Prasa o szczepieniach w Niemczech: triada opóźnień
13 sierpnia 2021Według „Reutlinger General-Anzeiger” Niemcy wiedzą dokładnie, ile w zeszłym roku było świń, oldtimerów i złamań nóg, ale nie wiedzą ile osób zostało zaszczepionych przeciwko koronawirusowi. Dziennik przytacza dane pochodzące z badania przeprowadzonego przez Instytut Roberta Kocha (RKI) w czerwcu, z których wynika, że zaszczepionych zostało 79 procent niemieckiego społeczeństwa, ale inne dane mówią o jedynie 59 procentach. „Byłoby bardzo ważne, aby mieć dokładniejszą wiedzę: dokładne liczby pozwalają wyciągnąć wnioski na temat osób niechętnych lub odmawiających szczepień”. Dalej gazeta tłumaczy, że poprawne dane dotyczące liczby zaszczepionych osób pozwalają na stwierdzenie, jak niebezpieczna dla ludzi może być czwarta fala zachorowań. Warto byłoby wiedzieć, ile Niemcom brakuje do osiągnięcia odporności stadnej - czytamy.
„Allgemeine Zeitung” uważa, że gromadzenie danych na temat liczby zaszczepionych osób prawdopodobnie nie stanie się łatwiejsze w przypadku wielu niskoprogowych ofert szczepień”. Dziennik z Moguncji zauważa, że irytujące przy tym jest to, że restrykcje nakładane przez rząd Niemiec i kraje związkowe zależą od danych dotyczących ilości zakażeń, na nie z kolei wpływ ma wskaźnik szczepień, a ten wcale nie jest taki zły: „76,5 proc. osób w wieku powyżej 60 lat jest w pełni zaszczepionych, a 94,3 procent z tej grupy osób największego ryzyka otrzymało już jedną dawkę. I to jest jeszcze lepsza wiadomość”.
Według „Frankfurter Neue Presse” trudno zrozumieć, że łańcuch raportowania nie działa, skoro lekarze rodzinni szczepią już od czterech miesięcy, a lekarze zakładowi od dwóch. „I niestety wydaje się prawdopodobne, że brak pozyskania danych nastąpił kolejny raz z powodu niemieckiej triady opóźnień: braku cyfryzacji, nieefektywnej biurokracji i ochrony danych w niewłaściwym miejscu”. Gazeta z Frankfurtu podkreśla, że dane liczbowe dotyczące szczepień są ważną podstawą do oceny przebiegu pandemii. „Tylko ci, którzy widzą przypadki zachorowań w odniesieniu do zaszczepionych, wiedzą, czy nastąpił przełom w szczepionkach, czy są nadal skuteczne. I czy można luzować restrykcje , czy je zaostrzać”.
W ocenie „Badisches Tagblatt” takie „latanie na oślep” jest żenujące. Dziennik zadaje pytanie, czy eksperci ds. zdrowia w Niemczech rzeczywiście nie są w stanie określić rzeczywistej liczby zaszczepionych przeciwko koronawirusowi. „Dlaczego istnieje tak znaczna, bo wynosząca 20 punktów procentowych, luka między oficjalnie zgłoszoną liczbą a liczbą wynikającą z badania RKI, jeśli chodzi o zaszczepione osoby dorosłe poniżej 60. roku życia? Kolejny raz Niemcy są w zakresie zarządzania pandemią otoczeni mgłą niepewności”. Dziennik z Baden-Baden kończy słowami: „I znowu szybko należy się wyjaśnienie”.