Ocieplenie klimatu a powodzie. Będzie coraz gorzej
12 czerwca 2024Po szczególnie obfitych opadach deszczu Austria i południowe Niemcy zmagały się ostatnio z powodziami. Tysiące ludzi musiało zostać ewakuowanych. Poważne powodzie nawiedziły już w tym roku wiele innych krajów. Wiosną Zjednoczone Emiraty Arabskie i Oman doświadczyły najobfitszych opadów deszczu od początku istnienia rejestrów pogodowych. Powodzie w Kenii pochłonęły wiele ofiar śmiertelnych i spowodowały osunięcia ziemi. W Brazylii powodzie zdewastowały obszar wielkości Wielkiej Brytanii, pozostawiając ponad pół miliona ludzi bez dachu nad głową.
Podczas gdy powodzie przybrzeżne są powodowane głównie przez wiatr i wysokie pływy, powodzie rzeczne, powodzie gruntowe i powodzie błyskawiczne są powodowane przez ulewne deszcze. Rosnące globalne temperatury spowodowane spalaniem węgla, ropy naftowej i gazu prowadzą do częstszych i silniejszych opadów deszczu w większości części świata.
Skąd tyle powodzi?
Modelowanie wzorców opadów jest skomplikowane. Istnieje jednak prosta fizyczna podstawa: ciepłe powietrze może wchłonąć więcej wilgoci. Kiedy ponownie się ochładza, wilgoć ta zamienia się w deszcz.
Gazy cieplarniane, które dostają się do atmosfery, działają jak ciepły koc nad ziemią, zatrzymując ciepło. Powoduje to wzrost temperatury. Powoduje to parowanie większej ilości wody. Dodatkowa ilość wody w powietrzu prowadzi do zwiększonych opadów. A jeśli duża ilość deszczu spadnie w bardzo krótkim czasie, może to prowadzić do poważnych powodzi.
Przy wzroście temperatury o jeden stopień Celsjusza powietrze może przechowywać o 7 procent więcej wilgoci.
Rosnące temperatury oznaczają również, że opady to częściej deszcz, a rzadziej śnieg. Może to prowadzić do większej liczby powodzi i osuwisk w regionach górskich. Badanie opublikowane w czasopiśmie naukowym Nature w 2022 r. wykazało, że w bogatych w śnieg regionach górskich na półkuli północnej ekstremalne opady wzrastały średnio o 15 procent na każdy jeden stopień Celsjusza ocieplenia.
Więcej deszczu przez ocieplenie klimatu?
Zmiany klimatu wpływają na częstotliwość występowania intensywnych opadów deszczu podczas burz, ponieważ rosnące temperatury wpływają na złożone wzorce pogodowe.
Przy globalnym wzroście temperatury o 1,5 stopnia, do którego Ziemia obecnie zmierza, obfite opady będą występować 1,5 razy częściej na dekadę niż przed industrializacją. Jednocześnie ilość opadów wzrośnie o około 10 procent, zgodnie z obliczeniami Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC).
W ubiegłym roku w Europie spadło o około 7 procent więcej deszczu niż zwykle. W większości części kontynentu pogoda była bardziej wilgotna niż przeciętnie. Ulewne deszcze spowodowały powodzie między innymi we Włoszech, Norwegii, Szwecji i Słowenii.
Postępy w tak zwanej nauce o atrybucji umożliwiają obecnie ekspertom bardziej precyzyjne określenie związku przyczynowego między zmianami klimatu a ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi. Według jednego z szacunków średnio jeden na cztery przypadków ekstremalnych opadów deszczu w ciągu ostatnich dziesięciu lat można przypisać zmianom klimatu.
Wciąż nie ma badań na temat dokładnych przyczyn niedawnej powodzi w południowych Niemczech. Jednak według pomiarów obfite opady deszczu stają się coraz częstsze. W ubiegłym roku średnia opadów była o 20 procent wyższa niż średnia z lat 1991-2020.
A niszczycielskie powodzie, które zdewastowały niektóre regiony w zachodnich Niemczech, wschodniej Belgii i Holandii w 2021 r., są bezpośrednio związane ze zmianami klimatu.
Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>
Ze względu na globalny wzrost temperatury, opady były tam od trzech do 19 procent bardziej obfite i od 1,2 do dziewięciu razy bardziej prawdopodobne. Zostało to obliczone przez naukowców z World Weather Attribution w Wielkiej Brytanii.
Według obliczeń, prawdopodobieństwo ostatnich powodzi w Brazylii podwoiło się z powodu globalnego wzrostu temperatury, a dotkliwość takich ekstremów wzrosła nawet o 9 procent.
Kto najmocniej odczuwa skutki zmian?
Powodzie są jedną z najczęstszych klęsk żywiołowych i często mają katastrofalne skutki. Potężne masy wody mogą porywać ludzi, domy, drogi, zwierzęta i żyzne gleby, często powodując rozległe szkody gospodarcze.
Szacuje się, że od 2000 roku odsetek osób dotkniętych powodziami wzrósł o 24 procent.
Prawie jedna na cztery osoby jest zagrożona powodzią stulecia. Termin ten jest używany do opisania powodzi, które są tak poważne, że występują średnio tylko raz na sto lat.
W Europie Niemcy są krajem o największej liczbie osób zagrożonych powodzią, a za nimi plasują się Francja i Holandia. W 2023 r. jedna trzecia wszystkich europejskich rzek przekroczyła "wysokie" poziomy powodziowe, a 16 procent przekroczyło "poważne" wartości ostrzegawcze.
Chociaż powodzie mogą wystąpić w dowolnym miejscu na świecie, niektóre regiony są znacznie bardziej dotknięte niż inne.
Prawie 90 procent osób narażonych na wysokie ryzyko powodzi żyje w krajach o niskim i średnim dochodzie. Większość z nich mieszka w Azji Południowej i Wschodniej, w tym 395 milionów ludzi w Chinach i 390 milionów w Indiach.
Coraz więcej ludzi mieszka na obszarach o bardzo wysokim ryzyku powodzi; według badań ich liczba wzrosła o 122 procent od 1985 roku. Głównym tego powodem jest fakt, że coraz więcej ludzi przeprowadza się do miast, a miasta bardzo często położone są na szlakach wodnych.
Czy powodzi będzie coraz więcej?
Ryzyko ekstremalnych powodzi wzrośnie, jeśli globalne ocieplenie będzie nadal rosnąć. Według Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu, jeśli globalna temperatura wzrośnie do dwóch stopni powyżej poziomu sprzed epoki przemysłowej, intensywne opady deszczu będą występować 1,7 razy częściej. Intensywność tych opadów również wzrośnie o 14 procent.
Jeśli świat ogrzeje się o cztery stopnie Celsjusza, ulewne deszcze, które zdarzały się raz na dekadę, mogą występować prawie trzy razy częściej, a ich ilość może wzrosnąć o 30 procent.
Brak ochrony klimatu będzie kosztowny. Bez działań adaptacyjnych, wzrost temperatury do trzech stopni może spowodować szkody powodziowe w wysokości 48 miliardów euro rocznie w samej Europie do 2100 roku. Tak wynika z obliczeń Komisji Europejskiej. Środki adaptacyjne, takie jak przywracanie terenów podmokłych i zalewowych, mogłyby znacznie obniżyć te koszty.