Prasa o zarzutach KE wobec RFN: Sygnał dla Polski i Węgier
10 czerwca 2021W dzienniku „Frankfurter Allgemeine Zeitung” czytamy: „Jeśli UE traktować poważnie, to wszystkie państwa członkowskie są równe wobec prawa. I wspólnie ustanowione prawo Unii ma pierwszeństwo. Zostało to również wyraźnie uznane przez Federalny Trybunał Konstytucyjny w Karlsruhe. Zastrzega on sobie jednak prawo do ostatecznej kontroli nad kwestiami dotyczącymi jego własnej tożsamości konstytucyjnej i wyraźnie stwierdził, że działania Europejskiego Banku Centralnego, polegające na zakupie obligacji rządowych, są przekroczeniem kompetencji, a tym samym kontrola tego procederu przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Euroejskiej (TSUE) jest „niezrozumiała”. Postępowanie w sprawie uchybienia przeciwko Niemcom, które wszczęła Komisja Europejska, nie jest w żadnym wypadku konieczne. (...) Jednak jest zrozumiałe, że Komisja robi ten krok – choćby po to, by wysłać sygnał Polsce i Węgrom: Traktujemy wszystkich tak samo.”
„Handelsblatt” stwierdza: „Komisja Europejska pozostawiła otwartą kwestię, co dokładnie musi się teraz wydarzyć. Może po prostu tylko wysłać list ze swoimi zarzutami do rządu Niemiec. W jaki sposób uchybienia zostaną naprawione, to już nie jej sprawa. Prawdopodobnie pomogłoby, gdyby Federalny Trybunał Konstytucyjny w przyszłych decyzjach dotyczących kwestii europejskich odwoływał się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Ale być może rząd federalny i Bundestag też będą musiały zadbać o przejrzystość. W końcu w ten sposób pokażą, na ile poważnie podchodzą do europejskiej jedności” – pisze gospodarczy dziennik.
„Mitteldeutsche Zeitung” komentuje: „Fakt, że Karlsruhe oskarżyło rząd federalny i Bundestag o zaniedbania, był wydarzeniem wewnątrzniemieckim. Jednak ostra krytyka najwyższego sądu UE oraz fakt, że jego przełomowa decyzja została zignorowana, uruchomiły dzwonki alarmowe. Bo Karlsruhe i jego orzecznictwo mają wielką wagę w całej UE. Atak sędziów konstytucyjnych na orzeczenia TSUE był rażący.”
„Straubinger Tagblatt” podkreśla, że „z punktu widzenia Brukseli chodzi o trzy podstawowe zasady wspólnoty: Polityka pieniężna leży w wyłącznej gestii Unii. Prawo UE ma pierwszeństwo przed prawem krajowym. I właśnie dlatego wyroki TSUE są wiążące dla sądów krajowych. Jeśli będą konkurować z TSUE, porządek prawny UE stanie się patchworkiem. Dlatego postępowanie naruszeniowe jest konieczne.”