Proces Heard i Deppa. Wnioski ws. przemocy wobec kobiet
2 czerwca 2022W procesie o zniesławienie między hollywoodzkim gwiazdorem Johnnym Deppem a jego byłą żoną Amber Heard ława przysięgłych w dużej mierze opowiedziała się po stronie Deppa, choć w niektórych kwestiach przyznała rację Heard. Siedmiu przysięgłych w sądzie w Fairfax w amerykańskim stanie Wirginia przyznało gwiazdorowi "Piratów z Karaibów" 15 mln dolarów odszkodowania.
Na sumę tę składają się dwie części o wartości 10 i 5 mln dolarów. Dzięki specjalnym przepisom stanu Wirginia, druga kwota odnosząca się do strat moralnych została zmniejszona do maksymalnej ustawowo stawki 350 tys. dolarów, tak więc Depp otrzyma 10,35 mln.
Jego była żona Amber Heard otrzyma 2 mln dolarów za to, że prawnik jej byłego męża zniesławił ją, oskarżając o fałszowanie dowodów. Wynika z tego, że Heard musi zapłacić Deppowi 8,35 mln dolarów.
Proces rozpoczął się 12 kwietnia 2022 r. Światowa publiczność śledziła przebieg rozprawy na żywo w internecie. Każda nowa wypowiedź czy emocja gwiazd Hollywood była gorąco dyskutowana w mediach społecznościowych. Wielu użytkowników jeszcze przed werdyktem wyrobiło sobie zdanie: to Johnny Depp otrzymał ich wsparcie.
Przeciwstawne reakcje
Także pierwsze reakcje byłych małżonków były skrajnie różne. – Sędziowie przysięgli przywrócili mi życie – powiedział Depp po ogłoszeniu wyroku, dziękując ławie przysięgłych, swoim prawnikom i osobom, które go wspierały. – Celem tego procesu od samego początku było ujawnienie prawdy, bez względu na jego wynik. Powiedzenie prawdy było czymś, co byłem winny swoim dzieciom i wszystkim, którzy zawsze mnie wspierali. Teraz, gdy mi się to udało, czuję wewnętrzny spokój.
Z kolei Amber Heard wyraziła głęboki żal. "Rozczarowanie, które dziś czuję, nie da się wyrazić słowami" – napisała na Twitterze. Fakt, że ława przysięgłych w większości jej nie uwierzyła, mimo "góry dowodów", łamie jej serce. Powiedziała również, że uważa wyrok za "krok wstecz” także dla innych kobiet, które znajdują się w podobnej sytuacji. – Jestem smutna, że przegrałam proces. Ale jeszcze bardziej smuci mnie to, że najwyraźniej pozbawiono mnie prawa, które zakładałam, że przysługuje mi jako Amerykance, prawa do swobodnego i otwartego wypowiadania się.
Proces śledziły miliony
W procesie, w którym celebryci obrzucali się błotem, stawką były duże pieniądze. Depp złożył pozew przeciwko Heard w związku z tekstem, który napisała dla "Washington Post" w grudniu 2018 r. W artykule określiła się jako "osobę publiczną, która doświadczyła przemocy domowej". Urodzona w Teksasie Heard nie wymieniła w artykule nazwiska Deppa, ale ten pozwał ją za sugestie, że jest sprawcą przemocy domowej, domagając się 50 mln dolarów odszkodowania.
36-letnia Heard złożyła z kolei pozew o 100 mln dolarów, twierdząc, że doświadczyła z jego strony "nieokiełznanej przemocy fizycznej i znęcania się". W trakcie procesu zeznań udzieliło kilkudziesięciu świadków, w tym ochroniarze, menedżerowie z Hollywood, agenci, eksperci z branży rozrywkowej, lekarze, przyjaciele i krewni. Całość bacznie śledzono w sieci. Przykład tego procesu cywilnego wskazuje jak silny wpływ na politykę, przekaz informacyjny, a nawet na wymiar sprawiedliwości w Stanach Zjednoczonych może mieć rozrywka i proces medializacji.
Męska przemoc wobec kobiet
Skoncentrowanie się na spektaklu medialnym wiąże się z ryzykiem zbagatelizowania poważnego problemu. W końcu nie chodzi tutaj o fikcję: Amber Heard i Johnny Depp to prawdziwi ludzie. Przemoc domowa, która była przedmiotem procesu, jest zjawiskiem powszechnym na całym świecie. Przykładowo w Niemczech co trzecia kobieta przynajmniej raz w życiu padła ofiarą przemocy fizycznej i seksualnej – czytamy na stronach niemieckiego Ministerstwa Rodziny, Osób Starszych, Kobiet i Młodzieży. Większość z nich doświadcza przemocy w związku: około jedna czwarta kobiet przynajmniej raz padła ofiarą przemocy fizycznej lub seksualnej ze strony obecnego lub byłego partnera. Naukowcy dowiedli, że morderstwo zwykle poprzedza przemoc domowa, a przed nią dochodzi do przemocy psychicznej. Przemoc mężczyzn wobec kobiet to nie są odosobnione przypadki. Zjawisko ma charakter systemowy.
Natomiast prawdopodobieństwo, że kobieta fałszywie oskarży mężczyznę o przemoc seksualną jest znikome: w 2018 roku BBC podało, że tylko około 8 proc. wszystkich oskarżeń o gwałt było fałszywych. Brytyjska feministka Laura Bates, założycielka projektu „Everyday Sexism Project”, podsumowała problem w rozmowie z magazynem "Elle”: "To jest 270 razy bardziej prawdopodobne, że mężczyzna dopuści się gwałtu, niż to, że kiedykolwiek zostanie fałszywie oskarżony o gwałt".
Przepisy się zmieniają, ale nie uprzedzenia
Niezależnie od werdyktu, proces wyrządził ogromne szkody. Cały ten spektakl i towarzysząca mu debata medialna, w której sympatia opinii publicznej przechyliła się na korzyść Johnny'ego Deppa, pokazały, że wciąż mamy do czynienia z panowaniem patriarchalnych wzorców. W komentarzach pod transmisją z procesu sądowego Heard była nazywana "potworem" i "kłamcą". Jeszcze przed wyrokiem większość śledzących proces uznało, że to aktorka nie ma racji.
"Kobietom się nie wierzy, a mężczyznom współczuje” – to stereotyp stary jak świat. Profesor Uniwersytetu Harvarda Maria Tatar w swojej książce "Heroina o 1001 twarzach" wykazała niedawno, że jest to wzorzec kulturowy, który rozciąga się od starożytności, przez powstanie nowoczesnego państwa narodowego na początku XIX wieku, aż do czasów współczesnych.
Kobiety cieszą się mniejszą wiarygodnością
Zjawisko uciszania kobiet ma tradycję sięgającą ponad dwóch tysięcy lat – powiedziała Mary Beard, badaczka starożytności z Uniwersytetu Cambridge. Jego początki można odnaleźć już w starożytnej Grecji. Mimo, że w międzyczasie zmieniła się sytuacja prawna, kobiety nadal są dyskredytowane, znieważane oraz wystawione na publiczne groźby – co trzy dni jakaś kobieta milknie na zawsze, bo zostaje zamordowana, najczęściej przez mężczyznę. Przemoc wobec kobiet nie jest żadnym błahym problemem. Pytanie, czy proces Deppa przeciwko Heard wyrządził trwałą szkodę tej ważnej maksymie, pozostaje aktualne także po ogłoszeniu wyroku.