Polska ambasada w Berlinie będzie mieć nową siedzibę
18 listopada 2013Przeniesienie do nowej siedziby na Unter den Linden zaplanowano na 2016/17, jednak jak twierdzi "Tagesspiegel" trzeba jeszcze uwzględnić budowę odcinka metra U5 między Alexanderplatz a Dworcem Głównym.
Gazeta przypomina, że poprzedni projekt sprzed dziesięciu lat nie został zrealizowany. Senat nie zaaprobował fasady gmachu. – Poza tym Polska tkwiła wtedy w kryzysie gospodarczym i musiała wszędzie oszczędzać – powiedział rzecznik Ambasady Jacek Biegała.
"Tagesspiegel" przypomina, że budynek dawnej Ambasady PRL wzniesiono przy alei Unter den Linden w latach 1963/64 na działce byłego pruskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i że autorami projektu byli Emil Leibold i Christian Seyfahrt. Gazeta dodaje, iż konstrukcja z żelbetonu z fasadą ze szkła i aluminium znajduje się pod ochroną konserwatora zabytków – jako przykład enerdowskiego modernizmu lat 60.
„Za dzieło sztuki uważa się bramę ozdobną do garażu posesji, składającą się z 224 aluminiowych liści lipy. Tylko na jednym siedzi berliński wróbel” – pisze stołeczna gazeta dodając, że „tę bramę wykonał Fritz Kuehn, metaloplastyk, fotograf, rzeźbiarz i pisarz. Jego synowa Helgard Kuehn z zarządu Fritz Kuehn Gesellschaft uważa, iż „brama z wróblem musi zostać zachowana”, że to dzieło jest popularne i apolityczne i należy się obawiać, iż niedługo zniknie z obrazu ulicy, ponieważ projekt polskich architektów z Biura Architektonicznego Jems nie przewiduje zachowania jej jako bramy wjazdowej.
"Tagesspiegel" podkreśla jednak z zadowoleniem, że polska ambasada zobowiązała się wykorzystać ten obiekt sztuki w innym miejscu. Helgard Kuehn uważa jednak, że „byłoby lepiej, gdyby brama pozostała tam, gdzie jest obecnie, bo te liście cieszyły oko mieszkańców wschodu przez wiele dziesięcioleci”.
Polska alternatywą?
W Niemczech ceny prawa jazdy kat. B są bardzo zróżnicowane. „Kto trafi do niewłaściwego ośrodka nauki jazdy może zapłacić nawet o tysiące euro za dużo” – pisze Tagesspiegel.
Gazeta radzi nie ograniczać się do porównywania cen, bo wymagania uczniów są tak samo zróżnicowane jak oferty szkół nauki jazdy. Niektóre oferują na przykład jazdę z instruktorem władającym tureckim, angielskim lub hiszpańskim.
Czy zdobycie prawa jazdy w Polsce może być alternatywą?, pyta gazeta.
Według Petera Glowalli, przewodniczącego berlińskiego Stowarzyszenia Instruktorów Jazdy jest to plotka, że zdobycie prawa jazdy w innych krajach UE, w tym w Polsce, jest bardziej opłacalne.
„Osoba pragnąca zrobić w Polsce prawo jazdy, musi być przez co najmniej 185 dni zameldowana na miejscu i mieć polskiego poręczyciela.
Ośrodki nauki jazdy, które mają takie szkolenia w ofercie, każą sobie płacić za cały pakiet 2140 euro plus siedem miesięcznych opłat za mieszkanie. Gazeta podkreśla, że popyt jest mimo wszystko dosyć duży.
"Frankfurter Allgemeine Zeitung", w artykule zatytułowanym „Niemcy wschodnie przeżywają reindustrializację, pisze, że według aktualnego raportu o stanie jedności Niemiec, który zostanie przedstawiony w tym tygodniu, trudno nie zauważyć postępu 23 lata po zjednoczeniu kraju.
„Gdyby wschodnioniemieckie kraje związkowe były państwem, które musiałoby konkurować z innymi wschodnioeuropejskimi państwami UE, to państwo znalazłoby się w czołówce dochodu na głowę mieszkańca przed Polską, Węgrami i Słowenią.
Iwona D. Metzner
red. odp.: Małgorzata Matzke