Podstępne objawy COVID-19
23 lipca 2021W 2020 roku suchy kaszel i gorączka były jednoznacznymi objawami COVID-19. Jeżeli dodatkowo bolała nas głowa i mięśnie – to na pewno była grypa. Katar i ból oznaczały, że nabawiliśmy się jedynie przeziębienia. Tak w dużym uproszczeniu można opisać, jak na początku na samym pandemii rozpoznawaliśmy COVID-19 na podstawie symptomów.
Potem zaczęto mówić o utracie smaku i powonienia jako wskazówce na zakażenie wirusem SARS-CoV-2, na której polegamy do dziś. Stwierdzenie, że zmienił się smak i powonienie zawsze powinno zapalić lampkę alarmową.
Inaczej jest w przypadku wszystkich pozostałych objawów. Można powiedzieć, że są one nieco płynne. Próbuje się rozpoznać je z pomocą biomarkerów i wzorów na podstawie grupy krwi. Dodatkowo symptomy mogą się różnić w zależności od tego, czy chory na COVID został zaszczepiony, o jaki wariant wirusa chodzi oraz od tego, w jakim wieku jest pacjent, czy jest w dobrym stanie fizycznym i ma choroby współistniejące.
Nowa „pierwsza piątka"
Danych na ten temat dostarcza prowadzone właśnie w Wielkiej Brytanii badanie „ZOE COVID Symptom Study”. Zakażeni zgłaszają swoje symptomy za pomocą aplikacji. Wynika z niego, że najwyraźniej objawy się zmieniły, co może – choć nie musi - być konsekwencją rozprzestrzeniania się wariantu Delta koronawirusa, który w Wielkiej Brytanii odpowiada za 99 procent infekcji (według stanu na 12 lipca).
Na stronie internetowej można przeczytać, że zarówno osoby zaszczepione jak i niezaszczepione zgłaszają podobne objawy. „Jednak zaszczepieni zgłaszają mniej symptomów, występujących w krótkim okresie, co wskazuje na to, że chorują lżej i szybciej dochodzą do zdrowia” – piszą autorzy badań.
Lekkie objawy u zaszczepionych
O tym, że również zaszczepieni mogą zakazić się koronawirusem, pisano już często. Ale dane potwierdzają, że mają oni wówczas tylko łagodne objawy, a szczepionki zapobiegają ciężkim i zagrażającym życiu przebiegom COVID-19.
To aktualna lista objawów u osób po dwóch szczepieniach:
- ból głowy
- wodnisty katar
- kichanie
- ból gardła
- utrata powonienia
To objawy, które najczęściej wiążemy z przeziębieniem. Ich lekceważenie może być jednak zwodnicze i być może doprowadziło do rozprzestrzenienia się wariantu Delta w Wielkiej Brytanii.
Niezaszczepieni rzadziej tracą powonienie
Także u osób niezaszczepionych COVID-19 objawia się nieco inaczej, niż na początku pandemii półtora roku temu, choć niektóre symptomy się nie zmieniły. Chorzy zgłaszają przede wszystkim:
- ból głowy
- drapanie w gardle
- wodnisty katar
- gorączkę
- uporczywy kaszel
Utrata powonienia spadła na dziewiątą pozycję na liście objawów, zaś płytki oddech – aż na trzydziestą pozycję. Te zmiany mogą oznaczać, że znane wcześniej objawy zmieniają się wraz z rozwijaniem się wariantów wirusa.
Młodsi pacjenci
Niemiecki wirusolog Christian Drosten skomentował w podkaście stacji NDR wyniki brytyjskich badań oraz wideo Tima Spectora, epidemiologa i kierownika badań ZOE. Uważa on, że w dyskusji medialnej na temat objawów pomijany jest ważny punkt. A mianowicie, że spektrum objawów generalnie się zmieniło z tego powodu, że „coraz więcej starszych ludzi jest zaszczepionych, a w badaniach obserwuje się coraz więcej młodych zakażonych”.
Według Drostena u osób młodszych objawy COVID-19 z reguły bardziej przypominają ogólne objawy grypy z bólem głowy, gardła i gorączką. Z kolei rzadziej obserwuje się uporczywy kaszel, który był typowy u starszych pacjentów. Niemiecki wirusolog raczej nie przypisywałby zmian w zgłaszanych symptomach wariantowi Delta, ale temu, że teraz narażeni na infekcję są przede wszystkim młodzi, a nie osoby starsze, w dużej części już zaszczepione. – Myślę, że trzeba poczekać, aż ukaże się coś naprawdę naukowego na ten temat – powiedział Drosten.
Nie lekceważyć nawet kataru
Zarówno on, jak i Tim Spector są zgodni, że w razie wątpliwości zawsze słuszne jest poddanie się testowi na koronawirusa, gdy czujemy się źle, a także zachowanie dystansu do innych osób. – Zawsze warto przypominać ludziom, zwłaszcza młodym, którzy teraz się zarażają, że trzeba uważać, nawet jeżeli nie czujemy się tak ciężko chorzy – ocenił Drosten, dodając, że taki zapewne był sens opublikowanego w serwisie YouTube nagrania Tima Spectora. – I że nie powinno się po prostu myśleć: ‘Ach, to przecież tylko katar' – dodał niemiecki wirusolog.
Opublikowane niedawno badania Uniwersytetu w Moguncji pokazały, że ponad 40 procent zakażonych SARS-CoV-2 nie wiedzą o aktualnej albo przebytej chorobie. W wywiadzie z DW autor badań Philipp Wild ocenił też, że nie należy rezygnować z testów na koronawirusa ze względu na status osoby zaszczepionej czy też niską zapadalność. Jego zdaniem testy to ważne kryterium utrzymania pandemii pod kontrolą. Zachowanie ostrożności i czujności to nie kwestia wyboru, ale obowiązek – zarówno dla zaszczepionych, ozdrowieńców czy przetestowanych, podkreślił Wild. Jego badania potwierdziły, że przestrzeganie zasad higieny, dystansu i noszenie maseczek bardzo pomaga w walce z pandemią.