Niemiecka prasa: społeczeństwo obywatelskie nadzieją Polski
1 września 2023„Na sześć tygodni przed wyborami nie ma czasu na rozpacz i zwątpienie” – pisze Viktoria Grossman w komentarzu opublikowanym w piątek (1.9.2023) w „Sueddeutsche Zeitung”.
Komentatorka podkreśliła, że w minionych ośmiu latach „prawicowo-narodowa” partia PiS zinstrumentalizowała dla swoich celów państwo, sądy i publiczne media. W propagandzie wyborczej PiS przedstawia lata 2007-2014, gdy premierem był Donald Tusk, jako „piekło”.
Grossmann przytacza wypowiedzi z wyborczych spotów PiS, z których wynika, że Tusk chce rzekomo z pomocą Niemców wrócić do władzy, aby sprzedać Niemcom polskie przedsiębiorstwa. Autorka zwraca uwagę na informacje przekazywane przez „kontrolowane przez PiS Polskie Radio”, gdzie mowa jest o „rewolucji kulturalnej” Tuska, który chce „otworzyć lewicową puszkę Pandory” i wprowadzić w Polsce małżeństwa jednopłciowe.
Czy musimy spisać Polskę na straty?
„Czy rzeczywiście taka jest Polska w roku 2023?” – pyta Grossmann. Polska, która opuściła przestrzeń prawną UE i traktuje Unię instrumentalnie? „Czy musimy spisać Polskę na straty?”. „Z pewnością nie. Jest jeszcze inna Polska” – odpowiada. Ta inna Polska obecna była - jej zdaniem - na Campusie Polska Przyszłości w Olsztynie. Reprezentowali inną Polskę młodzi ludzie, którzy wyobrażają sobie Polskę jako kraj, w którym „populizm i fundamentalizm są brutalnym, ale przejściowym zjawiskiem”.
„Patriotyzm oznacza dla nich nie papieża i PiS, lecz zasadnicze człowieczeństwo i wolność myśli” – podkreśla Grossmann. Autorka zaznacza, że młodzież odgrywała co prawda na Campusie główną rolę, ale „nie jest sama”. Wymieniła Agnieszkę Holland, Olgę Tokarczuk, uczestników Powstania Warszawskiego i ekonomistów, którzy uczestniczyli w spotkaniu. Grossmann uważa, że twórcy Campusu Rafałowi Trzaskowskiemu udało się zorganizować „polityczny dialog bez partyjniactwa”. „To jest potencjał” – podkreśliła.
Polska nie jest wyjątkiem
„SZ” zwraca uwagę, że Polska ze swoim „wrogim wobec demokracji” okresem nie jest w świecie zachodnim wyjątkiem. „Polska może poradzić sobie z tym problemem lepiej niż inni. Polska – tak brzmi wielka nadzieja – może pokazać innym krajom, które nękane są podobnymi zjawiskami i politykami, jak odbudowuje się społeczeństwo, które nie jest podzielone codzienną mową nienawiści” – czytamy.
„W tym kraju demokracja przegrała? To nie jest jeszcze powiedziane. Opozycja formuje się przed wyborami, a wielu młodych ludzi ją popiera” – konkluduje Viktoria Grossmann w „Sueddeutsche Zeitung”.
„FAZ” o decyzji Sejmu ws. „Lex Tusk”
Dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” odnotował fakt powołania przez Sejm komisji do zbadania rosyjskich wpływów. Niemiecka gazeta zaznacza, że partie opozycyjne nie przedstawiły kandydatów do komisji i zbojkotowały głosowanie w parlamencie. Zdaniem opozycji celem komisji jest zdyskredytowanie szefa Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska. „FAZ” przypomina, że Unia Europejska i USA ostro skrytykowały ustawę zwaną „lex Tusk”, a Komisja Wenecka uznała ją za nie do pogodzenia z państwem prawa.
„FAZ” pisze, że wszyscy członkowie komisji są „ściśle związani z PiS”. Przewodniczącym tego gremium jest historyk Sławomir Cenckiewicz, zwolennik tezy, że Lech Wałęsa był jakoby agentem SB.
Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na facebooku! >>