Prasa o powrocie poborowych: Potrzebna jest kreatywność
6 sierpnia 2018„Frankfurter Allgemeine Zeitung" konstatuje:
„Właśnie dlatego, że reakcją na terroryzm nie może być militaryzm, a presja wywołana kryzysem migracyjnym nie może być złagodzona za pomocą chimery homogeniczności etnicznej, wolne i otwarte na świat społeczeństwa muszą zrobić wszystko, co w ich mocy, by zmobilizować siły zdolne do obrony wspólnoty, a jednocześnie wzmocnić instytucje, dzięki którym zachodzi proces integracji. W odniesieniu do Bundeswehry jest więc mało przydatny zarówno powrót do dawnego stanu rzeczy, jak i trywializowanie jej jako jednego z wielu pracodawców. Nie każdy musi chcieć być obywatelem w mundurze. Ale więcej niż obecnie powinno być możliwe. Właściwy kierunek wskazują liczne służby wolontariackie powstałe w ostatnich latach”.
Krytycznie ocenia przywrócenie powszechnego poboru stołeczny dziennik „Die Welt”:
„Wprowadzenie «obowiązkowego roku» byłoby daleko idącą ingerencją w wolność jednostki. Kto domaga się czegoś takiego, popiera brak fachowców, na który poza tym tak bardzo się skarżymy. I koniec końców w dyskusji na ten temat popiera też wyobrażenie, że społeczeństwu służy się tylko wówczas, gdy własnymi rękoma łagodzi się braki kadrowe w jednostkach Bundeswehry czy w domach opieki. Czy oznacza to, że produktywny i kreatywny pracownik, który wnosi w ten sposób swój wkład na rzecz tego kraju, do tego grzecznie płaci podatki i świadczenia socjalne, nie służy społeczeństwu? Jak ma to służyć społeczeństwu, jeżeli maturzysta, który chce zostać inżynierem, zostanie najpierw zmuszony do roku prostej pracy? Bo – bądźmy szczerzy – o taką pracę przecież chodzi”.
W podobnie krytycznym tonie utrzymany jest komentarz „Schwarzwälder Bote” (Oberndorf) na temat obowiązkowego roku służby cywilnej:
„Ależ tak! Praca społeczna na rzecz upośledzonych osób, pomoc w domach opieki, służba w straży pożarnej albo Czerwonym Krzyżu: mogą to być doświadczenia wzbogacające na całe życie… Ale obowiązkowa roczna służba? … Instytucje społeczne powinny już własnym wysiłkiem z powodzeniem werbować narybek. Z poczuciem własnej wartości, bez presji i wzruszania do łez. Oczywiście państwo i społeczeństwo powinny je popierać. Na przykład poprzez kampanie publiczne. Albo przyznając za zaangażowanie społeczne punkty bonusowe. Potrzebne są kreatywne podejścia, ale nie przymus!".
Dziennik „Westfälische Nachrichten" (Münster) nie ma wątpliwości, że zniesienie obowiązkowej służby wojskowej było błędem:
„Latami spierano się o znaczenie powszechnego poboru do wojska. Aż przyszedł rok 2011 i tak szybkie zniesienie przez czarno-żółty rząd (CDU/CSU i FDP) zasadniczej służby wojskowej, że można już było tylko przetrzeć oczy. Bo tym samym odłożono do akt jej społeczny wymiar – obowiązkowa służba na rzecz wspólnoty. Jak dzisiaj wiadomo, był to błąd”.