Nowy, poważny incydent w Zatoce Omańskiej
13 czerwca 2019Jak poinformowała hamburska firma Bernhard Schulte Shipmanagement, należący do niej tankowiec „Kokuka Courageous” jest uszkodzony powyżej linii wodnej. Załoga została ewakuowana, jedna osoba spośród 21 członków załogi odniosła lekkie rany. „Kokuka Courageous" płynący pod flagą Panamy znajdował się z ładunkiem metanolu w drodze z Arabii Saudyjskiej do Singapuru.
Drugi statek, to według norweskiego Urzędu Morskiego zbiornikowiec „Front Altair” należący do norweskiej spółki Frontline, właściciela największej na świecie floty tankowców. Armator mówi o trzech eksplozjach na pokładzie i wywołanym przez nie pożarze. „Front Altair” jednak nie zatonął. Wychodząca w Oslo gazeta branżowa „Tradewinds" powołująca się na dobrze poinformowane kręgi z branży, doniosła, że tankowiec został trafiony torpedą lub wpłynął na minę morską.
Zbudowany w 2016 r. tankowiec „Front Altair” pływa pod banderą Wysp Marshalla. Był w drodze ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich do Tajwanu.
Według irańskiej agencji prasowej IRNA, irański statek zabrał na pokład 44 marynarzy z obydwu uszkodzonych tankowców. Wszyscy zostali przewiezieni do portu w Iranie.
Na miejscu jest marynarka wojenna USA
„Wiemy o zgłoszonym ataku na tankowce w Zatoce Omańskiej" – potwierdziła Piąta Flota US Navy – „Amerykańska marynarka wojenna w regionie otrzymała dwa sygnały SOS, o godz. 6.12 i 7.00 czasu miejscowego”.
W związku z zaostrzeniem konfliktu z Iranem Stany Zjednoczone zwiększyły swoją obecność w rejonie Zatok Perskiej i Omańskiej. Piąta Flota USA, która stacjonuje w Królestwie Bahrajnu, operuje m.in. w Zatoce Perskiej, Zatoce Omańskiej i na Morzu Czerwonym.
O dzisiejszym incydencie poinformowała także platforma informacyjna UKMTO Służby Pomocniczej Marynarki Angielskiej. Punkt kontaktowy UKMTO rejestruje i bada ataki na statki handlowe w rejonie. Nad ważną strategicznie Cieśniną Ormuz między Morzem Arabskim, a Zatokami Perską i Omańską leżą Iran, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Oman.
Władze Iranu, które badają incydent w Zatoce Omańskiej, mówią o eksplozji na tankowcach, ale nie o ataku. Według rzecznika działu ratunkowego irańskiej floty, zespoły ekspertów obleciały obszar morski śmigłowcami. Wyniki badania zostaną wkrótce przedstawione, poinformowała agencja IRNA.
Napięcia między USA i Iranem
Nie dalej jak w połowie maja doszło do ataku na cztery tankowce u wybrzeża Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Arabia Saudyjska obarcza za nie odpowiedzialnością Iran i wspierające go siły. Iran odpiera zarzuty. Okoliczności tamtego incydentu pozostają jednak niewyjaśnione.
Zaostrzyły się ostatnio także napięcia między USA i Iranem. Amerykański doradca ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton mówił w związku z majowym atakiem o minach morskich, za które „prawie na pewno” jest odpowiedzialny Iran. Nie przedstawił jednak na to żadnych dowodów. Rząd w Teheranie nazwał te oskarżenia „śmiesznymi twierdzeniami”.
Domniemany atak w czwartek rano (13.06.2019) natychmiast odbił się na cenach ropy naftowej. Amerykańska lekka ropa z łupków i ropa Brent z Morza Północnego podrożały o ponad dolara do 52,41 względnie 61,64 dolarów za baryłkę.
Zdarzenie w Zatoce Omańskiej rzuciło cień na wizytę premiera Japonii Shinzo Abe, który chce pośredniczyć w konflikcie atomowym Iranu i USA. Iran nadal domaga się od USA zniesienia sankcji, co potwierdził po spotkaniu z Abe prezydent Iranu Hasan Rohani.
Rząd w Berlinie zaniepokojony
Niemiecki rząd z zaniepokojeniem wypowiedział się na temat domniemanego ataku na tankowce w Zatoce Omańskiej. Incydent ten jest „nadzwyczaj niepokojący”, powiedział szef MSZ Heiko Maas w czwartek w Berlinie. Takie zdarzenia mogą doprowadzić do eskalacji napięcia panującego w tamtym regionie. Akty sabotażu zawsze są zagrożeniem dla otwartych dróg handlowych i „obecnie także zagrożeniem dla pokoju”.
(afp, dpa, ap, rtr / stas)
Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!