Niemiecka prasa: utopijna decyzja Komitetu Noblowskiego
7 października 2017Die Welt: „Są dobre argumenty przemawiające za bronią atomową. Jednym z nich i to bardzo skutecznym, nawet skuteczniejszym niż nagroda Nobla dla jakiejś organizacji, jest Kim Dzong Un. Bomba atomowa prędzej zostanie zastąpiona przez inny rodzaj broni, niż zostanie zlikwidowana na mocy jakiegoś traktatu. Także w przypadku broni chemicznej traktat o zakazie jej używania, okazał się tylko częściowo skuteczny – pokazały to ataki chemiczne przeciwko własnej ludności przeprowadzone przez Assada. Nowa technika, która odeślę broń jądrową do lamusa, może być jeszcze bardziej niebezpieczna. Ale nie uda się zlikwidować wojen, likwidując broń. To człowiek sam w sobie jest nasieniem wszystkich wojen. To człowiek, każdy z osobna, musi zdecydować, czy chce żyć, czy nie. Tej decyzji nie odbierze mu żaden komitet noblowski.”
Frankfurter Allgemeine Zeitung: „Ostatecznie nagroda ta jest próbą wysłania norweskiego sygnału w rozwój wypadków międzynarodowych. Znaczenie broni jądrowej od lat znowu wzrasta. Ostatnie starcie między USA i Koreą Północną jest tylko jedną z aren, na których się to rozgrywa. Dziewięć krajów posiada obecnie broń atomową, to więcej niż kiedykolwiek. (…) Dlatego decyzja Komitetu sprawia wrażenie jeszcze bardziej utopijnej niż w przypadku innych werdyktów z Oslo. Żaden z krajów posiadających broń atomową nie wykazuje najmniejszej nawet gotowości, aby z niej zrezygnować. Kontrowersje budzi nawet pytanie, czy świat byłby wówczas bardziej pokojowy. W ostatnich siedemdziesięciu latach nic lepiej nie blokowało wojennych zapędów niż odstraszanie atomowe, przede wszystkim w Europie.”
Rhein-Neckar Zeitung: „Jury po raz kolejny podjęło bardzo polityczną decyzję. Uhonorowano nie to, co zostało osiągnięte, tylko wizje. W 2009 roku nie zadziałało to w przypadku Baracka Obamy. Dzisiaj Korea Północna gorączkowo się zbroi, podczas gdy Donald Trump bawi się zapałkami kładąc pod topór porozumienie atomowe z Iranem, które skutecznie zapobiegło powstaniu kolejnego mocarstwa nuklearnego. Ten przykład pokazuje, gdzie dokonuje się polityka rozbrojeniowa – na obszarze tych, którzy sami mają potencjał nuklerny. Nie w małym biurze pełnym idealistów, którzy z trudem wyegzekwowali bezskuteczny w gruncie rzeczy traktat. Ale bez presji ze strony społeczeństwa obywatelskiego zdziałano by jeszcze mniej. Biorąc pod uwagę aktualne tło, ICAN jest nie tylko oczywistym, ale też dobrym laureatem”.
Sueddeutsche Zeitung: „Niebezpieczna nieobliczalność Donalda Trumpa nie musi skutkować katastrofą. Kongres USA wciąż ma szanse uratować porozumienie atomowe z Iranem i w ten sposób ostudzić atomową gorączkę, która ogarnęła nie tylko Iran czy Koreę Północną. Robert Oppenheimer, któremu ludzkość zawdzięcza bombę atomową, powiedział kiedyś, że fizycy doświadczyli czym jest grzech «i ta wiedza nigdy do końca ich nie opuści». Bomba jest na świecie i na świecie pozostanie. Ale istnieje także skarbnica doświadczeń uczących jak obchodzić się z tym zagrożeniem. Nagroda Nobla nie zrekompensuje tego, co właśnie z tej skarbnicy jest trwonione”.
opr. Wojciech Szymański