Prasa: „Sprzeczne sygnały z Niemiec dezorientują polskiego partnera”
23 kwietnia 2014„Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ) nawiązuje do artykułu gościnnego polskiego premiera w brytyjskiej „Financial Times”, w którym Donald Tusk proponuje utworzenie europejskiej unii energetycznej na wzór unii bankowej, a tym samym uniezależnienie się od dostaw gazu i ropy z Rosji. Gazeta informuje, że co najmniej 10 krajów członkowskich UE pokrywa ponad połowę swego zapotrzebowania na gaz z dostaw rosyjskiego Gaspromu, Niemcy 37,5 proc., a kraje nadbałtyckie i Finlandia są wręcz całkowicie uzależnione od giganta kontrolowanego przez Kreml. FAZ zwraca też uwagę na to, że UE zaspokaja trzy czwarte swego zapotrzebowania na ropę i gaz z rosyjskich dostaw i przypomina, że Bruksela zrozumiała po zakłóceniach w dostawach gazu w latach 2006 i 2009, że należy zdywersyfikować zaopatrzenie w energię i przyspieszyć plany dołączenia wschodnio- i środkowoeuropejskich państw unijnych do zachodnich sieci przesyłowych gazu ziemnego. Tusk chciałby wprowadzać systematyczne, wspólne dla całej UE negocjowanie dostaw nośników energii z Rosji, pisze gazeta. Lecz najpierw należy ujawnić wszystkie porozumienia dwustronne, cytuje Tuska FAZ. Pisze też, że Tusk domaga się, aby UE lepiej wykorzystywała swe kopalniane nośniki energii jak węgiel czy gaz łupkowy a także bardziej korzystała z możliwości importów gazu z USA i Australii.
Berliński „Tagesspiegel” też bierze pod lupę propozycję polskiego premiera. W artykule „Polska chce niezależności UE” pisze: „Premier Donald Tusk proponuje utworzenie kartelu kupieckiego oraz wspieranie rozwoju alternatywnych nośników energii. Z jego punktu widzenia są to węgiel i łupki”. „Tagesspiegel” stwierdza, że propozycje Donalda Tuska przedstawione w artykule w „Financial Times” to suma doświadczeń z kryzysu ukraińskiego, a prosty wniosek z nich brzmi: „Nadmierne uzależnienie od rosyjskiego gazu osłabia Europę”. Berliński dziennik przypomina, że w najbliższy piątek (25.04) polski premier spotka się w Berlinie z kanclerz Angelą Merkel i przedstawi jej „swój własny punkt widzenia na zdecydowane działania państw członkowskich UE wobec Rosji. Kluczową rolę odgrywa w tym jego propozycja unii energetycznej”.
Nie po raz pierwszy Tusk krytykuje uzależnienie Europejczyków od dostaw rosyjskiego gazu, przypomina „Tagesspiegel”. Gazeta wraca do wizyty niemieckiej kanclerz w ub. miesiącu w Polsce, przed którą premier Tusk skrytykował uzależnienie Niemiec od gazu rosyjskiego, co w jego opinii ogranicza pole działania UE. Polska należy z Wielką Brytanią, Szwecją i Krajami Bałtyckimi do grona państw unijnych, które domagają się surowych sankcji wobec Rosji. Ale sankcje te mogą wywołać reakcje odwetowe Rosji, przypomina dziennik i zauważa, że propozycja polskiego premiera wzbudziła zainteresowanie Brukseli. Komisja Europejska ma przygotować na zlecenie Rady Europejskiej odpowiedni plan działania mający na celu zmniejszenie zależności UE od rosyjskiego gazu. W czerwcu przedyskutują je na szczycie szefowie państw i rządów.
Propozycję polskiego premiera „bardzo powściągliwie” skomentowali posłowie partii Zielonych w Bundestagu, pisze „Tagesspiegel”. Rzecznik klubu parlamentarnego Zielonych monitował, że w propozycji Tuska mowa jest o węglu. Zieloni jednak potrafią sobie wyobrazić współpracę z Polską, jeśli zostanie ukończony w Świnoujściu gazoport, gdzie powstaje terminal do odbioru płynnego gazu. W sprawie takiej współpracy porozumiano się w lutym br. na spotkaniu ministrów środowiska w ramach tzw. Zielonego Trójkąta Weimarskiego, na którym dyskutowano przyszłe plany UE w zakresie polityki klimatycznej, przypomina berlińska gazeta. Tam też dyskutowano zacieśnienie polsko-niemieckiej współpracy w zakresie wydajności energetycznej. Ale poza modernizacją przesyłu ciepła w bliźniaczych miastach Görlitz/Zgorzelec i obietnicę 27 mln euro na budowę elektrowni zasilanej biomasą w Daszynie nic ze spotkania tego nie wynikło, stwierdza dziennik. „Ambiwalentne sygnały z Niemiec mocno dezorientują polskiego partnera”, cytuje gazeta Irenę Hahn-Fuhr, kierowniczkę biura Fundacji im. Heinricha Bölla w Warszawie. Jak długo sprawa przełomu energetycznego nie będzie czytelna, Polska będzie postrzegała go jako ryzykowny i drogi, konstatuje „Tagesspiegel”
Barbara Cöllen
red. odp.: Elżbieta Stasik