Przeciętny bilans. Niemcy rozczarowani Soczi
24 lutego 2014Tak, jak po Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Londynie w 2012 r., również i po ostatnich zawodach zimowych będą toczyć się debaty nt. promocji niemieckiego sportu. Zdaniem Dagmar Freitag (SPD), przewodniczącej Komisji ds. Sportu niemieckiego Bundestagu, „nadszedł czas, by się nad tym zastanowić”. Z kolei Michael Vesper, sekretarz generalny Niemieckiego Olimpijskiego Związku Sportowego (DOSB) i szef niemieckiej delegacji olimpijskiej w Soczi, obstawiając 30 medali dla niemieckiej drużyny, wystawił „po Londynie 2012 r. już drugą błędną prognozę”.
Vesper nie zgadza się z opinią Dagmar Freitag: „Uważam to trochę za dziwne, że, nie będąc tutaj i nie mając kontaktu z niemiecką drużyną, wykonuje ciosy na wszystkie strony”. Jednak także generalny sekretarz DOSB musiał przyznać się do pomyłki: „Czuję się, jak po meczu, w którym po prowadzeniu 4:0 wraca się do domu z wynikiem 4:4”. Ostateczny bilans Niemców to 19 krążków (osiem złotych, sześć srebrnych i pięć brązowych) oraz szóste miejsce w klasyfikacji medalowej. Przed czterema laty Niemcy zdobyli 30 medali w Vancouver oraz zajęli drugą pozycję w rankingu.
Nadzieja w Geisenberger i drużynie
Również tym razem pewniakami okazali się saneczkarze. Wszystkie złote medale wywalczyli: Nathalie Geisenberger, Felix Loch oraz duet saneczkarski Tobias Wendl i Tobias Arlt. Nie zawiedli też narciarze alpejscy. Maria Höfl-Riesch została mistrzynią w super kombinacji, a także wywalczyła srebro w konkursie Super-G. Dla Viktorii Rebensburg zdobycie brązu w slalomie gigancie było tak samo cenne jak złoto w igrzyskach w 2010 r. Tym razem walkę o wejście na wyższy stopień na podium uniemożliwiło jej zapalenie płuc.
Cel osiągnęli także narciarze Turnieju Nordyckiego, którzy wywalczyli krążki we wszystkich konkurencjach. Eric Frenzel stanął na szczycie olimpijskiego podium w kombinacji norweskiej, w konkursie na normalnej skoczni, Fabian Rießle zaś – brąz na dużej skoczni. Dwa złote medale przywiozą do domu skoczkowie. Sensacyjny okazał się wyczyn Cariny Vogt, która zdobyła w Soczi pierwszy w historii złoty medal igrzysk olimpijskich. Także po wejściu na najwyższy stopień podium Niemców w konkursie drużynowym w skokach narciarskich nikt nie odważył się narzekać na „orłów”, którzy nie zdobyli krążków w zawodach pojedynczych.
Panczenista w niżu
W łyżwiarstwie figurowym, Aliona Savczenko i Robin Szolkowy, zgodnie z oczekiwaniami, wywalczyli brąz. Jednak marzenie o zwycięstwie olimpijskim prysło krótko przed końcem wspólnej kariery. Jeszcze większy smutek zagościł na twarzach panczenistów, którzy po raz pierwszy od 50 lat wrócą z igrzysk bez laurów. Najlepszym rezultatem, tj. czwartym miejscem w dystansie na 3000 m, może cieszyć się 42-letnia Claudia Pechstein. Także skeletoniści, Shorttrack i Curling, nie znaleźli się w czołówce. Niemieccy uczestnicy zawodów narciarskich freestyle, którzy również nie zdobyli medali, mogą się obawiać utraty wsparcia finansowego – jak zapowiedział Niemiecki Związek Narciarski.
Bilans uratowały snowboardzistki Anke Karstens i Amelie Kober, które w przedostatnim dniu zawodów zimowych zdobyły srebro i brąz w slalomie równoległym. Niemiecka sztafeta biegaczek nie sprostała oczekiwaniom, stając na najniższym miejscu podium. Z kolei na zły sprzęt uskarżali się niemieccy bobsleiści, którym dotychczas zawsze dopisywało szczęście. Hamulcowy Kevin Kuske podsumował stan bobslejów, na których jeżdżą Niemcy w ten oto sposób: „Podczas gdy wcześniej jeździliśmy Formułą 1, to teraz trabantem”.
"Głupota czy naiwność"?
W sztafecie mężczyzn, dwa srebrne medale przypadły niemieckiemu biatloniście Erikowi Lesserowi. Natomiast negatywnie w bilansie Olimpiady zapisała się biegaczka narciarska i biatlonistka Evi Sachenbacher-Stehle. Dwukrotna mistrzyni olimpijska została przyłapana na dopingu. Szef niemieckiej misji olimpijskiej, Michael Vesper, zastanawia się, czy to przejaw „głupoty czy naiwności”. W każdym razie, skutki tego zajścia odbiją się negatywnie na niemieckim sporcie.
Stefan Nestler / Monika Skarżyńska
Red. odp.: Bartosz Dudek