1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: To był zamach na nas wszystkich

Iwona-Danuta Metzner8 stycznia 2015

Czwartkowa (8.01.2015) prasa niemiecka obszernie komentuje zamach terrorystyczny na paryską redakcję czasopisma satyrycznego "Charlie Hebdo".

https://p.dw.com/p/1EGQv
Trauer nach Anschlag auf Charlie Hebdo in Paris
Zdjęcie: Getty Images/C. Koall

„Die Welt” (Berlin) pisze, że: „Zamach terrorystyczny dokonany z zimną krwią w wielkulturowej 11. dzielnicy Paryża, zwanej „Bobo”, był wymierzony w redakcję; godną spadkobierczynię Voltaire'a, zawsze gotową bronić do upadłego wolności wszystkich ludzi myślących. Jeśli się okaże, że sprawcy pochodzą z Francji, Francois Hollande i Manuel Valls staną przed wyzwaniem, którego konsekwencji nie da się obecnie przewidzieć. Nie wmawiajmy sobie, że ten sprawdzian dotyczy jedynie naszych sąsiadów”.

„Kieler Nachrichten” konstatuje: „Terroryści wycelowali swoje kałasznikowy bezpośrednio w wolność słowa i prasy, w wolność sztuki. To był zamach na nas wszystkich. Miał miejsce akurat we Francji, gdzie kiedyś wywalczono wolność, równość i braterstwo. I akurat teraz, gdy tysiące ludzi uczestniczy w Niemczech w antyislamskich demonstracjach. Atak terrorystyczny w Paryżu znów nam uświadamia, że nigdzie nie można się uchronić przed terroryzmem. Ani w Paryżu, ani w Berlinie. Fanatycy mogą zademonstrować nienawiść do naszego otwartego społeczeństwa wszędzie i o każdej porze“.

„Neue Westfaelische“ (Bielefeld) ocenia, że „Podszyci tchórzem zamachowcy z Paryża pragnęli tej rzezi, ale jednocześnie chcieli dokonać zamachu na wolność. (…) Sianie strachu i grozy przed terrorem - tu trzeba się zgodzić z kanclerz Angelą Merkel - jest atakiem na główny filar naszej wolnościowo-demokratycznej kultury w całej Europie”.

„Mindener Tageblatt“ podkreśla, że „Zamach w Paryżu był wymierzony nie tylko w bezpośrednie ofiary, lecz, w ściślejszym rozumieniu w wolność prasy, a w sensie ogólnym w wolność poglądów, krótko mówiąc - w wolność w pełnym tego słowa znaczeniu. Dlatego niezależnie od wyrazów współczucia dla ofiar i schwytania sprawców, pierwszym zadaniem polityki powinno być jednoznaczne zaakcentowanie, że wolne społeczeństwa Zachodu nie pozwolą się zastraszyć terrorystom”.

Dziennik „Luebecker Nachrichten“ uważa, że „Morderstwa w Paryżu dają powód do niepokoju. Ukazują podatność naszego otwartego społeczeństwa na zagrożenia. Strach jest kapitałem terrorystów. Do walki o prawa człowieka, demokrację i wolność słowa potrzeba jednak odważnych obywateli. (…) Zamach w Paryżu był nie tylko zamachem na Francję; był zamachem na nas wszystkich”.

Oprac. Iwona D. Metzner