Niemieckie gminy. bogate i zadłużone
9 sierpnia 2017Najbogatsze niemieckie gminy ponownie wypracowały w ubiegłym roku miliardowe nadwyżki w budżetach. Rok 2016 był najlepszym od 2008 i zakończył się nadwyżką 4,5 mld euro – wynika z najnowszego raportu Fundacji Bertelsmanna. Raport wskazuje także, że powiększyła się przepaść między bogatymi i biednymi gminami.
Nadwyżkę wypracowały przede wszystkim miasta, okręgi i gminy w Bawarii i Badenii-Wirtembergii. Choć wydatki wzrosły tam o 5 proc., bilans był dodatni, bo wpływy wzrosły o 6 proc.
Przepaść się powiększa
Inaczej było w Brandenburgii, Turyngii, Nadrenii-Palatynacie i Szlezwiku-Holsztynie, gdzie wydatki były wyższe niż dochody. – Powiększa się przepaść między bogatymi i biednymi gminami – mówi Kirsten Witte, ekspertka Fundacji Bertelsmanna. Najbardziej zadłużone są: Kraj Saary (3733 euro na mieszkańca), Nadrenia-Palatynat (3133), Nadrenia Północna-Westfalia (3095) i Hesja (2964).
Podczas gdy Bawaria i Badenia-Wirtembergia błyszczą dzięki dużej sile gospodarczej i inwestycjom, z zobowiązaniami walczą przede wszystkim gminy w Nadrenii Północnej-Westfalii i Nadrenii-Palatynacie. 17 gmin z największym zadłużeniem na kontach mieści się właśnie w tych dwóch krajach związkowych. Chodzi o krótkoterminowe kredyty na sfinansowanie wydatków administracyjnych.
Negatywny rekord: Essen
W czołówce zadłużonych gmin jest Pirmasens (Nadrenia-Palatynat), gdzie dług w przeliczeniu na mieszkańca wynosi ok. 8 tys euro. Negatywny bilans wykazuje także Essen (Nadrenia Północna-Westfalia). – Samo miasto Essen ma kredyty, które ponad dwukrotnie przewyższają wszystkie gminy razem wzięte w Bawarii, Badenii-Wirtembergii, Saksonii i Turyngii – mówi René Geissler, ekspert finansowy Fundacji Bertelsmanna.
Te krótkoterminowe kredyty stanowią w skali całych Niemiec około jednej trzeciej wszystkich długów w wysokości 141,9 mld euro. Najbardziej zadłużone gminy są w trudnej sytuacji. „Słabe gminy takimi pozostają i coraz bardziej oddalają się od niemieckiej średniej" - piszą autorzy raportu. Co piąta gmina nie wychodzi z kryzysu. A na dodatek w ubiegłym roku wzrosły gminne wydatki socjalne (o 9 proc.) i personalne (o 3 proc.).
Ważna koniunktura
Autorzy raportu Fundacji Bertelsmanna ostrzegają przed bezczynnością. Nawet niewielkie zakłócenie koniunktury uderzyłoby w wiele gmin. – W obliczu korzystnej koniunktury można myśleć o rozwiązaniu problemu kredytów – zaleca Kirsten Witte.
Raport Fundacji Bertelsmanna powstał na podstawie urzędowych statystyk 398 miast i powiatów w Niemczech. Raport współtworzył Niemiecki Instytut Badań nad Gospodarką.
dpa, afp / Katarzyna Domagała