Prasa o propozycjach FDP: maksymalna prowokacja
13 sierpnia 2024„Im bardziej rozczarowujące wyniki sondaży, tym większa pokusa, by na rynku propozycji politycznych oferować nonsensy” – konstatuje „Stuttgarter Zeitung”. W FDP musi panować wielka desperacja. Potwierdza to propozycja, aby przyciągnąć klientów do centrum miast poprzez darmowe parkowanie. Generalnie rzecz biorąc, propozycje FDP nie leżą nawet w interesie tych, którzy są uzależnieni od podróżowania do centrum miasta samochodem. Im więcej osób będzie to robić, tym trudniej będzie znaleźć miejsce parkingowe. „FDP desperacko stara się pokazać, że jest najlepszą partią anty-zieloną. Jest to trudne, ponieważ FDP jest w rządzie razem z Zielonymi” – czytamy.
„Frankfurter Rundschau” pisze: „Istnieją wszelkie powody, aby wziąć pod uwagę interesy tych, którzy polegają na swoim samochodzie, aby dostać się do pracy, lekarza lub sklepu. Samochód nie potrzebuje jednak żadnej aureoli. Istnieją środki transportu, które są bardziej przyjazne dla klimatu. Gdzie jeździ mniej samochodów, a te, które jeżdżą, poruszają się wolniej, zdarza się mniej poważnych wypadków. Dlatego ma sens promowanie alternatyw dla samochodu. Oznacza to rozbudowę ścieżek rowerowych i poprawę transportu publicznego na obszarach wiejskich, tak aby autobusy nie kursowały tylko raz dziennie. Jedno jest pewne: opustoszałe centra miast nie ożyją, jeśli strefa dla pieszych ponownie stanie się autostradą. Dostawcy mają tam zazwyczaj już teraz wolny wjazd. To iluzja, że zawsze przed sklepem znajdzie się wolne miejsce parkingowe. „Zakupy online są po prostu wygodniejsze niż jazda samochodem. W centrach miast potrzebne są inne koncepcje. Warto nad tym pomyśleć, i dotyczy to nawet FDP. I to w interesie wszystkich, z samochodem lub bez”.
W ocenie „Münchner Merkur” propozycja FDP, by zmniejszyć zasiłek obywatelski o 20 euro i zwiększyć liczbę samochodów w miastach jest maksymalną prowokacją , aby wyrwać się z śmiercionośnych szponów koalicji rządowej. „Niestety, jest to zły plan ratunkowy. Większość obywateli, nawet tych, którzy nie lubią tych, którzy unikają pracy lub kampanii Zielonych przeciwko samochodom, nie chce więcej nużących kłótni w rządzie, ale raczej ich zakończenia - jeśli to konieczne, nawet kosztem zerwania koalicji rządowej” – stwierdza dziennik z Monachium. I pisze: „W końcu tylko nowe wybory dałyby pilnie potrzebny sygnał do zmian w Niemczech, kraju, który został zepchnięty na dalszy plan ze swoją chwiejącą się gospodarką, koszmarną polityką energetyczną i nieefektywnym zasiłkiem obywatelskim. Rząd koalicyjny (SPD, Zieloni, FDP) jest beznadziejnym przypadkiem, z czego nawet najbardziej energiczni jego obrońcy powinni zdać sobie sprawę do czasu niekończącego się sporu wokół sztuczek budżetowych wymyślonych przez kanclerza”.
„Na początku brzmi to uroczo, jeśli w przyszłości w centrach miast będzie można parkować za darmo lub jeśli wprowadzona zostanie ryczałtowa stawka za parkowanie, dzięki czemu podróże samochodem staną się bardziej atrakcyjne” – wskazuje „Rhein-Zeitung”. Kto tak naprawdę chce więcej samochodów w centrach miast, z których wiele jest już przepełnionych? Trend wyraźnie zmierza w innym kierunku - w kierunku mniejszego zatłoczenia i hałasu, wyższej jakości życia i sprytnych koncepcji, które łączą różne środki transportu w drodze do miasta. „To, czego chce FDP, jest staroświeckie. Wygląda na to, że liberałowie są bardzo w potrzebie” – pisze dziennik regionalny z Koblencji