1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa o luzowaniu restrykcji: Każdy robi, co chce

26 lutego 2021

Niemieckie dzienniki analizują sytuację pandemiczną w Niemczech. Jak luzować obostrzenia? - pytają.

https://p.dw.com/p/3pwHQ
Niemcy są zmęczni lockdownem i niekończącymi się sporami premierów landów nt. znoszenia restrykcji
Niemcy są zmęczni lockdownem i niekończącymi się sporami premierów landów nt. znoszenia restrykcji Zdjęcie: Rupert Oberhäuser/picture alliance

Dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” nawiązuje do słów premiera Hesji, chadeka Volkera Bouffiera, który powiedział to, o czym myśli większość Niemców: „Ludzie mają już dość”. „Nie możemy tak dalej postępować, niszczymy podstawy egzystencji i nasze finanse publiczne” – pisze dziennik. „A jeśli już ma być tak dalej, to w każdym razie nie na zasadzie pozbawiania wolności. Pomocny może być fakt, że dni Angeli Merkel w rządzie są policzone, ale nikt w CDU nie powinien się łudzić. Naprawdę dobre i stabilne wyniki sondaży są jak dotąd zasługą kanclerz. (...) Decydującym czynnikiem w nadchodzących tygodniach i miesiącach będzie to, kto przedstawi najlepszą ofertę, aby skierować życie społeczne i gospodarcze z powrotem na właściwe tory” – czytamy.

 W podobnym tonie komentuje „Muenchner Merkur”:

„Niemcy nie tylko dotkliwie cierpią z powodu koronawirusa, ale także z powodu rozkładu władzy w końcowej fazie ery Merkel. W efekcie otrzymujemy wielogłos, który w starciu z wirusem na nic się nie zda. Z codziennego szumu sporów federalnych zdanie premiera Hesji Volkera Bouffiera (CDU) wybija się teraz jak dudniący sygnał ostrzegawczy.«Ludzie mają już dość». I ma rację! Obywatele są zmęczeni, i to podwójnie: nie mogą już znieść niekończącego się lockdownu, ani związanych ze sporem o niego prób politycznego profilowania. Ale jeśli obywatele nie będą już przestrzegać obostrzeń, ciągłe ich przedłużanie czy nawet zaostrzanie na nic się nie zda – ostrzega dziennik z Monachium.

Z kolei „Mitteldeutsche Zeitung” jest zdania:

„Strategia oznacza posiadanie planu postępowania dla osiągnięcia celu, z uwzględnieniem od samego początku – a w tym przypadku razem – wszystkich niezbędnych czynników. Głównym zadaniem kanclerz Merkel na posiedzeniu premierów landów 3 marca, jest wpisanie do strategii otwarcia kraju koncepcji szybkich testów". Gazeta zauważa, że Merkel musi teraz wkalkulować rozczarowanie obywateli, iż zapowiedź ministra zdrowia Jensa Spahna o dostępnych i bezpłatnych od 1 marca szybkich testach została zrewidowana. „Rząd ma po prostu problem z komunikacją. Tak się nie da” – pisze dziennik .

Zdaniem „Mittelbayerische Zeitung” „niemiecka kanclerz i premierzy mogą w zasadzie darować sobie swoją konferencję zaplanowaną na przyszły tydzień, ponieważ do tego czasu każdy land i tak będzie robił, co chce. Kraje związkowe ogłaszają własne rozłożone na etapy plany i od 1 marca będą otwierać nie tylko zakłady fryzjerskie (zgodnie z ustaleniami), ale także, z własnej inicjatywy i na ściśle określonych warunkach centra ogrodnicze, salony pedicure, ogrody zoologiczne lub inne. Politycy ostrzegają przed trzecią falą, ale tworzą fakty, które mogą tę nową falę wspomóc. Dlatego też wraz z niecierpliwie oczekiwanym otwarciem obywatele muszą być jeszcze bardziej zdyscyplinowani i swoimi wypróbowanymi środkami ostrożności utrzymywać dystans także w sklepach z narzędziami czy salonach pedicure, aby mieć kontrolę nad sytuacją w kraju”.

Młodzi Niemcy podczas lockdownu