Od 17 czerwca 1953 po „Solidarność” i upadek muru
14 czerwca 2013Prezydent Niemiec Joachim Gauck uhonorował powstanie jako symbol niemieckich tradycji wolnościowych. Pamięć o odwadze ówczesnych kobiet i mężczyzn wymaga dzisiaj od nas solidarności ze wszystkimi na całym świecie, którzy walczą o wolność, demokrację i praworządność. „Pamięć oznacza dzisiaj solidarność”, powiedział Joachim Gauck podczas uroczystego posiedzenia Bundestagu.
Więcej, niż powstanie
Rankiem 17 czerwca 1953 roku w ponad tysiącu fabryk i zakładów NRD pracownicy przerwali pracę. W ponad 700 miejscach doszło do strajków i manifestacji. Tłumy wdarły się do budynków rządzącej SED (Socjalistyczna Partii Jedności Niemiec) i policji politycznej STASI. Zdobyto kilka więzień, gmachy rządowe, siedziby gazet. Do protestu przyłączyły się setki tysięcy obywateli NRD domagając się wolności i demokracji. W krótkim czasie protesty zamieniły się w ludowe powstanie przeciw władzy SED. Tego samego dnia po południu na ulice wyjechały sowieckie czołgi, zarządzono godzinę policyjną. Tylko od radzieckich kul zginęły 24 osoby, kilkanaście dalszych zostało zgładzonych z wyroku radzieckich sądów wojskowych. W ramach czystek po stłumieniu powstania aresztowano blisko 2 tys. osób, setki trafiły na wiele lat do więzienia.
Od 17 czerwca po Solidarność i upadek muru
Prezydent Joachim Gauck, które jako 13-latek przeżył powstanie w Rostocku, mówił w Bundestagu o „fali euforii”, jaka ogarnęła cały kraj. Podziękował też dawnej RFN, że pielęgnowała i honorowała pamięć powstania, ale przypomniał też, że z biegiem czasu rocznicowe uroczystości stały się „pozbawionym treści rytuałem”.
W NRD natomiast 17 czerwca został usunięty z kolektywnej pamięci, data ta uważana była za początek łańcucha niepowodzeń, z powstaniem na Węgrzech, Praską Wiosną i wreszcie ruchem Solidarności w Polsce. Dopiero dzisiaj możliwe jest inne, wspólne spojrzenie na tamte wydarzenia, powiedział Gauck.
Także przewodniczący Bundestagu Norbert Lammert (CDU) mówił w swoim wystąpieniu w Bundestagu o historycznej ciągłości wydarzeń zapoczątkowanych powstaniem 17 czerwca 1953 a zakończonych upadkiem Muru i systemu komunistycznego. „Rok 1989 dokonał tego, co swoim wołaniem o wolność zapoczątkowali powstańcy w 1953”, powiedział dodając, że 17 czerwca jest „kluczową datą w historii Europy”. Dzisiaj, podkreślił Norbert Lammert, Niemcy solidaryzują się ze wszystkimi narodami walczącymi o wolność. Wspomniał przy tym Syrię, Iran i Białoruś. Także wydarzenia w Turcji Niemcy śledzą „z dużymi oczekiwaniami”, zaznaczył przewodniczący Bundestagu.
Mówiąc o znaczeniu powstania z 17 czerwca 1953 prezydent Gauck powiedział, że życzyłby sobie, by wiedza o nim stała się „ogólnoniemieckim dobrem”. Historyczna data poszła w zapomnienie, dlatego należy ją wydobyć z „rezerwy pamięci historycznej” i przydać jej „respektu należnego powstaniu ludowemu”. Gauck zaapelował, by dzień rocznicy powstania, który w dawnej RFN był świętem narodowym, dziś znalazł więcej miejsca w programie szkolnym.
Honorowanie tradycji 17 czerwca wymaga jednak więcej, podkreślił prezydent Gauck. Wymaga wspierania walki o wolność i demokrację na całym świecie. Niemcy powinni walczącym „udzielić głosu, jeżeli się im to uniemożliwia i stworzyć im warunki, by ich dosłyszano”.
dpa, epd / Elżbieta Stasik
red. odp.: Iwona D. Metzner