Politolog: Przegrana może oznaczać dla Putina utratę życia
21 maja 2022„Uważam, że Putin słusznie wychodzi z założenia, iż w przypadku jednoznacznej porażki straci władzę, a prawdopodobnie także swoje życie, tak jak car Mikołaj II w roku 1918. Putin przeszedłby do historii jako polityk, który stracił Ukrainę i reanimował Zachód. To nie jest dla niego dobry prognostyk” – powiedział amerykański politolog Graham Allison w wywiadzie dla najnowszego wydania tygodnika „Der Spiegel”.
„Jeżeli zostanie zmuszony do wyboru między porażką a eskalacją przemocy i zniszczeniem, to moim zdaniem wybierze – będąc racjonalnym graczem – to drugie” – tłumaczy politolog.
Putin nie ma jego zdaniem żadnych zahamowań przed zabijaniem ludzi, nawet na skalę masową. „Jeżeli postawimy go przed alternatywą – czy wszystko przegrać, czy podjąć ryzyko, musimy liczyć się z użyciem atomowej broni taktycznej” – ocenił. Jak wyjaśnił, chodzi o 15-lub 20-tonową bombę podobną do ładunku zrzuconego na Hiroszimę. „W zależności od miasta, w które by trafiła, zabiłaby od 20 do 50 tys. osób. Oznaczałoby to złamanie nuklearnego tabu, które obowiązywało przez ponad 70 lat. Znaleźlibyśmy się w nowej rzeczywistości” – podkreślił Allison.
Dramatyczny scenariusz
Zdaniem politologa Ameryka nie zdecydowałaby się na odwet za pomocą taktycznej broni jądrowej. „Nie uniknęlibyśmy jednak zrobienia czegoś dramatycznego” – wyjaśnił. Mógłby to być atak na rosyjskie wyrzutnie rakietowe, co pociągnęłoby za sobą śmierć rosyjskich żołnierzy. „To byłby scenariusz, który przekracza nasze wyobrażenia” – ocenił. Z tego powodu należy zdaniem Allisona znaleźć jak najszybciej wyjście, które zakończy zabijanie.
Allison uważa, że Zachód nie powinien stawiać Putina przed możliwością przegrania wszystkiego lecz należy pozwolić mu „cokolwiek wygrać”. „Coś, co pozwoli mu stworzyć historyjkę dla siebie i Rosjan. Na przykład: skonsolidowałem kontrolę nad Donbasem. Mamy teraz lądowe połączenie z Krymem. Ukraina nie wejdzie przez 15 lat do NATO, o czym już wcześniej mówił prezydent Zełenski” – tłumaczy politolog. „Wiemy, że Putin poniesie strategiczną porażkę. Musimy zapewnić, że tak się stanie. Ważne jest jednak, aby dostarczyć mu argumentu, dzięki któremu będzie mógł przerwać wojnę”.
Zdaniem politologa administracja USA ma cztery cele: zachowanie Ukrainy jako wolnego i niezawisłego państwa bez przesądzania, jaka część jego terytorium pozostanie początkowo pod rosyjską okupacją, uniknięcie trzeciej wojny światowej, strategiczną porażkę Rosji i wzmocnienie globalnej architektury bezpieczeństwa.
Będziemy musieli żyć z Putinem
„Będziemy musieli prawdopodobnie żyć nadal z Putinem i jego ludźmi, tak jak musieliśmy żyć ze Stalinem i Mao. Ale nie będą oni już robić zakupów w Paryżu, mieszkać w Londynie czy też wpływać swoim jachtem do Nicei” – powiedział Allison.
Dzięki swojej odwadze i determinacji Ukraińcy zdobyli moralny dług u Amerykanów i Europejczyków. „Będziemy ich maksymalnie wspierali i zapewnimy im prosperitę. Jeżeli uda się nam zakończyć ten konflikt i uniknąć eskalacji ze strony Putina, to wszystko może zakończyć się wielkim sukcesem” – podsumował Allison.
Allison należy do najbardziej znanych amerykańskich ekspertów bezpieczeństwa i broni atomowej. Kierował School Government im. Johna F. Kennedy’ego oraz Belfer Center Nauki i Stosunków Międzynarodowych w Harvardzie. Jako szef sztabu planowania w Pentagonie koordynował po zakończeniu zimnej wojny politykę USA wobec krajów, które powstały po rozpadzie ZSRR.