Migracja. Premier Brandenburgii liczy na UE i Berlin
25 grudnia 2023Premier graniczącej z Polską Brandenburgii Dietmar Woidke ma nadzieję, że reforma azylowa UE i plany szybszych deportacji zapewnią większą ulgę niemieckim władzom lokalnym. – Teraz chodzi o konsekwentną pracę nad wdrożeniem i m.in. podpisanie umów o deportacjach z krajami, z których przybywają migranci – powiedział Woidke niemieckiej agencji prasowej DPA.
Dodał, że dla gmin ważne jest, że osiągnięto porozumienie na szczeblu UE w sprawie azylu i że również w Niemczech na szczeblu federalnym sygnalizuje się porozumienie odnośnie szybszych deportacji osób, które nie mają prawa do azylu.
Państwa członkowskie UE i Parlament Europejski porozumiały się przed Bożym Narodzeniem w sprawie ujednolicenia procedur na zewnętrznych granicach Unii. Plan zakłada znacznie surowsze traktowanie osób z krajów uznawanych za względnie bezpieczne. Zreorganizowany zostanie podział uchodźców między krajami członkowskimi UE; zamiast przyjęcia migrantów możliwy będzie finansowy ekwiwalent.
Z kolei kluby poselskie w niemieckim parlamencie – Bundestagu – zawarły kompromis w sprawie dwóch projektów ustaw dotyczących łatwiejszych deportacji i szybszej naturalizacji.
Skuteczne kontrole graniczne
Dla premiera Brandenburgii największą ulgą dla lokalnych władz jest zmniejszenie liczby uchodźców. – Doszło do tego w ostatnich tygodniach również dzięki zaostrzeniu kontroli granicznych – powiedział socjaldemokrata.
W połowie października minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser po raz pierwszy zarządziła kontrole na granicach z Polską, Czechami i Szwajcarią i kilkakrotnie je przedłużyła. Obecnie obowiązują do 15 marca 2024 roku. – Musimy też połączyć siły w walce z przemytem ludzi – powiedział Dietmar Woidke. Pomocne jest także – jak wskazał – wydłużenie w Brandenburgii czasu pobytu migrantów w ośrodkach recepcyjnych z sześciu do osiemnastu miesięcy.
Karta zamiast świadczeń
Jak ocenia Woidke, sposobem na zwalczanie nielegalnej migracji jest także planowane wprowadzenie karty płatniczej dla osób ubiegających się o azyl. – Pracujemy nad przejściem z płatności gotówkowych na świadczenia rzeczowe – zapewnił premier Brandenburgii. – To nie jest dyskryminacja, ale element zapewniający, że dostępne zasoby będą konsekwentnie wykorzystywane dla potrzebujących, a także jest to element walki z przemytem ludzi – tłumaczył Woidke.
Socjaldemokrata opowiedział się także za większą integracją poprzez pracę. – Dla lepszej i szybszej integracji ludzi, którzy zostają u nas, musi nam się udać szybciej znaleźć dla nich pracę – powiedział.
Szef brandenburskiego rządu podkreślił także, że pomimo wysiłków zmierzających do ograniczenia liczby uchodźców, Niemcy nadal będą kontynuować pomoc ludziom będących w potrzebie. – Naszym humanitarnym obowiązkiem jest pomaganie ludziom w potrzebie – zaznaczył. I dodał, że należy jednak odróżnić od tego migrację z powodów czysto ekonomicznych.
Zgodnie z decyzją rządu w Poczdamie brandenburskie gminy mają przyjąć i zakwaterować w tym roku 19 253 uchodźców. Już teraz lokalne władze są na granicy swoich możliwości.
(DPA/dom)
Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na facebooku! >>