Niemiecka prasa: "Polska boi się niemieckiej energii wiatrowej"
23 marca 2012Tygodnik Stern pisze o planowanej na najbliższy poniedziałek wizycie prezydenta Niemiec Joachima Gaucka w Polsce. W artykule, w wydaniu internetowym, autor przypomina, że Gauck wyraził po wyborach życzenie udania się w pierwszą podróż zagraniczną do wschodniego sąsiada. Stern podkreśla także, że Gauck dobrze zna Polskę i angażuje się od lat w proces pojednawczy.
Financial Times Deutschland zamieścił artykuł pt. „Polska boi się niemieckiej energii wiatrowej”. „Gdy w Niemczech porządnie wieje, technicy w Polsce i Czechach zaczynają się niepokoić”, pisze Nils Kreilsmeier w FTD. Podobno nadwyżki produkcji prądu w Niemczech powodują przeciążenie sieci przesyłowej z Brandenburgii i Mecklemburgii - Pomorza Przedniego w kierunku południowym i wtedy prąd automatycznie trafia do polskich sieci. „To jednak prowadzi szybko do przesilenia sieci energetycznej”, pisze gazeta i podkreśla, że polski koncern PSE protestuje, ponieważ polskie sieci nie są przystosowane do przyjmowania nagłych dostaw z Niemiec. Jak pisze dziennik, w Polsce planuje się zainstalowanie odpowiednich blokad, przeciwko czemu protestują jednak Niemcy.
Niektóre gazety, jak np. Sueddeutsche Zeitung zamieściły w wydaniach internetowych informację agencji dpa na temat raportu Polski i Ukrainy ws. przygotowań do mistrzostw Europy w piłce nożnej. Premier Tusk uważa, pisze gazeta, iż obydwa kraje, będące gospodarzami rozgrywek, są gotowe na przyjęcie gości. Według premiera obydwa kraje dobrze sobie poradziły z przygotowaniami do mistrzostw, choć nie mogły zrealizować wszystkich ambitnych planów.
Autorzy podkreślają, że w Polsce nie zrealizowano do końca planów dotyczących infrastruktury komunikacyjnej, w tym budowy dróg oraz modernizacji istniejących tras drogowych i kolejowych. Zdaniem Sueddeutsche Zeitung radość związana z rozgrywkami nie jest w stanie ukryć faktu, że atmosfera między Polską a Ukrainą nie jest obecnie najlepsza. „Polska jest zaniepokojona aresztem byłej ukraińskiej premier i opozycjonistki Julii Tymoszenko”.
Róża Romaniec, Berlin
red. odp. Iwona D. Metzner