Piąte pokolenie Haribo
Barwna historia kultowych żelków, ich wynalazcy i jednej z najbardziej rozpoznawanych marek cukierniczych na świecie ….
Piąte pokolenie Haribo
Trudno w to uwierzyć, ale widoczne na zdjęciu dzieciaki to już piąte pokolenie fanów miśków Haribo. Jak zaczęła się historia kultowego misia? Banalnie – maleńka kuchnia, miedziany kocioł gdzieś na przedmieściach Bonn – oto barwna historia kultowych żelków, ich wynalazcy i jednej z najbardziej rozpoznawanych marek cukierniczych na świecie ….
1920 –Temperament i fantazja
Niespełna 27-letni temperamentny cukiernik, który pierwsze szlify zdobył w cukierni mistrzów Kleutgen & Meier, zakłada firmę cukierniczą HARIBO. Jej nazwa to nic innego jak pierwsze człony imienia i nazwiska młodego przedsiębiorcy Hansa Riegla oraz miasta Bonn, w którym urodził się Riegel.
Na początku był cukier...
Debiut firmy był skromny: obskurny budynek w miejscowości Friesdorf, wówczas wsi na przedmieściach Bonn, zaś cały kapitał firmy stanowił worek cukru, kamienna kadź, stół, miedziany kocioł i walec. Pierwszym pracownikiem zatrudnionym przez Riegla jest jego żona, Gertrud, która w 1945 roku, po przedwczesnej śmierci zaledwie 52-letniego Hansa przejmuje prowadzenie firmy.
Pierwszy znak firmowy - pierwszy hit rynkowy
Rok 1922 w firmie Haribo należy do TAŃCZĄCEGO MISIA – żelkowej figurki inspirowanej XIX-wiecznymi zabawkami spotykanymi na jarmarkach i odpustach. Miś błyskawicznie podbija niemiecki rynek i staje się legendą. Panuje niepodzielnie do 1960 roku, w którym to pojawia się... ale o tym dalej.
Żona na rowerze…
Rok 1923 i pierwszy samochód dostawczy. Do tego momentu funkcję kuriera, i to na rowerze, sprawowała Gertrud, żona Hansa Riegla. Od tej chwili firma łapie prawdziwy wiatr w żagle i zaczyna się jej fantastyczny rozkwit – w 1930 r. zatrudnia już 160 osób.
1925 – Jej wysokość Lukrecja
Krótko po wynalezieniu TAŃCZĄCEGO MISIA Haribo zaczyna produkcję słodyczy z lukrecji. Hitem są pałeczki z wyciśniętym napisem HARIBO. Wkrótce pojawia się wiele innych słodyczy zawierających ten składnik, który okazuje się mieć szereg wspaniałych właściwości i działać, uwaga: przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie, przeciwwirusowo, etc. Podnosi również ciśnienie krwi. Lukrecjo, trwaj!
Powojnie
Tuż po zakończeniu II wojny światowej rodzina Riegel przystępuje do odbudowy firmy. W zakładzie HARIBO pracuje wówczas zaledwie 30 osób. W 1946 roku bracia Riegel wracają z wojny i przejmują kierowanie firmą. Dr Hans Riegel (l.) zajmuje się marketingiem i sprzedażą, Paul (p) produkcją. Przedsiębiorstwo rozrasta się i w 1950 r. – zaledwie pięć lat po wojnie – zatrudnia już ok. tysiąca pracowników.
Słodki smak detronizacji
Rok 1960 to "koniec" żelkowej, jarmarcznej figurki HARIBO. Bo oto pojawia się ZŁOTY MIŚ i bezpowrotnie detronizuje TAŃCZĄCEGO MISIA. To czas narodzin słodkiego, kultowego, znanego do dziś miśka Haribo.
Miś po liftingu
W 1989 MIŚ ponownie zmienia wygląd – dzięki zastosowaniu wyłącznie owocowych i roślinnych koncentratów jego kolory stają się jaśniejsze. Na opakowaniu po raz pierwszy pojawia się postać złotego misia z czerwoną kokardą na szyi.
Skrzynki z proszkiem i gipsowe stemple...
Początkowa faza produkcji to można śmiało powiedzieć "koronkowa robota". Każda z nowo wprowadzanych form żelka musi mieć swój gipsowy prototyp, a dzięki jego powielaniu można wytworzyć dowolną ilość gipsowych stempli.
Produkcja w toku
Tak zwany "negatyw" zjeżdża z przenośnika do kolejnej fazy produkcji, gdzie w ułamku sekundy formy wypełniane są gorącą, owocową miksturą płynącą z dysz. Dzienna produkcja to miliony tych smakołyków.
Chwila wytchnienia i do paki!
Po relatywnie długim procesie suszenia gumisie dzięki stosowanym w produkcji woskom jadalnym uzyskują połysk, co zapobiega ich sklejaniu się. Następnie słodycze trafiają do maszyny pakującej, w której również są automatycznie ważone i pakowane, a następnie wysyłane do klientów na całym świecie.
„Najlepsze kasztany rosną w Nadrenii"
Dlaczego tu? Bo właśnie w Bonn raz w roku kasztany stają się walutą! Wymyślona w 1936 zbiórka kasztanów i żołędzi w celu dokarmiania zwierząt zimą, od pokoleń ma zagorzałych zwolenników a kasztany zbierane są rodzinnie i przywożone do fabryki w workach, beczkach, koszach na śmieci i wózkach.
Słodki barter
Trud zbieraczy wynagradzany jest słodkościami. Za 10 kg kasztanów lub 5 kg żołędzi dostaje się kilogram żelków. W rekordowym 2009 roku w kasztanowej akcji wzięło udział ok.15 tysięcy osób.
Akcja - Inspiracja
Jak się okazuje HARIBO to również kwestia smaku nie tylko w klasycznym znaczeniu tego słowa. Również świat mody inspiruje się kształtem, formą i kolorystyką żelkowych smakołyków. Na zdjęciu bardzo ciekawa – co tu dużo mówić – apetyczna kolekcja dla pań.
Polska Redakcja Deutsche Welle
To zdjęcie wykonaliśmy w supermarkecie HARIBO, który do dziś znajduje się w Bonn, mateczniku firmy Haribo. Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na facebooku! https://www.facebook.com/dw.polski
Trudno uwierzyć, ale widoczne na zdjęciu dzieciaki to już kolejne pokolenie fanów miśków Haribo. Jak zaczęła się historia kultowego misia? Banalnie – maleńka kuchnia, miedziany kocioł gdzieś na przedmieściach Bonn – oto barwna historia kultowych żelków, ich wynalazcy i jednej z najbardziej rozpoznawanych marek cukierniczych na świecie ….