Niemiecka prasa: „Wspaniale jest grać w Gdańsku”
22 czerwca 2012„Dzięki temu, że mecz niemieckiej reprezentacji odbędzie się w Gdańsku, może ona liczyć na pełne poparcie niemieckich kibiców. Wielu z nich czeka niecierpliwie w Sopocie na ćwierćfinał”- pisze Die Welt w piątkowym artykule zatytułowanym „Z pomocą kibiców do sukcesu”. Jak informuje berlińska gazeta Niemiecki Związek Piłki Nożnej (DFB) zorganizował na Helu obóz kibica.
Od czwartku roi się od nich w Gdańsku i można ich poznać po niemieckich trykotach narodowych. W tym dniu wylądowały na gdańskim lotnisku 3 maszyny z Monachium, dwie z Berlina, dwie z Frankfurtu nad Menem, i po jednej z Dortmundu i Lubeki. Dzisiaj (22.06) wylądują kolejne. Wielu kibiców przyjedzie do Gdańska również samochodami i koleją. Wejściówki na mecz z Grecją kupione w Niemieckim Związku Piłki Nożnej (DFB) lub za pośrednictwem UEFA kosztują przeciętnie 271 euro i można ich użyć jako biletu kolejowego do Gdańska - informuje niemiecki dziennik,
„DFB zorganizowała dla niemieckich kibiców punkt kibica przed dworcem głównym w Gdańsku i czeka tam na nich bezpłatnie piwo i lemoniada oraz dostają podręczny słowniczek z podstawowymi pojęciami po polsku. Jest lepiej niż w domu” - pisze Die Welt.
Swe przybycie do Gdańska zapowiedział szef niemieckiego MSW Hans-Peter Friedrich (CSU), który nie tylko chce obejrzeć mecz niemieckiej reprezentacji, lecz zapoznać się też z projektem kibica i porozmawiać z 30 niemieckimi policjantami, którzy będą pomagać polskim kolegom podczas piątkowego spotkania.
Jak informuje berlińska gazeta niemieccy piłkarze cieszą się ze szczególnej atmosfery. „Wspaniale jest grać w Gdańsku, bo nie mamy stresu spowodowanego wyjazdem i możemy liczyć na poparcie wielu niemieckich kibiców” - cytuje Die Welt słowa piłkarza Thomasa Müllera.
„Może pomogą w tym też polscy kibice, dla których po wyeliminowaniu polskiej jedenastki, niemiecka reprezentacja jest drugą ulubioną drużyną mistrzostw”- zastanawia się berlińska gazeta i pisze dalej: ”W końcu grają w tej drużynie Lukas Podolski i Miro Klose i obaj pochodzą z Polski”. Lukasa Podolskiego można było zobaczyć w Sopocie w restauracji z żoną Moniką i synem Luisem. Stara się on być blisko ludzi - informuje Die Welt.
Bez większych ekscesów
Kibice z Niemiec pozostaną spokojni - uważa Frankfurter Allgemeine Zeitung (FAZ) bazując na zapewnieniach niemieckich ekspertów ds. bezpieczeństwa, którzy podsumowali dotychczasowy przebieg ME.
„Wszystkie mecze dotąd przebiegały przyjaźnie”- cytuje FAZ słowa Jana Schwackera, rzecznika Centralnego Ośrodka Zbierania Informacji (ZIS).
Według zapewnień tej instytucji nie ma też zagrożenia przed meczem w Gdańsku. Jednak z powodu bliskości Niemiec oraz trudnej sytuacji, jeśli chodzi o polskich chuliganów, sytuacja w Polsce jest nieco inna niż na Ukrainie, gdzie spotkania piłkarskie odbyły się bez większych ekscesów, informuje FAZ, przypominając w tym kontekście o bijatykach w Warszawie przed meczem Polska-Rosja.
Jeśli niemiecka jedenastka przejdzie do półfinału, który odbędzie się w nadchodzący czwartek w Warszawie, sytuacja może się jednak zmienić. Jak dotąd 26 policjantów wspiera informacjami o niemieckich kibicach polskich kolegów w Gdańsku.
„Jogi Löw jest wspaniały”
Pod takim tytułem Frankfurter Allgemeine Zeitung prezentuje wywiad z Jarosławem Gilewiczem, byłym reprezentantem Polski i byłym zawodnikiem VfB Stuttgart. Zdaniem polskiego piłkarza niemiecka reprezentacja jest drugą po polskiej ulubioną reprezentacją Polaków. I nie tylko dlatego, że grają w niej Lukas Podolski i Miro Klose. Cała drużyna jest sympatyczna i gra dobry futbol, stwierdza były piłkarz, a obecnie komentator tegorocznych ME.
Wypowiada się on też z sympatią o niemieckim trenerze Jogi Löwie, który był jego trenerem w VfB Stuttgart. Zdaniem Polaka Löw jest nie tylko najlepszym trenerem, lecz też świetnym psychologiem. Jarosław Gilewicz podkreślił w wywiadzie, że Löw jest lubiany przez polskich kibiców, ponieważ jest sympatyczny i bezpośredni.
Aleksandra Jarecka
Red. odp. Bartosz Dudek