Po ataku w Paryżu. Nożownik członkiem ISIS
4 grudnia 2023Przebywający w areszcie policyjnym 26-latek, który w sobotni wieczór (2.12.2023) zaatakował zagranicznych turystów, przyznał się w nagraniu wideo do przynależności do dżihadystycznej milicji tak zwanego Państwa Islamskiego (ISIS) – poinformowała w niedzielę wieczorem w Paryżu francuska prokuratura ds. walki z terroryzmem, która prowadzi obecnie dochodzenie w sprawie morderstwa na tle terrorystycznym.
Prokurator Jean-François Ricard powiedział, że sprawca od października tego roku publikował na platformie X (dawny Twitter) liczne komentarze „o Hamasie, Gazie i Palestynie”. Według źródeł policyjnych w swoim nagraniu mówił o „mordowaniu niewinnych muzułmanów”.
Coraz bardziej zamykał się w sobie
Matka podejrzanego już pod koniec października zgłosiła policji, że jest zaniepokojona stanem syna, który coraz bardziej zamykał się w sobie. „Nie było jednak żadnych podstaw do wszczęcia postępowania karnego”, powiedział Ricard.
Urodzony we Francji mężczyzna pochodzi z niereligijnej rodziny irańskiej. W wieku 18 lat przeszedł na islam i szybko zwrócił się w stronę ideologii dżihadystycznej. Utrzymywał kontakt z innymi zamachowcami –dżihadystami, planował również wyjazd na pogranicze syryjsko-irackie. W 2016 roku został skazany na pięć lat pozbawienia wolności za planowanie ataku w La Défense, biznesowej dzielnicy Paryża – w więzieniu spędził cztery lata. Po wyjściu na wolność pozostawał pod stałym nadzorem prawnym. W tym czasie nawiązał m.in. kontakt z przyszłym mordercą francuskiego nauczyciela Samuela Paty'ego, który został zabity w 2020 roku.
Sprawca miał problemy psychiczne
Z uwagi na utrzymujące się problemy psychiczne nożownika z Paryża, prokuratura antyterrorystyczna nakazała leczenie psychiatryczne, które zakończyło się w kwietniu tego roku. Z informacji uzyskanych od śledczych wynika, że lekarze potwierdzili wówczas, że nie stanowi on już zagrożenia. Od tego czasu podejrzany znajduje się pod obserwacją tajnych służb – poinformował prokurator.
Według śledczych mężczyzna zaatakował młotkiem i nożem małą grupę filipińskich turystów w pobliżu wieży Eiffla w sobotni wieczór około godziny 20.30. Gdy interweniować próbował taksówkarz, wykrzyknął: „Allah jest wielki”. W wyniku odniesionych obrażeń zmarł 23-latek posiadający obywatelstwo niemieckie i filipińskie. Pozostałej dwójce turystów, w tym partnerce zabitego mężczyzny, nic się nie stało, niemniej jednak znajdują się stanie głębokiego szoku. Sprawcy udało się uciec na drugą stronę Sekwany, gdzie ranił kolejne osoby: 60-letniego Francuza i 66-letniego brytyjskiego turystę. W końcu został schwytany i obezwładniony przez patrol policyjny.
Po zatrzymaniu przez policję miał powiedzieć, że nie może znieść zabijania muzułmanów w „Afganistanie i Palestynie”. Oskarżył Francję o to, że jest „wspólnikiem” Izraela w wojnie toczącej się w Strefie Gazy. Według prokuratora Ricarda do aresztu trafiły także trzy osoby z otoczenia zamachowca.
„Nie poddamy się terroryzmowi”
Kolejny akt przemocy motywowany ideologią dżihadystyczną – dwa miesiące po śmiertelnym ataku nożem na nauczyciela w Arras i kilka miesięcy przed letnimi igrzyskami olimpijskimi w Paryżu – wywołał powszechne przerażenie. Minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock (Zieloni) złożyła za pośrednictwem serwisu X kondolencje rodzinie i przyjaciołom zamordowanego mężczyzny, jak również życzenia szybkiego powrotu do zdrowia osobom rannym w zamachu. „W Europie nie ma miejsca na nienawiść i terror” – dodała.
Prezydent Francji Emmanuel Macron również złożył kondolencje bliskim ofiary. Francuska premier Élisabeth Borne podkreśliła: „Nie poddamy się terroryzmowi”. Po spotkaniu poświęconym bezpieczeństwu państwowemu, które odbyło się w niedzielę w Paryżu, minister spraw wewnętrznych Gérald Darmanin wezwał, by stosowni urzędnicy mieli większą swobodę w zakresie orzekania konieczności leczenia psychiatrycznego.
Atak radykalnego islamskiego Hamasu na Izrael 7 października tego roku i następująca po nim wojna, spowodowała ogromny wzrost napięcia pomiędzy Żydami i muzułmanami we Francji. W kraju tym obowiązuje najwyższy poziom alarmu po tym, jak 13 października tego roku w położonym na północy kraju Arras zradykalizowany były uczeń dźgnął w szkole nożem 57-letniego nauczyciela i zranił trzech innych pracowników.
Śledztwo także w Niemczech
Także w Niemczech wszczęto śledztwo po ataku nożownika w Paryżu, jak poniedziałek rzeczniczka prokuratury w Karlsruhe. Przypadki, w których Niemcy padają ofiarą aktów terroryzmu, badane są przez niemiecką Prokuraturę Federalną.
(AFP/pa)