Papież Benedykt XVI koryguje swoje oświadczenie
24 stycznia 2022Emerytowany papież przyznał się do tego w poniedziałek (24.1.2022) i wydał za pośrednictwem swojego prywatnego sekretarza Georga Gaensweina oświadczenie w tej sprawie, które zostało opublikowane m. in. przez portal „Vatican News” czy Fundację Tagespost.
Według oświadczenia Benedykt, wbrew temu, co zawarto w raporcie opublikowanym w ubiegłym tygodniu, w 1980 roku jako arcybiskup Monachium i Fryzyngi, był na spotkaniu ordynariatu, w którym uczestniczył ksiądz wielokrotnie oskarżany o wykorzystywanie seksualne dzieci.
„Żałuje i przeprasza"
Ksiądz ten został później przywrócony na stanowisko pastora w Bawarii i jest jedną z kluczowych postaci ekspertyzy przedstawionej przez kancelarię prawną Westpfahl Spilker Wastl (WSW) na zlecenie archidiecezji Monachium i Fryzyngi. W ekspertyzie tej zarzucono Benedyktowi niewłaściwe postępowanie w czterech przypadkach.
Sprostowując wypowiedź, 94-latek chciał „podkreślić, że nie zostało to zrobione w złych zamiarach, ale było wynikiem przeoczenia, do którego doszło podczas redakcji jego oświadczenia”. „Bardzo żałuje tego błędu i przeprasza”.
Georg Gaenswein wyjaśnił również, że podczas owego styczniowego spotkania w 1980 roku „nie podjęto żadnej decyzji w sprawie działalności duszpasterskiej danego księdza”. Sekretarz emerytowanego papieża dodał, że spotkanie dotyczyło raczej tego, by zapewnić owemu księdzu zakwaterowanie w Monachium na czas leczenia.
Papież analizuje opinie ekspertów
Jak poinformował Georg Gaenswein Benedykt obecnie intensywnie analizuje opinię ekspertów i jest „blisko swojej diecezji”, a także bardzo zależy mu na wyjaśnieniu sytuacji.
Zgodnie z raportem, co najmniej 497 dzieci i młodych ludzi było wykorzystywanych seksualnie w diecezji katolickiej w latach 1945-2019 przez księży, diakonów lub innych pracowników kościelnych. Według danych zawartych w dokumencie było co najmniej 235 domniemanych sprawców – w tym 173 kapłanów i 9 diakonów. Zakłada się jednak, że nieujawniona liczba podobnych przypadków jest znacznie większa.
(DPA/gwo)