Prasa: zastrzyk gotówki dla Polski z Brukseli
24 lutego 2024„Ursula von der Leyen chce przekazać Polsce około 130 mld euro – polityczna decyzja na korzyść Donalda Tuska. Za czasów poprzedniego rządu Komisja Europejska blokowała środki” – piszą Gerhard Gnauck i Thomas Gutschker w sobotnim wydaniu dziennika „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ).
Von der Leyen lubi podróżować po Europie z rogiem obfitości, jednak rzadko jest on tak pełny jak w piątek, gdy w Warszawie obwieszczała dobrą nowinę. Jak zakomunikowała, w przyszłym tygodniu Komisja Europejska podejmie dwie decyzje, które pozwolą przekazać Polsce do końca 2026 r. 137 mld euro. Premier Donald Tusk „nie przestawał uśmiechać się pod nosem” mówiąc, że Polacy dostali, co chcieli, nie musząc długo czekać - relacjonują dziennikarze.
Autorzy przedstawili historię sporu o środki z Brukseli przypominając, że rząd PiS zobowiązał się do zlikwidowania „kontrolowanej przez polityków” Izby Dyscyplinarnej w Sądzie Najwyższym, co nastąpiło w lecie ubiegłego roku. Ustawa o Sądzie Najwyższym, która miała wzmocnić niezależność sędziów, została natomiast skierowana przez prezydenta Andrzeja Dudę do Trybunału Konstytucyjnego, gdzie utknęła. Rząd Tuska podjął szereg środków tymczasowych, które nie wymagają ustaw, co najwidoczniej wystarczyło KE.
Polityczna decyzja Brukseli
Zdaniem „FAZ” decyzja podjęta przez Brukselę jest „decyzją polityczną”. Von der Leyen nie chce dać prezydentowi Andrzejowi Dudzie możliwości zablokowania wypłaty pieniędzy. Wyprzedzenie przez von der Leyen decyzji o odblokowaniu środków jest „niezwykłe”, ale „pasuje gospodarzowi (Tuskowi)”.
Gnauck i Gutschker odnieśli się też do protestów rolników przeciwko bezcłowemu importowi zboża z Ukrainy. Autorzy przytaczają słowa Tuska, że protesty nie są skierowane przeciwko Ukrainie. „UE jest też po to, aby chronić rynek obywateli UE” – cytuje Tuska „FAZ”.
O odblokowaniu unijnych pieniędzy dla Polski pisze także portal pierwszego programu niemieckiej telewizji publicznej ARD. Napływ środków w takiej wysokości „pchnie zapewne gospodarkę do przodu” – ocenił Martin Adam. Autor przypomniał, że Bruksela zamroziła wypłaty z powodu polityki prowadzonej przez rząd PiS wobec wymiaru sprawiedliwości i mediów.
Poważne skutki blokady granicy z Niemcami
Niemieckie media nie kryją zaniepokojenia planami zablokowania przez polskich rolników autostrady A12 łączącej Niemcy z Polską. Akcja protestacyjna może mieć poważne następstwa – ostrzegł „Tagesspiegel”. Blokada ma rozpocząć się w niedzielę o godz. 13. Kierowcy muszą się nastawić na korki uliczne i objazdy – powiedział rzecznik niemieckiej policji.
Zdaniem brandenburskiej rozgłośni radiowo-telewizyjnej RBB, blokada może mieć poważne konsekwencje dla całego regionu Berlin-Brandenburgia. Przez przejście graniczne we Frankfurcie przejeżdża dziennie do 20 tys. ciężarówek. Izba Przemysłowo-Handlowa (IHK) Wschodniej Brandenburgii obawia się komunikacyjnego chaosu. „Skutki mogą być katastrofalne, włącznie z bankructwem firm” – ostrzegł Guido Noack z IHK.