Wielka operacja logistyczna Bundeswehry
7 października 2013Chociaż Bundeswehra zebrała już sporo doświadczeń podczas innych misji zagranicznych, jej odwrót z Afganistanu to wyzwanie, z jakim do tej pory nie miała do czynienia. Ilość uzbrojenia i innych materiałów, wymagających przewiezienia do Niemiec, jest tak duża, że tę wielką operację logistyczną trzeba przeprowadzić na nowych zasadach.
Kombinowany odwrót na raty
Pod koniec października ubiegłego roku Bundeswehra wycofała się z bazy w Feizabadzie. W niedzielę (06.10) podpisano porozumienie o przekazaniu bazy w Kunduzie afgańskim siłom bezpieczeństwa. Większość zgromadzonego w niej sprzętu i wyposażenia zostanie przewieziona do głównej bazy niemieckiego kontyngentu sił ISAF w Afganistanie w Mazar-i-Szarif.
Transport nastąpi drogą lądową. Obie miejscowości dzieli około 250 kilometrów. Droga, po której będą poruszać się konwoje ciężarówek, jest nieutwardzona, ale, jak na lokalne warunki, nienajgorsza. Ze względów bezpieczeństwa termin wyjazdu każdego konwoju z bazy w Kunduzie utrzymywany jest w tajemnicy. Konwoje będą chronione przez pojazdy opancerzone i otrzymają osłonę lotniczą.
Baza w Mazar-i-Szarif pełnić będzie podczas operacji wycofywania Bundeswehry z Afganistanu rolę centralnego magazynu i głównej stacji przeładunkowej. Najprościej byłoby przewieźć zgromadzony w niej materiał statkami. Niestety, Afganistan nie ma dostępu do morza. W tej sytuacji planiści Bundeswehry zdecydowali się na połączenie transportu kołowego, lotniczego i morskiego, z wykorzystaniem portu Trabzon w Turcji nad Morzem Czarnym, do którego ładunki zostaną przewiezione drogą powietrzną. Służby logistyczne Bundeswehry zorganizowały w nim specjalną strefę przeładunkową. Zgromadzone w niej kontenery zostaną załadowane na wyczarterowane statki, które popłyną przez Cieśninę Bosfor, Morze Śródziemne, Atlantyk i Kanał La Manche do niemieckiego portu docelowego w Emden.
Co zabrać, a co zostawić i dlaczego?
Do Niemiec zostanie przewiezione całe uzbrojenie afgańskiego kontyngentu Bundeswehry. Systemy podlegające tajemnicy wojskowej, takie jak na przykład samobieżna haubicoarmata PzH 2000, zostanie przetransportowana drogą lotniczą bezpośrednio do Niemiec, do Lipska. Koszt tej operacji wyniesie 150 mln euro.
Sporo materiału zostanie w Afganistanie. Odpowiedź na pytanie, co zabrać, a co zostawić Afgańczykom, wymagała przeprowadzenia specjalnego remanentu i podjęcia licznych decyzji w oparciu o uzgodnione wcześniej kryteria polityczne i gospodarcze. Każda część sprzętu i wyposażenia niemieckiego kontyngentu ISAF została starannie przejrzana i oceniona pod tym kątem i wpisana na jedną z list, zawierających artykuły określonej kategorii i przyszłego przeznaczenia.
Z niektórymi elementami wyposażenia, których przetransportowanie do Niemiec się nie opłaca, nie było specjalnych problemów. Znajdą zastosowanie na miejscu. Dotyczy to, na przykład, agregatów prądotwórczych, mebli i sprzętu biurowego. Inne zostaną zaadaptowane do nowych potrzeb. Tak stanie się z nowoczesnym szpitalem polowym Bundeswehry, urządzonym przed dwoma laty kosztem 6 mln euro. Sprzęt medyczny zostanie przewieziony do Niemiec, ponieważ pozostawienie go na miejscu wymagałoby świadczenia przez kolejne dwa lata wszystkich usług gwarancyjnych, na co nie ma pieniędzy. Natomiast klimatyzowane pomieszczenia tego szpitala zostaną zamienione na centrum szkoleniowe dla afgańskich policjantów na terenie opuszczonej przez Bundeswehrę bazy w Kunduzie.
Nabila Karimi-Alekozai / Andrzej Pawlak
red.odp.: Małgorzata Matzke