Policja w Turyngii: armatka wodna nie wytrzymała „próby jaj”.
22 kwietnia 2014„WaWe10” to supernowoczesna armatka wodna, która należy do standardowego wyposażenia niemieckiej policji. Ten kolos, wart blisko milion euro, zaopatrzony jest w silnik Mercedesa Actros 3341. Water Cannon 10000 posiada zbiornik, który mieści 10 tys. litrów wody. Z pomocą armatek wodnych policja tłumi zamieszki i rozprasza agresywne tłumy. Pojazd taki musi być w ruchu i nie mogą go zatrzymać rzucane przez tłumy kamienie, butelki czy tzw. koktajle Mołotowa.
O tym chcieli się przekonać policjanci w Turyngii. Chcąc sprawdzić wytrzymałość pojazdu i materiału, z którego jest skonstruowany, obrzucili go … jajkami, piłkami tenisowym oraz półlitrowymi butelkami plastikowymi, wypełnionymi do połowy wodą – informuje rozgłośnia Mitteldeutscher Rundfunk (MDR).
Armatka Wodna WaWe10 nie wytrzymała „próby jaj”
Jak donoszą niemieckie media, armatka wodna została przez policjantów „zdemolowana”. „Trzy wgniecenia wielkości pięści na szybie z poliwęglanu”, głosi protokół oględzin armatki wodnej. Turyńska policja zapewnia, że pomimo uszkodzeń, pojazd nadaje się do użytku. Rzeczoznawca ma stwierdzić jedynie, czy trzeba wymienić przednią szybę. Rzecznik MSW w Turyngii powiedział w rozmowie z MDR, że z tego rodzaju szkodami ministerstwo nie miało jeszcze do czynienia. Są one nietypowe, zaznaczył.
Armatkę wodną, która już trzy razy eskortowała manifestacje w Turyngii zapłaciło MSW w Berlinie, dlatego to tam zostanie wysłany protokół szkody. Jednakże w Berlinie nikt jeszcze nie chciał tego skomentować.
Sprawą zdemolowanej armatki wodnej zajęła się w regionalnym parlamencie Turyngii partia Lewicy. Posłanka z ramienia lewicowego klubu parlamentarnego Katharina König wystosowała w tej sprawie 15 pytań. Posłanka chciała przede wszystkim wiedzieć, czy armatka wodna nadaje się do użytku, czy koszty pokryje austriacki producent urządzenia, a także czy jajka, jakimi policjanci obrzucali pojazd, były ugotowane na twardo i obrane ze skorupki.
Nowa armatka wodna jest jednym z 78 pojazdów, które Berlin zamówił dla niemieckiej policji u austriackiego producenta wozów strażackich Rosenbauera. Rzeczniczka firmy powiedziała rozgłośni MDR, że została nieoficjalnie poinformowana o uszkodzeniach i zaznaczyła, że, jeśli zaistnieje potrzeba wymiany szyby, zostanie ona wymieniona.
Barbara Cöllen (mdr, dpa)
red. odp.: Iwona D. Metzner