Prasa o planach Tuska ws. azylu: żadna niespodzianka
16 października 2024Według Christiana Jakoba, komentatora dziennika „Die Tageszeitung” (TAZ) Donald Tusk, ogłaszając zamiar czasowego zawieszenia prawa do azylu, dołącza w ten sposób do grona tych, którzy chcieli tego od dawna. Zdaniem publicysty zapowiedź szefa polskiego rządu nie jest zaskoczeniem. „Aktywiści obserwujący sytuację na granicy polsko-białoruskiej od dłuższego czasu przekazywali otrzeźwiające wiadomości: Nawet po odsunięciu PiS od władzy nic się nie zmieniło w podejściu Polski do praw człowieka wobec przybyszów. I to właśnie premier Tusk, zaraz po podjęciu decyzji w sprawie nowego unijnego systemu azylowego Geas pod koniec 2023 r., ogłosił, że nie zastosuje się do fragmentów Geas, które mu nie odpowiadają” – czytamy.
Jak pisze Jakob, posunięcie Tuska jest obecnie typowe dla partii centrowych: „Życzenie zaostrzenia procedur azylowych nie ma końca, nawet jeśli liczby (imigrantów) gwałtownie spadają – jak w Niemczech – lub są już bardzo niskie, jak w Polsce”. Dlatego też zdaniem komentatora chadeckie partie CDU i CSU wyraziły zrozumienie dla planów Tuska.
KE nie pomoże
Zdaniem komentatora „TAZ” nie ma też co liczyć na Komisję Europejską, że ukróci naruszenia unijnych przepisów. „Jeśli chodzi o migrację i azyl, w przeszłości – z kilkoma wyjątkami – de facto tolerowała wszystko, co państwa członkowskie wymyśliły, aby nielegalnie trzymać uchodźców na dystans” – podsumowuje dziennik.
Rheinard Veser z „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ) uważa natomiast, że Tusk ma wewnętrzne powody polityczne, aby zawiesić prawo do azylu w Polsce. Stawką są przyszłoroczne wybory prezydenckie, które koalicja Tuska musi wygrać. „Jeśli urząd prezydenta pozostanie w rękach prawicowego PiS, nie będzie on w stanie zrealizować kluczowych planów – przede wszystkim naprawy praworządności, która została poważnie nadszarpnięta przez poprzedni prawicowy rząd” – czytamy.
Komentator „FAZ” dodaje, że obecny prezydent Andrzej Duda, człowiek PiS, wykorzystuje swoje uprawnienia do blokowania lub utrudniania działań. „Dlatego Tusk chce odebrać PiS zwycięskie kwestie migracji i bezpieczeństwa, aby przekonać wyborców centroprawicy” – pisze.
Realne zagrożenie
Veser dodaje, że postrzeganie zapowiedzi polskiego premiera jako zwykłej taktyki wyborczej, byłoby całkowicie błędne. Rząd Tuska reaguje bowiem na realne zagrożenie ze strony Rosji i Białorusi, które prowadzą za pomocą sterowanej migracji wojnę hybrydową przeciwko Zachodowi. „Rządzący w Mińsku i Moskwie nie mają żadnych skrupułów bawić się losami ludzi, którzy szukają lepszego życia. UE powinna wesprzeć Polskę w jej staraniach o powstrzymanie tego procederu” – kończy komentator gazety.
Natomiast Viktoria Grossmann, warszawska korespondetka „Sueddeutsche Zeitung” (SZ), pisze, że Donald Tusk musi najpierw przekonać swój rząd do tego, że zawieszenie prawa do azylu jest rzeczywiście niezbędne. Jak dotąd koalicja partii wchodzących w skład rządu skrytykowała pomysł polskiego premiera. „Lider chrześcijańsko-zielonej partii Polska 2050 oświadczył, że prawo do azylu jest „święte”. Partia Lewicy również powołała się na prawo unijne i wezwała ministra sprawiedliwości do wydania odpowiedniego oświadczenia. Jedynie skrajnie prawicowa partia Konfederacja, która jest w opozycji, zadeklarowała poparcie dla planów Tuska” – czytamy.
Grossmann cytuje słowa sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych Macieja Duszczyka, który powiedział w TVN24, że liczba migrantów w Polsce jest „graniczna”. Jego zdaniem trzeba się zastanowić, czy te 2,5 mln nie zagraża pokojowi społecznemu. Korespondentka „SZ” zwraca też uwagę, że Polska zmaga się ze stale malejącą liczbą ludności.