Orzeczenie z Karlsruhe "dobrym dniem dla demokracji""
19 czerwca 2012Jednogłośne orzeczenie drugiego senatu Federalnego Trybunału Konstytucyjnego nie ma żadnych bezpośrednich następstw wobec uchwały ws. ratowania euro. W skardze nie chodziło o zgodność układów z konstytucją. Rząd federalny będzie jednak zobowiązany do lepszego informowania parlamentu.
To orzeczenie jest "dalszym, ważnym krokiem w szeregu decyzji niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego ws. umacniania odpowiedzialności parlamentarnej w ramach integracji europejskiej" - oświadczył prezes Trybunału Andreas Voßkuhle.
Voßkuhle odrzucił argumentację rządu, że zbyt wczesne informowanie Bundestagu, nie ma sprzyjającego wpływu na rokowania międzynarodowe.
Oppermann: "Dobry dzień dla demokracji parlamentarnej"
Kierownik organizacyjny frakcji SPD Thomas Oppermann orzeczenie Trybunału w Karlsruhe ocenił jako "dobry dzień dla demokracji parlamentarnej" i jako "kolejną, poważną kompromitację dla rządu". Środki ratowania euro powinny być transparentne i zrozumiałe dla każdego obywatela" - powiedział Oppermann.
"Zwycięstwo". Dobry dzień dla demokracji w Niemczech i Europie" napisał na Twitterze polityk Zielonych Volker Beck. Jego frakcja złożyła skargę w Karlsruhe. W uzasadnieniu wskazała na art. 23 ustawy zasadniczej, w którym podkreśla się, że rząd federalny musi "w sprawach Unii Europejskiej" w porę informować parlament o projektach układów i że Bundestag ma prawo współuczestniczyć w procesie decyzyjnym.
Rzeczywistość wyglądała jednak inaczej. Posłowie musieli sami zdobywać potrzebne dokumenty i informacje. Przeważnie korzystali z uprzejmości zaprzyjaźnionych parlamentów, albo o szczegółach projektów dowiadywali się z prasy - jak Beck poinformował sąd w listopadzie 2011 roku.
ESM nie jest co prawda żadnym traktatem unijnym, ale...
W tym przypadku problem polegał jednak na tym, że ESM świadomie powstał i był negocjowany poza ramami UE. Jest paktem międzypaństwowym, zawartym między 17 członkami strefy euro. Umowy, zgodne z prawem międzynarodowym, zawierane między suwerennymi państwami należą do klasycznej polityki zagranicznej i Bundestag nie uczestniczy w takich rokowaniach.
Jednak sędziowie Trybunału Konstytucyjnego raz po raz uwypuklali centralną rolę Bundestagu w procesie integracji europejskiej. Na przykład ostatnio wstrzymali plany przekazania ważnych decyzji ws. ratowania euro tajnemu gremium, składającemu się tylko z 9 parlamentarzystów.
dpa, ARD / Iwona D. Metzner
red. odp. Małgorzata Matzke