Niemieckie okręty podwodne dla Egiptu. Izrael zaniepokojony
4 września 2012Nowy głównodowodzący egipskiej marynarki wojennej zapowiedział kupno dwóch okrętów podwodnych, zbudowanych w RFN. Izrael jest tym zaniepokojony i próbuje odwieść Niemców od tej transakcji.
Niemiecki rząd nie potwierdza, ani nie zaprzecza informacjom na temat sprzedaży okrętów podwodnych dla Egiptui. Rzecznik Steffen Seibert stwierdził jedynie enigmatycznie, że "w niemieckiej postawie wobec Izraela nic się nie zmieniło, tak jak nie zmieniło się nic w zapewnieniu Izraelowi bezpieczeństwa, do czego rząd RFN czuje się zobowiązany".
Otwartym tekstem posłużył się natomiast Osama al Gindi, nowy dowódca egipskiej marynarki wojennej. "Zawarliśmy porozumienie z Niemcami na dostawę dwóch okrętów podwodnych typu 209" - cytuje egipskiego admirała ukazujący się w Kairze dziennik "Al Ahram". Jedna z izraelskich gazet powołuje się z kolei na wysokiego rangą niemieckiego polityka, który miał powiedzieć, że Berlin nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji w sprawie tej transakcji. Inny izraelski dziennik - "Yedioth Ahronoth" podaje, że rząd Izraela stara się odwieść Niemców od planów sprzedaży okrętów. Izraelczycy uważają, że zgoda Berlina może położyć się cieniem na dobrych stosunkach izraelsko-niemieckich, bo dostarczenie nowoczesnych okrętów podwodnych Egiptowi postrzegane jest jako zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa żydowskiego.
Egipt po rewolucji - Izraelczycy sceptyczni
Reakcja Izraela ujawnia sceptycyzm wobec nowych władz w Kairze. Obalony w lutym 2011 roku dyktator Hosni Mubarak uważany był swego czasu w Izraelu za gwaranta "zimnego pokoju". Demokratycznie wybrany nowy prezydent Egiptu, Mohamed Mursi, zapewnia wprawdzie, że będzie respektować międzynarodowe zobowiązania swojego kraju, w tym także traktat pokojowy z Izraelem, ale izraelscy politycy nie dowierzają mu, gdyż jego ugrupowanie polityczne - Bractwo Muzułmańskie - w przeszłości wielokrotnie odżegnywało się od uznania prawa Izraela do istnienia. Tej postawy do dziś oficjalnie nie zrewidowało.
Dodatkowy niepokój w Tel-Awiwie wzbudziły ostatnie decyzje personalne w egipskiej armii. Mursi przeniósł w stan spoczynku 70 generałów, w tym dotychczasowego ministra obrony i szefa Najwyższej Rady Wojskowej marszałka Husseina Tantawiego. Tantawi uważany był za człowieka Mubaraka i wiernego sojusznika USA.
Nowe porządki w armii nie spotkały się z pozytywną reakcją w Izraelu, gdyż nie jest jasne, jaki jest ich cel. Informacja o planowanej dostawie dwóch niemieckich okrętów do Egiptu wpisuje się w klimat nieufności między Izraelem i jego zachodnim sąsiadem.
Björn Blaschke (ARD, Kair) / Bartosz Dudek
red. odp.. Andrzej Pawlak