Niemiecka prasa: tarcza antyrakietowa przyspieszy koniec NATO
22 maja 2012Jak zauważa Heilbronner Stimme:
"Po Afganistanie NATO czeka kolejna przygoda w postaci próbnej tarczy antyrakietowej w Europie, mającej zapobiec zagrożeniu ze strony Iranu. Jest to jeszcze jeden pomysł Amerykanów, który przyspieszy tylko koniec Sojuszu. Można, oczywiście, dyskutować, czy to kosztowne rozwiązanie ma w ogóle sens i czy spór z Rosją komukolwiek się opłaci, ale wątpliwości co do tego wysuwa się tylko w kuluarach. Do poważnej dyskusji na ten temat niestety w Chicago nie doszło."
Zdaniem monachijskiej Süddeutsche Zeitung:
"NATO, które unika otwartej debaty o trapiących je problemach, nie służy nikomu. Jeśli ten sojusz naprawdę chce wpłynąć na bieg spraw, powinien przede wszystkim zdobyć się na szczery rachunek sumienia. Być może doszedłby wtedy do wniosku, że istnieje głównie na papierze, ale takie ryzyko jest w sumie lepsze od dalszego trwania w politycznym marazmie."
Wiesbadener Kurier pisze, że:
"U stóp Hindukuszu Sojusz Atlantycki niewiele już może zyskać, ale za to wciąż wiele stracić. Planowe wycofanie wojsk z Afganistanu w najlepszym razie zapobiegłoby jedynie rozsypaniu się zainstalowanego przez NATO reżimu w Kabulu i natychmiastowemu przejęciu władzy przez talibów i innych ekstremistów. Ale i co do tego można mieć wątpliwości po ogłoszeniu przez prezydenta Francois Hollande`a strategii działania opartej na zasadzie: ratuj się, kto może. O Sojuszu godnym tej nazwy i jasnym kierunku działania w Chicago nie było niczego, co usprawiedliwiałoby taką opinię."
Wychodzący w Magdeburgu dziennik Volksstimme podkreśla, że:
"Francuskie jednostki bojowe nie pozostaną w Afganistanie - jak to wcześniej uzgodniono z partnerami z NATO - do roku 2014. Takie stanowisko nie może liczyć na entuzjazm ze strony kanclerz Angeli Merkel. Na pewno natomiast ucieszy ono Francuzów, którym ich nowy prezydent obiecał w kampanii wyborczej, że ich żołnierze jeszcze w tym roku powrócą do domów."
Neue Osnabrücker Zeitung ironicznie chwali "odważną", jak pisze, decyzję francuskiego prezydenta:
"Śmiała postawa Francois Hollande`a na szczycie w Chicago zasługuje na szacunek. Jedyną jej wadą jest to, że jego głośne i pełne oburzenia tyrady skierował nie w stronę talibów, tylko swoich partnerów z NATO. Razem wchodzimy, razem się wycofujemy. To było do tej pory dewizą NATO w Afganistanie. Tymczasem Hollande chce wycofać swoich żołnierzy z tego kraju nie pod koniec roku 2014, tylko już za parę miesięcy, co obraża i prowokuje nie tylko USA, ale także Niemcy."
Andrzej Pawlak
red. odp. Iwona D. Metzner