Posłanka Lewicy krytykuje postawę Berlina ws. reparacji
21 września 2022„Uważam, że całkowite odrzucenie przez niemiecki rząd wszelkich żądań reparacji, zarówno stawianych Polskę, jaki i przez Grecję, jest moralnie naganne” – powiedziała posłanka niemieckiej Lewicy Żaklin Nastić w rozmowie z agencją Redaktionsnetzwerk Deutschland (RND). 42-letnia Nastic pochodzi z Polski, a w Niemczech mieszka od 1990 roku.
Jej zdaniem tej kwestii nie można zredukować do kwestii czysto prawnej, jak robi to kanclerz Olaf Scholz i jak robiła to także jego poprzedniczka Angela Merkel. Według Nastic sprawa ta wiąże się również z „szacunkiem wobec sąsiada”.
Nieporównywalne krzywdy
Podkreśliła ona, że polskiemu społeczeństwu nie chodzi o „zimną racjonalną analizę”, ale o sprawę związaną z wielkimi emocjami, bo cierpienia, zadane przez nazistów, jeszcze długo nie będą zapomniane. Nastić przypomniała o śmierci ponad 5 milionów polskich obywateli, wymordowaniu polskiej inteligencji, deportowaniu 2 milionów polskich obywateli do pracy przymusowej w Niemczech i ogromnych zniszczeniach budynków, obiektów sakralnych, przemysłowych i rolnictwa. Tego, zdaniem Nastić, nie można zestawiać z utratą przez Niemcy dawnych terenów na wschodzie – Prus Wschodnich, Śląska i Pomorza, które w 1945 roku zostały przekazane Polsce, oraz cierpieniami przesiedleńców z tych ziem. „Polska sama musiała oddać terytoria na wschodzie kraju na rzecz ZSRR i dzisiejszej Ukrainy” – zauważa Nastić, cytowana przez RND. I dodaje: „Czy naprawdę chcemy rozpoczynać debatę, która mogłaby doprowadzić do tego, że narodowo-konserwatywny polski rząd PiS będzie wysuwał roszczenia do części Ukrainy?”
Zdaniem niemieckiej polityk potrzebne jest raczej „pełne szacunku podejście strony niemieckiej do sąsiedniego kraju oraz rozwijanie kultury pamięci.
Jednocześnie Nastić podkreśliła, że kategorycznie odrzuca wykorzystanie „tak poważnego tematu” przez rząd PiS do celów kampanii wyborczej oraz podsycanie wrogich uprzedzeń.
Polski nie było przy stole negocjacji
W jej ocenie niemiecki rząd nie może w tej dyskusji po prostu zasłaniać się sformułowaniem, że wszystko zostało załatwione „traktatem dwa plus cztery”, zawartym w 1990 roku pomiędzy RFN, NRD i zwycięskimi mocarstwami USA, ZSRR, Wielką Brytanią i Francją. Ani Polska ani Grecja ani też inne kraje, uprawnione do reparacji od Niemiec, nie siedziały wtedy przy stole, zauważyła posłanka, cytowana przez RND. I dodała, że z punktu widzenia prawa międzynarodowego niedopuszczalne jest zawieranie porozumień na niekorzyść krajów trzecich.
Nastić zauważyła też, że według sondaży 64 procent Polaków popiera żądania reparacji od Niemiec. Jak mówi, Polacy nie zapomnieli, że także poprzednie niemieckie rządy robiły wszystko, by uchylić się od odpowiedzialności za wypłatę reparacji. „Nieuczciwe jest ignorowanie faktu, że Polska zarówno w latach 70. XX wieku, jak i podczas negocjacji ‚dwa plus cztery’ wskazywała na swoje roszczenia” – powiedziała Nastić. Jej zdaniem „wyniosłe, lekceważące stanowisko” niemieckiego rządu szkodzi stosunkom polsko-niemieckim, a odmowa nawet podjęcia negocjacji w tej sprawie jest błędem. „Niemiecka blokada nie jest w żadnym razie właściwa w świetle historycznej winy” – oceniła polityk, posiadająca zarówno niemieckie, jak i polskie obywatelstwo.