1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Przed wizytą papieża w Niemczech

28 sierpnia 2011

Na przedpolu oficjalnej wizyty papieża Benedykta XVI w Niemczech (22.-25.09.11) pojawiły się pierwsze antypapieskie protesty. Aby nie postponować tak dostojnego gościa, władze zaciągnęły hamulec bezpieczeństwa.

https://p.dw.com/p/12P0B
Pierwszy raz po objęciu pontyfikatu papież Benedikt XVI był w Kolonii na Światowym Zjeździe Młodzieży w 2005 r.Zdjęcie: AP

Pomimo, że obecny papież pochodzi z Niemiec i Niemcy cieszyli się z jego wyboru, część niemieckiego społeczeństwa znana jest z krytycznego stosunku do  instytucji papieża i Kościoła. To właśnie ci krytycy zapowiedzieli akcje protestacyjne w Berlinie, Fryburgu i Erfurcie, ale władze pokrzyżowały im plany. Berliński urząd odpowiedzialny za porządek publicznych zgromadzeń zabronił antypapieskich demonstracji uzasadniając zakaz wymogami bezpieczeństwa. Koło Bramy Brandenburskiej miała przeciągnąć tzw. "Karawana do papieża".

Flash-Galerie Papst Benedikt fährt nach Deutschland 2005 Wir sind Papst
"Jesteśmy papieżem!" - to nagłówek Bild-Zeitung po wyborze Josepha RatzingeraZdjęcie: AP

Także włodarze Fryburga i Erfurtu, gdzie Ojciec Święty będzie gościł, jeszcze nie wyraziły zgody na ustawienie się protestujących grup i punktów informacyjnych. Zrzeszenie 23 antypapieskich grup we Fryburgu ma zamiar przekazać ojcom miasta tuż przed wizytą Benedykta XVI listy z tysiącami podpisów osób, które nie zgadzają się, by Ojciec Święty wpisał się do Złotej Księgi Fryburga.

W Berlinie 22 września szykuje się na czas papieskiej wizyty akcja protestacyjna  z udziałem 15 - 20 tys. osób, organizowana przez 54 ugrupowania krytycznie wobec Watykanu. Ma ona odbyć się w czasie wystąpienia Benedykta XVI przed Bundestagiem.

Korowód protestujących  - zapowiedziano - może przeciągnąć co najwyżej inną trasą. Na czele korowodu ma jechać "antypapież" z "antypapieżycą", a za nimi grupy muzyczne i taneczne na wozach karnawałowych i piesze grupy piesze osób przebranych za zakonników i zakonnice w stylu znanym z Christopher Street Day.

"Tezy Kościoła z zamierzchłych czasów"

Pierwsza oficjalna wizyta Benedykta XVI w Niemczech trwać będzie od 22 do 25 września. Papież odwiedzi Berlin, Erfurt, Eichsfeld w Turyngii i Fryburg Bryzgowijski w Badenii-Wirtembergii. Jak zaznaczył rzecznik prasowy Niemieckiego Episkopatu: "Oczekujemy, że osoba papieża potraktowana zostanie fair, i że nie dojdzie do żadnych zakłóceń mszy świętej".

Urzędujący burmistrz Berlina Klaus Wowereit (SPD) wyraził  "duże zrozumienie" dla protestów przeciwko podejściu Kościoła katolickiego do seksualności. "Rozumiem to, i jest w porządku, że obywatelki i obywatele korzystają z wizyty papieża, by zwrócić uwagę na to, że Kościół katolicki w tej kwestii głosi tezy z zamierzchłych czasów, które nie pasują do czasów współczesnych" - powiedział Wowereit w wywiadzie dla agencji prasowej dpa.

Nie wszystkim musi podobać się etyka Kościoła

Spanien Ausschreitungen Papst Benedikt XVI
W Hiszpanii też nie obeszło się bez protestów - sierpień 2011Zdjęcie: dapd

Arcybiskup diecezji fryburskiej Robert Zollitsch stwierdził w wywiadzie dla gazety "Badische Neueste Nachrichten", że są ludzie, którym wizyta papieża jest solą w oku, i którzy chcą demonstrować. "Żyjemy przecież w pluralistycznym społeczeństwie" - zaznaczył przewodniczący niemieckiego Episkopatu. Tak długo, jak wszystko odbywa się w atmosferze spokoju i wzajemnego szacunku, Kościół pogodzi się z tymi protestami - powiedział. Także biskup Erfurtu, Joachim Warnke, okazuje zrozumienie dla tych, którzy nie zgadzają się ze  stanowiskiem jego Kościoła.  Kościelna etyka seksualna "może niektórych irytować, podobnie jak cała Biblia" - powiedział biskup Warnke.

Szefowa rządu krajowego Turyngii Christine Lieberknecht (CDU) i szef rządu krajowego Badenii-Wirtembergii Winfried Kretschmann (Zieloni) podkreślają, że awizowane protesty są przejawem swobody wyrażania poglądów. "Żyjemy w wolnym kraju, każdy otwarcie może artykułować swoje poglądy. Prawo do protestu jest jednym z podstawowych praw i fundamentem naszej konstytucji" - zaznaczył Kretschmann.

dpa / Małgorzata Matzke

red.odp.:  Barbara Coellen / du