Prezydent rozumiejący Polaków
19 marca 2012"To dla stosunków polsko-niemieckich bardzo dobry wybór", uważa Cornelius Ochmann z Fundacji Bertelsmanna, co dodatkowo potwierdziła niedawna wizyta Gaucka na Uniwersytecie Łódzkim. Komentatorzy uważają, że nowy prezydent bardzo dobrze rozumie Polskę i Polaków oraz ich mentalność.
"Ten prezydent jest w szczególny sposób związany z Polską i to będzie w jego podejściu do sąsiada zawsze odgrywało dużą rolę", ocenia Stephen Bastos z Centrum Europejskiego w Genshagen. Wszyscy eksperci mówią o kontynuacji linii poprzednika, Christiana Wulffa, który utrzymywał tak intesywne relacje z polskim prezydentem, jak chyba żaden inny. Stephen Bastos dodaje jednak, że jakość tych relacji w przypadku Gaucka i Komorowskiego może być oparta na innych fundamentach. "Gauck traktuje Polskę nie tylko jako ważnego sąsiada, ale i w pełni jako partnera", mówi politolog.
Kai-Olaf Lang zauważa, że polski i niemiecki prezydent są dla siebie ze względu na podobny zakres kompetencji "naturalnymi partnerami".
Na straży wzajemnej wrażliwości
Zdaniem Kaia Olafa Langa z Fundacji Nauka i Polityka w Berlinie wybór Gaucka może nieść za sobą pogłębienie relacji sąsiedzkich także wewnątrz społeczeństwa. "Mam na myśli procesy pojednawcze poprzez budzenie wrażliwości dla sąsiada nie przez demonstrację postawy na zewnątrz, lecz przez działanie do wewnątrz własnego społeczeństwa", wyjaśnia Lang. Politolog podaje przykład obchodów 20-lecia upadku muru berlińskiego.
"W Polsce krytykowano czysto niemiecki wymiar obchodów tej rocznicy", mówi Lang. Dodaje, że w przypadku nadchodzącej rocznicy 25-lecia, która przypada na kadencję prezydenta Joachima Gaucka, można oczekiwać większej wrażliwości i bardziej europejskiego wymiaru obchodów. Tym bardziej, że Gauck wielokrotnie podkreślał rolę "Solidarności" w procesie zjednoczenia Niemiec i Europy.
Komentatorzy uważają, że pozytywne wypowiedzi Gaucka o Polsce i Polakach oraz przykłady, jakimi się posługuje, pomogą w przełamaniu stereotypów w obydwu krajach. W Polsce będzie on wyjątkowo pozytywnym uosobieniem sąsiada zza Odry, a w Niemczech będzie zwracał uwagę na to, co wartościowe w historii i postawie Polaków. "Polacy są dla Gaucka uosobieniem sukcesu procesu transformacji", powiedział Stephen Bastos z Centrum Europejskiego w Genshagen.
Rozliczenie z przeszłością, ale po chrześcijańsku
Eksperci zwracają uwagę, iż Gauck był szefem Urzędu ds. akt Stasi i w związku z tym znane jest jego jednoznaczne nastawienie do kwestii rozliczenia z komunistyczną przeszłością. W konkteście wewnątrzpolitycznych dyskusji w Polsce komentatorzy uważają, że "nowy prezydent będzie wstrzemięźliwy w komentarzach" - ocenia Kai-Olaf Lang z Fundacji Nauka i Polityka w Berlinie.
Równocześnie jego wybór może być w Polsce ciekawie oceniany, uważa politolog i przytacza zasłyszaną niedawno opinię, "iż w Polsce dekomunizatorów się demonizuje, podczas gdy w Niemczech mogą oni zostać prezydentem", mówi Lang i dodaje, że może to być ciekawy impuls dla dyskusji w Polsce. Uwypukla równocześnie ponadpartyjność Gaucka.
Józef Neumann, poseł polskiego pochodzenia w Landtagu Nadrenii Północnej - Westfalii a zarazem jeden z elektorów wybierających prezydenta w Niemieckim Zgromadzeniu Federalnym uważa, że trudno jest porównywać dyskusję o dekomunizacji i rozrachunku z przeszłością w Polsce i Niemczech. "W Niemczech Urząd ds. akt Stasi powstał tuż po 1989 roku, w Polsce działa on o połowę krócej", powiedział Neumann. Polityk SPD ocenia, że żądający rozliczenia z komunistyczną przeszłością "mogą czerpać z doświadczeń Gaucka". "Jego postawa łączy w jednym dekomunizatora oraz pastora", zauważa Neumann: "Z jednej strony Gauck jasno opowiadał się za rozprawą z przeszłością i publikacją faktów z akt, a z drugiej strony pozostał pastorem i chrześcijaninem podkreślając, że stygmatyzacja nie rozwiązuje problemu, bo także ludziom naznaczonym trzeba dać nową perspektywę".
Wolność dla Wschodu i wspólna Europa
Komentatorzy oczekują, że w agendzie polsko-niemieckich tematów Joachima Gaucka znajdzie się zaangażowanie w proces demokratyzacji i wspierania ruchów wolnościowych na wschodzie Europy; zwłaszcza na Ukrainie i Białorusi. "Nowy prezydent na pewno będzie dążył do pogłębienia działań na tym polu wspólnie z polskim prezydentem Komorowskim", mówi Kai-Olaf Lang.
Cornelius Ochmann, politolog z Fundacji Bertelsmanna oczekuje, że w wymiarze międzynarodowym Polska będzie dla Joachima Gaucka jednym z głównych punktów ciężkości. "Jak można oczekiwać po pierwszym przemówieniu nowego prezydenta będzie on dbał o europejski dialog, gdyż zdaje sobie sprawę, iż polsko-niemieckie relacje są budowane na europejskich fundamentach i o te fundamenty trzeba teraz dbać najbardziej intensywnie", powiedział Ochmann.
Róża Romaniec, Berlin
red. odp. Iwona D. Metzner