Berlinale 2012 rozpoczęte
10 lutego 2012Berlinale chlubi się opinią festiwalu "politycznego". Z drugiej strony nie może zabraknąć blasku gwiazd. Dlatego film "Les adieux a la Reine" ("Pożegnanie królowej") francuskiego reżysera Benoit Jacquot'a na pierwszy rzut oka dobrze wpisał się w tę koncepcję. Film opowiada o jednym z największych wydarzeń w politycznej historii świata. W roli królowej Marii Antoniny występuje Diane Kruger, Niemka, która od lat robi karierę w Hollywood. To właśnie ona była pierwszą tegoroczną gwiazdą na czerwonym dywanie w Berlinie.
Cienka sukienka na mrozie
Diane Kruger nie pozwoliła się zastraszyć mroźnej zimie. Na czerwonym dywanie wystąpiła w cienkiej sukience. Tak ubrana odpowiadała na pytania dziennikarzy - przy temperaturze minus sześciu stopni.
Także szef festiwalu Dieter Koslick witał w tej scenerii gości festiwalu, w tym jurorów - Mike'a Leigh'a i Charlotte Gainsbourg.
Gwiazdy Hollywood - Angelina Jolie i Maryl Streep pojawić się mają w najbliższych dniach.
Tegoroczne powitanie ma charakter ekologiczny. Goście honorowych wozi się samochodami o napędzie elektrycznym, a reflektory oświetlające czerwony dywan wyposażone są w żarówki energooszczędne.
Sejsmograf przemian społecznych
Polityczny wydźwięk wyboru filmu na otwarcie Berlinale nie uszedł uwadze ministra stanu ds. kultury Bernda Neumanna, który w swoim przemówieniu nawiązał do rewolucyjnych przemian w świecie arabskim. Sztuka i film były zawsze sejsmografem przemian społecznych, zaznaczył Neumann i zwrócił uwagę na prześladowania ludzi kultury w takich państwach jak Chiny i Iran. W jego opinii festiwal demonstruje takie wartości jak obrona praw człowieka i wolność sztuki.
Jednak sam film nie zilustrował tak zdecydowanego stanowiska. "Pożegnanie królowej" to bowiem bardziej intymna opowieść o kulisach Wersalu niż wielkie kino polityczne. Kino polityczne i społecznie zaangażowane prezentowane będzie szczególnie w cyklach towarzyszących głównemu konkursowi. Losy dzieci-żołnierzy w Afryce, konsekwencje katastrofy w elektrowni jądrowej w Fukushimie, filmy ze świata arabskiego i o wojnie w Bośni będą odgrywać ważną rolę na tegorocznym Berlinale. Ta tematyka nie sprzyjała nastrojowi święta jaki mimo wszystko chcieli stworzyć organizatorzy w dniu otwarcia festiwalu. W pojedynku polityki i blasku gwiazd ta pierwsza wypadła trochę blado.
Jochen Kürten, DW Berlin / Bartosz Dudek
red. odp. Iwona D. Metzner