Po ekscesach w Kolonii: Politycy zapowiadają konsekwencje
8 stycznia 2016Po sylwestrowych ekscesach przed dworcem w Kolonii niemieccy politycy zapowiadają zaostrzenie środków bezpieczeństwa i obowiązującego prawa. Nowych regulacji domaga się m.in. CDU. W przypadku „znacznego zagrożenia porządku publicznego i bezpieczeństwa” mają zostać wprowadzone kontrole tożsamości, niezależnie od podejrzenia kontrolowanej osoby. Chodzi o tzw. „ukryte dochodzenie” – wynika z projektu deklaracji, która ma zostać uchwalona na trwającym w Moguncji (08-09.01.2016) spotkaniu zarządu CDU.
Zarząd CDU posuwa się jeszcze dalej. Deklaracja przewiduje, że osoby mające prawo do azylu, uchodźcy i osoby ubiegające się o azyl, które zostaną skazane na karę pozbawienia wolności bez zawieszenia, utracą prawo do azylu. To zaostrzenie uchwały, którą chadecy podjęli na grudniowym kongresie partii.
Za kratki do ojczyzny
Podobne postulaty skierował przewodniczący socjaldemokratów Sigmar Gabriel. W wywiadzie dla tabloidu „Bild“ przyznał, że należy sprawdzić wszystkie możliwości, jakie daje prawo międzynarodowe, by „ubiegających się o azyl przestępców odesłać do kraju pochodzenia”. Zaznaczył, że należałoby także sprawdzić, w jaki sposób może zostać przywrócona zasada „aresztu w kraju pochodzenia”.
„Dlaczego niemiecki podatnik ma płacić za pobyt za kratkami cudzoziemskich przestępców?”, pytał w wywiadzie Sigmar Gabriel. Przyznał, że wizja więzienia w ojczystym kraju o wiele skuteczniej odstrasza przestępców.
Z kolei minister spraw wewnętrznych Thomas de Maizière (CDU) opowiedział się za zaostrzeniem środków bezpieczeństwa. „Musimy zrobić wszystko, aby nie powtórzyła się podobna sytuacja“, powiedział w wywiadzie dla dziennika „Rheinische Post”. Mają temu służyć m.in. prewencyjne działania, monitoring w miejscach publicznych, zwiększone patrole policyjne i zaostrzone kary. Poza tym cudzoziemscy przestępcy, którzy dokonali poważnych przestępstw, mają zostać wydaleni z Niemiec.
Co z przemocą seksualną?
Z kolei Claudia Roth z opozycyjnej partii Zielonych ponagliła do działań przeciwko seksualnej przemocy wobec kobiet. „Obecne oburzenie w znacznej części dotyczy nie przemocy seksualnej, tylko faktu, że wygląd potencjalnych sprawców wskazywał na ich pochodzenie z krajów Afryki Północnej i z krajów arabskich”, stwierdziła Roth na łamach dziennika „Die Welt”. Jej zdaniem konieczna jest prewencja, wzmożone patrole policyjne w miejscach będących zarzewiem konfliktów, intensywne poradnictwo dla ofiar, adekwatne ukaranie sprawców, a także zwalczanie struktur patriarchalnych.
Aresztowanych zwolniono
Kolońska policja aresztowała dwóch podejrzanych o kradzieże i molestowanie kobiet w sylwestrową noc przed dworcem głównym w Kolonii. Jak przyznał rzecznik policji, chodzi o mężczyzn w wieku 16 i 23 lat, pochodzących z Tunezji i Maroka. Znaleziono u nich kartkę z arabsko-niemieckim tłumaczeniem wulgarnych odzywek pod adresem kobiet. Oznacza to, że mężczyźni przygotowali się do ekscesów. Poza tym posiadali przedmioty skradzione ofiarom sylwestrowych zajść.
Według informacji rozgłośni WDR i dziennika „Koelner Stadt-Anzeiger” na telefonach komórkowych podejrzanych mężczyzn policjanci mieli znaleźć nagrania pokazujące okradanie i molestowanie kobiet w Kolonii.
Potem mężczyzn tych jednak zwolniono.
Jak potwierdziła policja, liczba doniesień wzrosła już do 170, trzy czwarte z nich mają podłoże seksualne. Policja dysponuje 350-godzinnym materiałem wideo i 250 dokumentami, które obecnie analizuje. Do tej pory zidentyfikowano 31 podejrzanych. Wśród nich jest 9 Algierczyków, 8 Marokańczyków, 5 Irańczyków, 4 Syryjczyków. Poza tym jeden obywatel Serbii, USA i dwóch Niemców. 18 osób z tej grupy ubiega się o azyl w Niemczech.
dpa, afp, rtr / Katarzyna Domagała