Niemiecki Kościół katolicki posiadaczem miliardowego majątku
5 stycznia 2015Po skandalu finansowym w diecezji limburskiej coraz więcej biskupstw niemieckich udziela informacji na temat stanu ich majątkowego posiadania. Majątek ten jest znaczny, jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez niemiecką agencję prasową DPA wśród 27 diecezji. Przy tym chodzi o aktywa gotówkowe, lokaty bankowe, rezerwy na emerytury dla księży oraz nieruchomości.
Zaoszczędzone miliardy
Do najbardziej zamożnych diecezji zaliczane są: Kolonia, Limburg, Moguncja oraz Trewir. W diecezji kolońskiej, w której do Kościoła przynależy statystycznie najwięcej wiernych, majątek arcybiskupstwa oraz urzędu arcybiskupa wynosi tylko z tytułu posiadanych nieruchomości 612 mln euro. Biskupstwo Limburg podaje w swoim raporcie, że same jego lokaty bankowe oraz aktywa finansowe mają wartość 810 mln euro. Do tego dochodzą jeszcze inne źródła majątkowe. Jak wynika z niepełnych jeszcze danych, do szczególnie zamożnych zalicza się też diecezja w Moguncji z majątkiem wartości 823,3 mln euro oraz Trewir, którego wartość trwałych aktywów opiewa na 756,6 mln euro. W Augsburgu, biorąc pod uwagę kapitał własny, aktywa trwałe oraz kapitał realny osiąga sumę 620 mln euro. Natomiast diecezja w Pasawie, urząd biskupi oraz fundusz emerytalny dysponują wspólnym majątkiem rzędu 570 mln euro. A w Fuldzie wycena tylko płynnych środków daje sumę 456 milionów.
Bogaty Zachód, biedny Wschód
Świetnie powodzi się finansowo także arcybiskupstwu Monachium-Fryzynga, prowadzonemu przez przewodniczącego niemieckiego episkopatu kardynała Reinharda Marxa. Jak wysokim majątkiem on dysponuje, okaże się dopiero za kilka lat po wycenie wartości 7 tys. budynków, będących własnością arcybiskupstwa.
W porównaniu z zachodnimi diecezjami, diecezjom na wschodzie Niemiec nie powodzi się aż tak dobrze. Wręcz zaliczane są one do ubogich. I tak majątek urzędu biskupiego w Magdeburgu wynosi tylko 200 tys. euro.
Po skandalu, jaki rozpętał się wokół wysokich kosztów budowy rezydencji "biskupa luksusu" Tebartza-van Elsta iej w Limburgu oraz jego dymisji jej, coraz więcej diecezji w Niemczech ujawnia stan swojego majątku. Dotyczy to także utrzymywanych dotąd w tajemnicy stanów posiadania urzędów biskupich oraz funduszy emerytalnych. Jednak nadal trudno mówić o całkowitej przejrzystości, bo wiele z nich wciąż nie kwapi się z wyceną wartości posiadanych budynków oraz gruntów. By mieć lepszy przegląd, jeśli chodzi o sytuację gospodarczą, ich bilanse dostosowywane są do standardów obowiązujących w kodeksie handlowym.
dpa/ Alexandra Jarecka