Polskie echa w prasie niemieckiej, 05.05.2011
5 maja 2011W środę (04.05) wiadomo było, że raczej nie dojdzie w piątek do przedłożenia wspólnej deklaracji w sprawie statusu Polaków w Niemczech - czytamy w ponadregionalnej Frankfurter Allgemeine Zeitung. Według źródeł niemieckich po kilku pozytywnych rundach rozmów obie strony zaprezentowały koncepcje, które do siebie nie przystają. Stronę niemiecką to zdeprymowało - podkreśla frankfurcka gazeta. Natomiast polskich negocjatorów zniesmaczył fakt, że Niemcy zasłaniają się paragrafami, które nie nakazują poprawy statusu Polaków w Niemczech. FAZ powołuje się w artykule na wyniki pracy badawczej Instytutu Stosunków Międzynarodowych, w której podano, że w Niemczech żyje około 2 mln osób "polskojęzycznych". Większość z nich - czytamy dalej - to późni przesiedleńcy i uchodźcy z czasów dyktatury komunistycznej albo imigranci zarobkowi. "Niektórzy są też jednak potomkami mniejszości polskiej w Rzeszy Niemieckiej, która osiedliła się na niemieckich terenach wschodnich i w Zagłębiu Ruhry przed 1945 rokiem i która była prześladowana przez narodowych socjalistów. W 1945 roku w Niemczech żyło około stu tysięcy "Ruhrpolen" - dodaje gazeta.
20 rocznica byłaby dobrą okazją
Wspólną koncepcję podejścia do Polaków w Niemczech obie strony chciały właściwie przedłożyć do 17 czerwca; w 20 rocznicę podpisania Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z 1991 roku. Jak pisze Frankfurter Allgemeine Zeitung asumptem ku temu były żądania polskiej opinii publicznej, by Polaków w Niemczech uznać za "mniejszość", podobnie jak uznano za mniejszość Niemców żyjących w Polsce. FAZ przypomina, że strona niemiecka stale temu zaprzeczała, ponieważ w jej mniemaniu większość Polaków w Niemczech - w przeciwieństwie do Niemców na Śląsku czy Pomorzu - nie zamieszkiwała tych terenów z dziada pradziada.
Według Niemców kwestia statusu została uregulowana w Traktacie z 1991 roku. FAZ zaznacza, że Niemców żyjących w Polsce określa się w tym dokumencie jako "mniejszość", natomiast Polaków w Niemczech jako "osoby posiadające obywatelstwo niemieckie..., które są pochodzenia polskiego albo które przyznają się do języka, kultury lub tradycji polskiej".
Czy Jan Paweł II jeszcze raz uratuje Polskę?
"Ostatni cud w Wadowicach". Pod takim tytułem ukazał się w tygodniku Die Zeit obszerny artykuł na temat Polaków i ich Kościoła. Również Polacy, ongiś pobożni katolicy, mają problemy ze swym Kościołem - stwierdza hamburski tygodnik. "Ale w błogosławionego Jana Pawła jeszcze wszyscy wierzą" - dodaje.
Die Zeit uważa, że w Polsce sprawdza się to, przed czym ostrzegał Jan Paweł II. "Gdzie by się nie rozmawiało w Polsce z młodymi katolikami, wszyscy bardzo serdecznie wspominają nieżyjącego papieża. Jednocześnie dystansują się od Kościoła jako instytucji. Wystąpienia z Kościoła drastycznie przybierają na sile. Na mszach św. widuje się przeważnie tylko dzieci i osoby starsze". Według Die Zeit już choćby z tego powodu beatyfikacja Jana Pawła II odbyła się w samą porę "i to nie tylko dla starzejących się dostojników kościelnych". Tygodnik zastanawia się, czy ten fakt "powstrzyma pogłębiające się wyobcowanie między instytucją Kościoła a młodym pokoleniem wiernych? Czy Jan Paweł, którego młodzi nazywają też pieszczotliwie Lolkiem, będzie mógł wykorzystać swe kontakty wśród błogosławionych, żeby jeszcze raz uratować Polskę?"
Iwona D. Metzner
Red. odp.: Monika Skarżyńska