Niemieckie zajazdy przy autostradach pod lupą. Raport ADAC
17 lipca 2013Wiele niemieckich zajazdów oferuje zbyt mało udogodnień dla rodzin z dziećmi – twierdzą kontrolerzy z ADAC. Nierzadko brakuje miejsc do zabaw, dań dla dzieci i oddzielnych pomieszczeń do przewijania maluchów.
Wiele do życzenia pozostawiają przede wszystkim oddalone od autostrad zajazdy typu Autohof. W kategoriach: przyjazne dla rodzin z dziećmi oraz higiena urządzeń sanitarnych, tradycyjne zajazdy uzyskały, podobnie jak w 2012 roku, lepsze oceny niż oddalone od autostrad Autohofy - jak wynika z opublikowanego dziś (17.07) w Monachium nowego rankingu ADAC.
Autohof na cenzurowanym
10 spośród 20 zajazdów dostało ocenę „dobrą”, ale tylko 5 spośród 20 zajazdów typu Autohof. Trzy obiekty dostały ocenę niedostateczną, w tym dwa zajazdy Autohof.
Na ocenę dostateczną zasłużyły według kontrolerów ADAC 22 zajazdy, w tym 13 typu Autohof.
W zajeździe lepiej, ale przeważnie drożej
ADAC nie miał nic do zarzucenia jakości potraw oferowanych w większości zajazdów. Uwypuklił jedynie wyższe niż w Autohofie ceny produktów. Choć nie zawsze się to zgadzało, bo na przykład w zajazdach Autohof można było zjeść schabowego z frytkami zarówno za 5,90 euro, jak i za 11,80 euro.
ADAC sprawdził i porównał też ceny napojów. Najtańsza woda mineralna niegazowana kosztowała w zajeździe Autohof 0.49 euro, natomiast przy autostradzie nawet 2,49 euro.
Pierwsze i ostatnie miejsce w rankingu
Zwycięzcą w rankingu został zajazd Börde Süd przy autostradzie A2 w Saksonii-Anhalt. ADAC ocenia go jako zadbany obiekt, przyjazny dla rodzin z dziećmi, o pomieszczeniach i urządzeniach sanitarnych utrzymywanych w nienagannej czystości.
Ostatnie miejsce w rankingu zajął Autohof w miejscowości Plötzin, przy autostradzie A4 w Brandenburgii. Ten obiekt ani nie był przystosowany dla rodzin z dziećmi, ani też dla osób niepełnosprawnych. Wiele do życzenia pozostawia tam również bezpieczeństwo pieszych na parkingu.
Dwa lata temu połowa spośród 50 badanych obiektów w Niemczech uzyskała ocenę „dobrą”, a jeden nawet „bardzo dobrą”.
DPA / Iwona D. Metzner
red. odp.: Elżbieta Stasik