Polański: Nikłe szanse na szybkie zwolnienie
30 września 2009Romanowi Polańskiemu chyba na nic nie zdadzą się polityczne interwencje ze strony Francji, której jest obywatelem, oraz Polski, z której pochodzi. „W toczących się postępowaniach policyjnych i prawnych nie ma zasadniczo miejsca na wywieranie nacisków politycznych” – oświadczyła szwajcarska minister sprawiedliwości, Eveline Widmer w wywiadzie dla „Neue Zürcher Zeitung”.
Szwajcarscy prawnicy wskazują w mediach na to, że ze względu na prawo międzynarodowe rząd w Bernie był zobowiązany zatrzymać polskiego reżysera. Z jednej strony dokładnie wiedziano, że przybędzie on do Zurychu na festiwal filmowy, a z drugiej USA przedłożyły wniosek o ekstradycję Polańskiego, który był połączony z istniejącym już od 32 lat międzynarodowym nakazem aresztowania. „Jeśli policja państwa, które kogoś poszukuje nakazem aresztowania, przekazuje dodatkowo konkretne informacje zezwalające na zatrzymanie poszukiwanej osoby, to policja kraju docelowego musi działać” – powiedziała minister Widmer. Ta zasada jest ważną podstawą międzynarodowej współpracy policji. Gdyby tej zasady nie przestrzegano, poszukiwane osoby mogłyby systematycznie umykać wymiarowi sprawiedliwości.
Opinie ekspertów prawnych
W wywiadzie dla dziennika „Der Tagesanzeiger” profesor prawa karnego na uniwersytecie w Zurychu, Wolfgang Wohlers, podkreślił, że we wniosku o ekstradycję nie chodzi o rozpatrzenie zarzutu popełnienia przestępstwa przez Polańskiego, lecz jedynie o to, czy istnieją przesłanki do jego ekstradycji. Nie ma również konkretnych podstaw, żeby wątpić, że amerykański wymiar sprawiedliwości nie będzie w stanie zagwarantować uczciwego postępowania sądowego. To, że maksymalny wyrok pozbawienia wolności może wynosić 50 lat, nie stanowi zdaniem prof. Wohlersa przeszkody w wydaniu Polańskiego Ameryce. Przecież Szwajcaria wydaje przestępców również Niemcom, a zatem krajowi, w którym istnieje dożywotnia kara pozbawienia wolności – podkreślił Wohlers.
Jakie właściwie szanse ma Polański?
Pewną szansą uniknięcia ekstradycji do USA byłby dla Romana Polańskiego fakt, że również Francja, której jest obywatelem, postawiła go w stan oskarżenia. Ale plan ten ma zdaniem ekspertów słabe szanse na powodzenie.
Adwokaci reżysera złożyli wiosek o przeniesienie go na okres aresztu ekstradycyjnego do jego willi w Gstaad. Byłoby to wskazane ze względu na obecny wiek Polańskiego - 76 lat. Jednak istnieje znaczne ryzyko ucieczki obwinionego, a poza tym procedura ekstradycyjna może się jeszcze ciągnąć przez kilka miesięcy.
Polański złożył wczoraj do wysokiego sądu w Szwajcarii zażalenie przeciwko aresztowi ekstradycyjnemu.
dpa/ Andrzej Krause
red.odp.: Jan Kowalski / ma