St 1 Obama und Merkel warnen vor Atomterrorismus (Mit Bild)
13 kwietnia 2010Szczyt atomowy jest największym od 60 lat międzynarodowym spotkaniem czołowych polityków w USA.
Na tym spotkaniu Obama będzie próbował nakłonić jego uczestników do polepszenia mechanizmów ochronnych przeciwko przemytowi materiałów atomowych. Celem prezydenta USA jest zabezpieczenie wszystkich zasobów materiałów rozszczepialnych. Zanim Obama powitał przedstawicieli 47 państw, było jasne, jak kamienista będzie droga prowadząca do tego celu.
Rząd w Teheranie dał już do zrozumienia, że zignoruje wszystkie decyzje uczestników konferencji. Przed szczytem do kontrowersji doszło również między premierem Pakistanu Yousufem Razą Gilanim a Barackiem Obamą. Na niedzielnym spotkaniu z prezydentem USA premier Pakistanu podkreślił, że jest przeciwny rokowaniom w sprawie międzynarodowego układu o zakazie produkcji nowych materiałów, przydatnych do produkcji broni atomowej. Obama okazał rozczarowanie, Gilani go wysłuchał, ale się nie ugiął - podaje «New York Times».
Z doniesień poniedziałkowych gazet wynika, że Pakistan przygotowuje się do rozszerzenia produkcji materiałów promieniotwórczych, nadających się do produkcji broni atomowej. Na potrzeby broni nuklearnej "II generacji" Pakistan buduje trzy nowe instalacje atomowe - podkreślono - powołując się na zdjęcia satelitarne służb specjalnych.
Szczyt bez Iranu i Korei Północnej
Na szczyt w Waszyngtonie nie zaproszono ani Iranu, ani Korei Północnej. Ani irańskie ambicje atomowe, ani już istniejące arsenały atomowe nie mają być przedmiotem waszyngtońskiej konferencji. Obama ma raczej na oku materiał rozszczepialny w cywilnych urządzeniach atomowych oraz laboratoriach badawczych, materiał, z którego można produkować bomby.
Niezależnie od tego problem Iranu przynajmniej pośrednio będzie przedmiotem rozmów na szczycie, zwłaszcza w szeregu planowanych rozmów dwustronnych.
Merkel obstaje przy sankcjach wobec Teheranu
Przed odlotem do USA kanclerz Merkel powiedziała, że materiał, przydatny do produkcji broni atmowej, pod żadnym pozorem nie może się dostać w ręce grup terrorystycznych jak Al-Kaida. Merkel opowiedziała się też za rychłym nałożeniem sankcji światowej wspólnoty na Iran: "Czas ucieka. Decyzję w sprawie możliwych sankcji trzeba będzie już niedługo podjąć" - powiedziała kanclerz Niemiec. "Dlatego dobrze, że na konferencji będą obecni przedstawiciele Rosji i Chin" - dodała. Poza spotkaniem z Obamą, Merkel zaplanowała również wymianę poglądów z prezydentem Rosji, Dmitrijem Miedwiediewem i chińskim szefem państwa i partii Hu Jintao. Rosja, a przede wszystkim Chiny, jeszcze nie tak dawno odrzuciły zastosowanie nowych środków zaradczych przeciwko Iranowi. Miedwiediew ostrzegł w poniedziałek (12.04.) Izrael przed uderzeniem militarnym na Iran, co w konsekwencji mogłoby doprowadzić do wojny atomowej. Gdyby miało dojść do takiego ataku, wszystkie państwa Bliskiego Wschodu uwikłałyby się w ten konflikt - powiedział.
Na temat ochrony przed terroryzmem atomowym, który ma być właściwym tematem szczytu w Waszyngtonie, powiedziano w berlińskich kręgach rządowych, że w wielu krajach zbyt mało uwagi poświęca się zabezpieczeniu słabo wzbogaconego materiału nuklearnego i że w Niemczech istnieje wyrafinowany system bezpieczeństwa, utrudniający wykorzystanie tego materiału. Niemcy - podkreślono dalej, pragną wesprzeć pracę Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej IAEA sumą 10 milionów euro.
Będzie układ?
Rosja i USA zamierzają we wtorek (13.04.), przy okazji szczytu atomowego, podpisać nowy układ o redukcji zasobów plutonu do produkcji broni - zapowiedział wiceminister spraw zagra icznych Rosji, Siergiej Riabkow.
Amerykańscy eksperci oceniają, że na świecie znajduje się prawie 1600 ton wysokowzbogaconego uranu, jak również blisko 500 ton plutonu. Od upadku Związku Sowieckiego na początku lat 90-tych niejednokrotnie odnotowywano próby przemycania materiałów promieniotwórczych. Amerykańskie tajne służby wychodzą z założenia, że terroryści Al-Kaidy nie raz próbowali dostać materiał nuklearny w swoje ręce.
Agencje dpa, ap / Iwona Metzner
Red. odp. Andrzej Pawlak