Pomnik Pomordowanych Żydów Europy w Berlinie rozpada się
23 maja 2014Uroczyste otwarcie pola obelisków nieopodal Bramy Brandenburskiej miało miejsce na początku 2005 roku. Teraz, po niespełna 10 latach, okazuje się, że użyty do wykonania pomnika beton nie jest trwały. W wielu miejscach pojawiły się rysy, niektóre obeliski wyglądają tak, jakby miały się rozpaść. Aby nie narazić zwiedzających na niebezpieczeństwo, 50 z nich zabezpieczono już za pomocą stalowych prętów. Niebawem dołączą do nich setki innych. Naprawa obelisków ma kosztować kilkanaście milionów euro.
Pod osłoną nocy
Jak podał dziennik „Süddeutsche Zeitung”, spośród pierwotnych 2711 betonowych bloków brakuje obecnie na terenie pomnika jednego. Dwa obeliski zostały krótko przed Bożym Narodzeniem w 2010 roku przewiezione do Instytutu Badań Budowlanych w Akwizgranie. O fakcie tym nie poinformowano opinii publicznej, a sama akcja przewiezienia betonowych bloków przebiegała pod osłoną nocy. Jeden z nich nie nadawał się już do naprawy, ale do dzisiaj nie został jeszcze zastąpiony innym. Architekt pomnika Peter Eisenmann nie komentuje tego. Według monachijskiej gazety postępowanie dowodowe ma wyjaśnić, dlaczego pomnik, który kosztował prawie 27 mln euro, rozpada się i kto ponosi za to odpowiedzialność.
Inicjatorka pomnika Lea Rosh uważa, że doniesienia o błędach budowlanych są wyolbrzymione. - To całkiem naturalne, że beton trochę „pracuje” – powiedziała Rosh. Jest przekonana o dużym dydaktycznym wpływie, jaki pomnik wywiera na zwiedzających.
SZ, epd, dpa / oprac. Katarzyna Domagała
Red. odp.: Iwona D. Metzner