Ponad 60 procent deportacji z Niemiec kończy się fiaskiem
5 listopada 2024Według doniesień medialnych, w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy bieżącego roku nie zdołano przeprowadzić ponad 60 procent planowanych deportacji z Niemiec. Wynika to z odpowiedzi niemieckiego rządu na pytanie posłanki do Bundestagu Sahry Wagenknecht (BSW), jak poinformował dziennik „Neue Osnabrücker Zeitung” (NOZ). W okresie od stycznia do września 2024 roku 23 610 z 38 328 planowanych deportacji nie powiodło się, co stanowi 61,6 procent.
W całym 2023 roku wskaźnik ten wyniósł 65,6 procent i z 47 760 planowanych deportacji nie udało się przeprowadzić 31 330. W 2022 r. wskaźnik ten wyniósł 64,3 procent, a w 2021 r. 60,6 procent. Wiele deportacji nie może zostać przeprowadzonych, na przykład dlatego, że dane osoby ukrywają się, sądy zakazują deportacji, lub przewidziany lot nie może się odbyć.
Wzrost deportacji na lotniskach Nadrenii Północnej-Westfalii
Według obserwatorów, w ubiegłym roku wzrosła liczba deportacji na lotniskach w Nadrenii Północnej-Westfalii. Łącznie 2 470 osób zostało wydalonych, jak ogłosił we wtorek (5.11.2024) w Düsseldorfie Kościół Ewangelicki. Według najnowszego rocznego raportu organizacji monitorującej deportacje w Nadrenii Północnej-Westfalii, która ma siedzibę w Diakonii, czyli protestanckiej organizacji opiekuńczej, jest to wyraźny wzrost w porównaniu z 2022 r. Po Frankfurcie, najwięcej osób w Niemczech zostało deportowanych z lotniska w Düsseldorfie..
Z raportu obserwatorów deportacji wynika, że doszło do 74 problematycznych przypadków. Informacje na ten temat przekazano do „Forum Lotnisk w NRW”, w którym uczestniczą przedstawiciele instytucji państwowych, kościołów i organizacji dobroczynnych, w celu konsultacji. Przykładowo dochodziło do rozdzielania rodzin. Dzieci były świadkami, jak ich rodzice byli zakuwani w kajdanki. Deportowane były kobiety w ciąży pomimo wątpliwości co do ich zdolności do podróży. Ponadto funkcjonariusze czasami nie byli w stanie dostatecznie uzasadnić stosowania środków przymusu. Osoby, które deportowano, coraz częściej zgłaszają problemy z funkcjonariuszami.
Jako przedstawiciel protestantów na „Forum lotnisk NRW”, pastor Rafael Nikodemus mówi, że zaobserwował zwiększoną „presję dotyczącą deportacji”, która ma wpływ na władze. Wola polityczna może zagrozić dotychczas obowiązującej zasadzie „żadnej deportacji za wszelką cenę”. „Jako Kościół będziemy nadal opowiadać się za wrażliwym podejściem do deportacji osób chorych, rozdzielania rodzin i poszanowania dobra dzieci” – wyjaśnił pastor.
Według forum, ogólnie jednak deportacje są dobrze przygotowane i prawidłowo przeprowadzane.
Również policja federalna stwierdziła, że dostrzega zwiększone zainteresowanie społeczne deportacjami. Organ ten jest odpowiedzialny za działania policyjne na lotniskach, od towarzyszenia osobom powracającym drogą lotniczą, aż do przekazania ich w kraju docelowym. Według policji, bezpieczeństwo wszystkich zaangażowanych osób, zasada wymierności stosowanych środków oraz zachowanie godności ludzkiej i standardów humanitarnych są priorytetem.
Zaostrzone zasady
W styczniu Bundestag głosami polityków rządu koalicyjnego SPD, Zielonych i FDP przyjął ustawę popierającą częstsze i szybsze deportacje osób,którym odmówiono azylu. W szczególności przewiduje ona rozszerzone opcje zatrzymywania osób podlegających deportacji oraz więcej praw dla policji podczas przeszukiwania ośrodków zakwaterowania.
Zaostrzone zasady deportacji obejmują przedłużenie aresztu w oczekiwaniu na deportację z dziesięciu do 28 dni. Od kilku miesięcy policja jest również upoważniona do przeszukiwania pomieszczeń innych niż te, w których przebywa dana osoba, w celu zatrzymania osoby, która ma zostać deportowana, jeśli mieszka ona we wspólnym mieszkaniu. Takie działania są również coraz częściej dozwolone w nocy.
Deportacje nie muszą być wcześniej ogłaszane. Wyjątek dotyczy rodzin z dziećmi do dwunastego roku życia. Ustawa zobowiązuje władze federalne i lokalne do wdrożenia odpowiednich środków.
(AfP/KNA/ARD/jar)