Prasa o szczycie UE: „Twierdza Europa jest rozbudowywana”
11 lutego 2023„Leipziger Volkszeitung” przypomina, że kiedy Komisja Europejska w 2020 roku zaproponowała nowy start w polityce migracyjnej, mowa była o dwóch rzeczach. Pierwszą miały być bardziej wydajne i szybsze procedury, a drugą „sprawiedliwy podział odpowiedzialności i solidarności” przy rozdziale migrantów. Zdaniem dziennika z Lipska trzy lata później brzmi to zupełnie inaczej. Dziennik cytuje słowa przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen, która mówiła o umacnianiu zewnętrznych granic UE i zapobieganiu nielegalnej migracji. „Już sama popularność pary pojęć ’nielegalna migracja’ w odniesieniu do ucieczki przed przemocą lub innymi nieludzkimi warunkami życia, mówi sama za siebie”.
Natomiast „Frankfurter Allgemeine Zeitung” podkreśla, że w Brukseli podjęto niezliczone decyzje, ale znane problemy nie zniknęły. Opiniotwórczy dziennik przyznaje jednak, że to, co zostało uzgodnione, przynamniej wyznacza podstawowy kierunek, którego wiele krajów Europy z zewnętrznymi granicami domagało się od dłuższego czasu: „silniejsza izolacja, połączona z wolą przeprowadzenia bardziej efektywnych deportacji, również poprzez wywieranie nacisku na kraje pochodzenia i tranzytu”. Dziennik zaznacza, że jak to zwykle bywa w UE, również tym razem korekta kursu odbywa się stopniowo i poprzez kompromisy. „UE będzie finansować rozbudowę zabezpieczeń granicznych między Bułgarią a Turcją, nawet z wieżami strażniczymi. Ale skoro nie daje pieniędzy na ogrodzenie, lewicowo-liberalna część Europy może nadal udawać, że nie podąża się za przykładem Orbana”.
„Rhein-Zeitung” pisze, że w przeszłości większość odpowiedzialnych za decyzje w UE chciała koniecznie uniknąć wrażenia „twierdzy Europa”. Jednak apele i kontrolowane podejście (do kwestii migracji) spowodowało, że „wieże strażnicze wraz z płotami na zewnętrznych granicach stały się akceptowaną perspektywą”. Dziennik z Koblencji uważa, że nie wystarczyło siły, by zastąpić czymś innym system azylowy, który nie działa. „Kanclerz wprawdzie zapewnia, że wraz z innymi poradzi sobie do 2024 z reformą. Poszczególne jej elementy są już negocjowane z parlamentem, ale te najważniejsze leżą jeszcze na stole, a ich złożenie postępuje zbyt wolno” – ocenia gazeta.
W opinii „Badische Neuste Nachrichten” sygnały, które najwyraźniej świadomie są wysyłane z unijnego szczytu, są mało pocieszające. „Wskazują one raczej na zaognienie (sytuacji), rozbudowę granic i ich uszczelnianie”. Dziennik z Karlsruhe zauważa, że mowa jest o „hamulcu azylowym”, a nawet „wieżach strażniczych”. Jest też zdania, że twierdza Europa jest rozbudowywana, nawet jeśli w oficjalnych dokumentach ze szczytu, zamiast takich słów jak „płoty” czy „mury”, chętniej stosuje się bardziej neutralne pojęcia jak „infrastruktura graniczna” czy „środki nadzoru”.