1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Fatalna sytuacja w klinikach dla dzieci: Żadna niespodzianka

2 grudnia 2022

Niemieckie szpitale dziecięce są u kresu wytrzymałości; drastycznie brakuje personelu, a liczba pacjentów rośnie. Prasa w Niemczech komentuje.

https://p.dw.com/p/4KMla
Klinika medycyny neonatalnej w Moguncji
Klinika medycyny neonatalnej w MoguncjiZdjęcie: Fredrik von Erichsen/dpa/picture-alliance

„Berliner Morgenpost” pisze: „Eksperci ostrzegają od lat, że kolejna ciężka fala zakażeń doprowadzi szpitale dziecięce do zapaści. Tak właśnie się stało. Już teraz na wielu oddziałach dziecięcych nie ma ani jednego wolnego łóżka. A będzie jeszcze gorzej - uważają lekarze pediatrzy. (...) Niedobór personelu w pediatrii jest jeszcze bardziej dotkliwy niż w innych obszarach opieki zdrowotnej. Nadzieja, której trzymają się teraz politycy zajmujący się tą sprawą w rządzie, jest taka, że wraz z lepszym dofinansowaniem klinik pediatrycznych zmniejszy się poziom stresu ich personelu i że zawód pediatry stanie się ogólnie atrakcyjniejszy. Wszystko to jednak wymaga czasu. Aby obecne przeciążenie szpitali dziecięcych nie skończyło się katastrofą, potrzebne są inne rozwiązania. W nagłych przypadkach personel pielęgniarski z innych oddziałów ma teraz w krótkim czasie wesprzeć swoich kolegów na oddziale pediatrycznym. Oznacza to jednak także, iż oprócz ciężko chorych dzieci i ich zrozpaczonych rodziców właśnie personel pielęgniarski po raz kolejny bierze na siebie winę za dziesięciolecia zaniedbań w polityce zdrowotnej”.

„Rhein-Zeitung” z Koblencji uważa: „To, że przychodnie muszą wybierać, które dzieci będą leczone natychmiast, a które muszą czekać godzinami na izbie przyjęć, jest wynikiem błędnych decyzji politycznych. Cierpią na tym dzieci, a wraz z nimi ich rodzice, ponieważ brakuje środków dla wszystkich. Winę za to ponosi system ochrony zdrowia, który na pierwszy plan wysunął rentowność poszczególnych oddziałów w szpitalach i klinikach. Minister zdrowia Karl Lauterbach z SPD chce to zmienić i planuje zastrzyki finansowe dla szpitali dziecięcych, ale to przychodzi zbyt późno i nie pomaga zbytnio w obecnym kryzysie”.

„Neue Osnabruecker Zeitung” krytykuje: „W bogatych Niemczech szpitale dziecięce są dramatycznie przeciążone. Nawet w poważnych nagłych przypadkach niemowlęta i maluchy są zawracane i muszą być przewożone do innych placówek, a niektóre z nich są daleko. Są trzy powody tej nadzwyczajnej sytuacji. Po pierwsze, szaleje wirus RSV, będący główną przyczyną chorób układu oddechowego i wiele dzieci musi być podłączonych do sztucznego płuca. Po drugie, z powodu pandemii często brakuje personelu. Trzeci powód to niewłaściwy system. Od lat obcina się dotacje na kliniki pediatryczne i liczbę łóżek, bo leczenie dzieci nie jest opłacalne dla koncernów medycznych. Na tym właśnie polega największe wyzwanie dla polityków i społeczeństwa, ponieważ dobra opieka medyczna dla najmłodszych nie może być obowiązującym modelem biznesowym. Jest ważnym elementem świadczenia przez państwo usług w interesie ogółu”.

„Pforzheimer Zeitung” pisze w podobnym tonie: „Całkiem niedawno Niemiecka Rada Etyki skarżyła się, że zarządzanie kryzysowe w pandemii odbyło się kosztem dzieci, nastolatków i młodych dorosłych, a ich potrzeby nie zostały w wystarczającym stopniu uwzględnione. Teraz znów stają się ofiarami: muszą płacić za kryzys w sektorze opiekuńczym i pielęgnacyjnym, który narastał od lat, ale z którym nie walczono z należytą energią. Pogorszył się nawet wskutek pandemii, ponieważ wielu pracowników tego sektora nie mogło sobie poradzić z obciążeniem. Należy się obawiać, że liczba takich pracowników opieki wzrośnie jeszcze bardziej”.

Zdaniem „OM-Medien” z Vechty/Cloppenburga: „System opieki zdrowotnej w Niemczech jest w szokująco złej sytuacji. Powód jest wszędzie taki sam: brakuje pielęgniarzy i opiekunów. Można to było zauważyć już podczas szczytowego nasilenia pandemii i wtedy za przyczynę tego stanu rzeczy uznano brak należytego prestiżu personelu zatrudnionego w sektorze opiekuńczym i zbyt niskie płace. Oba te czynniki odgrywają pewną rolę, ale główną przyczyną obecnych trudności jest wprowadzony w 2004 roku system rozliczeń ryczałtowych. Pod płaszczykiem zdrowej konkurencji doprowadzono do ekonomizacji systemu ochrony zdrowia, przy czym termin ‘ekonomizacja’ oznacza tu przede wszystkim ‘oszczędzanie, gdzie się tylko da’. Opieka medyczna jest zadaniem państwa w zakresie świadczenia przez nie usług publicznych i nie ma w niej miejsca na konkurencję gospodarczą”.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>

Praca dla Ukrainek w niemieckich szpitalach