Prasa o propozycjach procedur azylowych: niewłaściwe
21 czerwca 2024„Czy to naprawdę ma być model dla Niemiec, dla Europy? To, co dzieje się z ludźmi, których wnioski o azyl zostały odrzucone, jest już tak czy owak zapisane w gwiazdach” – pisze „Frankfurter Rundschau”. „Rwanda i Albania napotkają te same problemy, co Wielka Brytania, Włochy czy Niemcy: wiele krajów pochodzenia odmawia przyjęcia swoich obywateli. Uchodźcy nie mogą być odsyłani do innych krajów z ważnych powodów, ponieważ grożą im tam tortury lub śmierć. Jednak nawet to nie jest już powodem, dla którego niektórzy politycy wykluczają deportacje tam lub do krajów, które deportują ludzi właśnie do tych niepraworządnych państw. Przykłady te pokazują dwie rzeczy: po pierwsze, umowy z krajami trzecimi generują absurdalnie wysokie koszty; finansowe, prawne i humanitarne. Po drugie, odczuwalna presja polityczna w kwestii migracji jest tak duża, że mimo wszystko są one poważnie rozważane” – czytamy.
„Jeśli rząd federalny i landy teraz dyskutują o przeniesieniu problemu (nielegalnej) migracji poza granice oraz o przeprowadzaniu procedur azylowych w przypuszczalnie lub rzeczywiście bezpiecznych państwach trzecich, nie jest to rozwiązanie, które naprawdę przyniesie efekty i z którego mogą być dumni” – stwierdza „Rhein-Zeitung” z Koblencji. „Bośnia Hercegowina, która obecnie rozważa przejęcie takich przeniesionych procedur dla Niemiec, sama jest państwem, które miało gorzkie doświadczenia z uchodźcami z czasów wojny w Jugosławii. Powierzanie temu krajowi zadania, którym Niemcy nie chcą się już zajmować, jest całkowicie niewłaściwe, to jak ucieczka przed uchodźstwem”.
W podobnym krytycznym tonie komentuje „Stuttgarter Zeitung” wskazując, że czasami nawet Sahra Wagenknecht ma rację, mówiąc że w debatach o polityce migracyjnej „gaduły i ci, którzy niewiele robią”, stale sobie przerywają. Do grona tego zalicza ona także kanclerza Scholza, ale nie tylko. Według dziennika „od czasu katastrofalnych wyborów europejskich wiele osób z jego kręgu odkryło, że kwestia ta zaprząta umysły nawet byłych wyborców Zielonych. Obecnie trwa prawdziwa rywalizacja o to, kto z tych, którzy przybyli nielegalnie, może zostać deportowany w jakich okolicznościach i jak szybko”.
Według „Neue Osnabrücker Zeitung": „Koalicja rządowa powinna porzucić wszelkie ograniczenia i nie odrzucać z góry propozycji ws. polityki migracyjnej. Zbyt często w przeszłości okazywało się, że była w będzie. Przykładem są kontrole na granicach. Przez długi czas minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser sprzeciwiała się temu, argumentując, że nie przynoszą one żadnych rezultatów. Od ich wprowadzenia liczba nielegalnych przekroczeń granicy znacząco spadła, a ponadto złapanie przemytników wyraźnie ich odstraszyło. Na Euro 2020 ze względów bezpieczeństwa minister rozszerzyła kontrole graniczne. Nie mogą więc być one tak nieskuteczne”.
Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na facebooku! >>