Opozycja żałuje odejścia Köhlera. I wymienia różne powody jego decyzji.

Sigmar Gabriel, szef opozycyjnej SPD żałuje, że prezydent zdecydował się na taki krok. „Jak zdecydowana większość Niemców bardzo go ceniłem, zarówno jako głowę państwa, jak i człowieka”, powiedział przewodniczący socjaldemokratów. „Horst Köhler najwyraźniej uznał, że nie otrzymuje odpowiedniego wsparcia ze strony koalicji CDU/CSU/FDP”, odrzekł szef lewicowej SPD pytany o opinię na temat przyczyn decyzji Köhlera. Zdaniem Sigmara Gabriela niefortunna wypowiedź prezydenta dotycząca misji niemieckiego wojska nie jest wystarczającym uzasadnieniem jego ustąpienia. „To byłoby przesadą” - tak o reakcji Köhlera na ostrą krytykę, z jaką spotkała się wypowiedź prezydenta, mówi szef SPD.

Gabriel podkreślił, że Köhler zajmował się wieloma ważnymi problemami „zanim opisały je gazety”. Wymienił jego "niewątpliwe" zasługi w obszarze ochrony środowiska, wspomniał także o zaangażowaniu w Afryce. Polityk opozycji przypomniał słowa krytyki, które Köhler podczas ostatnich debat dotyczących kryzysu finansowego, skierował pod adresem systemu bankowego. „Köhler nie pasuje do żadnych schematów politycznych”, powiedział Gabriel.

„Jego krok można jedynie tłumaczyć w ten sposób, że zabrakło mu wsparcia ze strony tych, którzy go wybrali”, skomentował przedstawiciel opozycji.

„Jeśli chodzi o kulturę polityczną Niemiec, to na pewno nie był to dobry dzień”, cytują słowa Gabriela niemieckie serwisy informacyjne. A „jakiekolwiek dyskusje o następcy prezydenta, który dziś ustąpił byłyby przedwczesne”. Jednak w szeregach SPD już mówi się o kandydaturze biksup Margot Käßmann, byłej przewodniczącej Rady Kościoła Ewangelickiego w Niemczech. Infomację o tym, że właśnie była biskup Hanoweru miałaby być kandydatką SPD podaje niemiecka agencja prasowa DPA.

Lewicowy polityk, Gregor Gysi również ubolewa z powodu ustąpienia prezydenta: „Niejednokrotnie prowadziliśmy ze sobą rozmowy. Uważam, że Köhler był suwerennym prezydentem (…). Jest pierwszym i najwyższym przedstawicielem niemieckiej władzy, która jasno wymieniła także ekonomiczne przyczyny wojny”, powiedział przewodniczący lewicowej frakcji w parlamencie.

Dla Claudii Roth, przedstawicielki Zielonych z kolei, decyzja Köhlera jest niezrozumiała. „Odpowiedzialny prezydent demokratycznego państwa cechuje się tym, że jest w stanie stawić czoła ostrej krytyce.” Powiedziała Roth odnosząc się do oficjalnego powodu autodymisji, tj dezaprobaty, z jaką spotkała się niefortunna wypowiedź prezydenta sprzed kilku dni. „I to właśnie prezydent takiego kraju jak Niemcy powinien uczestniczyć w takiej debacie. Krok Köhlera tłumaczę wyczerpaniem sprawowania urzędu”, przedstawiła swoją opinię Claudia Roth.

Magdalena Dercz

red. odp.: Marcin Antosiewicz