Niemiecka prasa: pracownicy z Polski nie znają swoich praw
22 marca 2013W artykule zatytułowanym „Lohngeprellt und fern der Heimat” (Oszukani i daleko od ojczyzny) dziennik Neues Deutschland pisze o nowej inicjatywie Niemieckiego Zrzeszenia Związków Zawodowych (DGB) z Berlina. Projekt zrzeszenia „Faire Mobilität” wystartował w sierpniu 2011 roku w stolicy Niemiec i stworzony został z myślą o pracownikach z Europy Środkowej i Wschodniej, którzy niejednokrotnie nie mają szans na wyegzekwowanie od niemieckich pracodawców ustalonego wcześniej wynagrodzenia. Gazeta przytacza przykład Polki, która opiekowała się przez 6 miesięcy starszą osobą. Za całodobową pracę otrzymywała tylko 500 euro miesięcznie, podczas gdy z ustaleń z pośredniczką miała dostawać 2 tys euro. Kiedy w ostatnim dniu pracy Polka zażądała reszty zaległych pieniędzy, próbowano ją zamknąć w miejscu pracy i dopiero z pomocą policji mogła wrócić do Polski. Biuro doradcze z Berlina skierowało ten przypadek do Urzędu Celnego, jak na razie bez konkretnych wyników.
DGB walcząc o uczciwe płace oraz godne warunki pracy dla obcokrajowców w Niemczech otworzyło kolejne biura doradcze w Hamburgu, Frankfurcie nad Menem, Monachium oraz Stutgarcie. Jeszcze w bieżącym miesiącu kolejne biuro powstanie w Dortmundzie. Jak informuje „Neues Deutschland” opierając się na ekspertyzie opracowanej przez kierownika projektu „Faire Mobilität” Dominika Johna, zatrudniani w Niemczech pracownicy z nowych krajów UE nie znają często swoich praw. Nie posiadają też pisemnych umów o pracę, lecz podejmują się zajęć na podstawie ustnych ustaleń. Z artykułu wynika, że projekt „Faire Mobilität” odnotowuje jednak też sukcesy. W 2012 roku DGB udało się zmusić koncern IG BAU do wypłacenia 52 polskim pracownikom zatrudnionym przy budowie kliniki zaległych 73 tys. euro. Wcześniej grożono im wypowiedzeniami. „Staramy się przy pomocy negocjacji oraz presji publicznej wyegzekwować żądania zatrudnionych osób, aby uniknąć drogi sądowej”- cytuje gazeta słowa Dominika Johna, menedżera projektu „Faire Mobilität”.
„Frankfurter Allgemeine Zeitung” informuje o ośmioprocentowym wzroście tranzakcji na rynku nieruchomości korporacyjnych w Polsce. Jak pisze gazeta powołując się na dane firmy Savills, miały one osiągnąć w 2012 roku 2.7 mrd euro. Chodzi głównie o powierzchnie biurowe oraz usługowe. W przypadku tych pierwszych prym wiedzie Warszawa, podczas gdy poza stolicą sprzedano tylko jeden obiekt na biura.
O przeniesieniu produkcji telewizorów niemieckiej marki Loewe do Polski donosi „Sueddeutsche Zeitung” (SZ). Aby wyjść z kryzysu, w jakim znalazł
się niemiecki koncern, postanowił on jeszcze w tym roku podjąć produkcję w jednym z zakładów japońskiego producenta Sharp w Polsce. Gazeta cytuje Rolfa Rickmeyera, dyrektora ds. finansów koncernu Loewe, który twierdzi, że „koncern nie jest w stanie działać dalej samodzielnie”. Także w przyszłości przewiduje się tego typu współpracę. Według SZ niemiecki producent poniósł w 2012 roku straty w wysokości 44 mln euro.
O tegorocznych laureatach Nagrody Karla Dedeciusa dla tłumaczy literatury niemieckiej i polskiej informuje berliński „Tagesspiegel”. Zostali nimi warszawiak Jakub Ekier oraz Bernhard Hartmann z Duisburga. W maju 2013 nastąpi uroczyste wręczenie nagród w Krakowie. Obaj nagrodzeni otrzymają sumę w wysokości 10 tys. euro.
Róża Romaniec
red. odp.: Elżbieta Stasik