Wyróżniony Polak
13 lutego 2012Tytuł na pokaz
Tytuł przyznawany jest aktorom do 30-tego roku życia, którzy zdaniem specjalnego jury mają wszelkie predyspozycje, by stać się gwiazdami kina w przyszłości. Istotne jest tu promowanie młodych talentów. Sam aktor przyznał: "Chodzi głównie o to, żeby się tutaj zaprezentować i zostać zauważonym". Dodał z uśmiechem: "Czuję się trochę jak w klatce: wożą nas ze spotkania na spotkanie i pokazują".
Wizyta u prezydenta
Dziesięciu wyróżnionych w tym roku młodych aktorów i aktorek z różnych państw europejskich wzięło udział w bankiecie na zamku Bellevue. "Było świetnie, bo nagle spotkałem aktorów, których znam tylko z ekranu. Gdy tylko nadarzyła się okazja, podchodziłem do nich, by z nimi porozmawiać" - mówił pełen entuzjazmu. Ubolewał, że nie udało mu się porozmawiać z prezydentem Niemiec Christianem Wulffem.
Konwersacja po niemiecku nie byłaby dla Jakuba Gierszała żadnym problemem, bo świetnie zna ten język. Gdy jego rodzice opuścili w latach osiemdziesiątych Polskę i przybyli do Kolonii, Jakub liczył dwa miesiące. Jedenaście lat żył w Kolonii oraz Hamburgu i tam też chodził do szkoły. Dlatego mówi po niemiecku praktycznie bez akcentu.
Marzy o koprodukcjach
Dotychczas Jakub Gierszał występował tylko w filmach polskich, m.in. we "Wszystko, co kocham", "Sala samobójców" oraz ostatnio "Chwile nieulotne". Marzy o roli w produkcjach międzynarodowych.
Według agentki Gierszała, największe zainteresowanie jego osobą podczas spotkań na tegorocznym festiwalu w Berlinie zgłaszają właśnie niemieccy filmowcy. Prawdopodobnie również dlatego, że Jakub zna niemiecki. Konkretnych propozycji jeszcze nie dostał.
W ubiegłym roku pokazano na Berlinale film "Sala samobójców", w którym Gierszał grał jedną z głównych ról. 23-letni aktor nie jest pierwszym Polakiem wyróżnionym tytułem "Shooting Star". Taki tytuł otrzymały już Agnieszka Grochowska (2007) i Agata Buzek (2010).
Róża Romaniec, Berlin
red. odp. Iwona D. Metzner