1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Przegrane pokolenie. Przed szczytem w Berlinie

Elżbieta Stasik2 lipca 2013

Skutki kryzysu w Europie szczególnie odczuwają młodzi walczący z bezrobociem i brakiem perspektyw. Specjalnym programem pomocy UE chce teraz pomóc „straconemu pokoleniu”.

https://p.dw.com/p/18zwC
FILE - epa03220429 Demonstrators bang pots and pans at the Puerta del Sol Square in Madrid, Spain, 15 May 2012, where 'indignants' gather to mark the first 15-M movement anniversary. A year after the 'indignants' protests, all groups that started the 15-M movement have been gathering and protesting during the weekend at various cities all over the country to remember their 'indignation' is still the same and to stress that now there are even more reasons to protest against the austerity measures approved by the Government. Spain is suffering the OECD highest unemployment rate of 24 per cent in the first quarter of 2012. EPA/KIKO HUESCA (zu dpa:"OECD legt Wirtschaftsausblick vor" vom 27.11.2012) +++(c) dpa - Bildfunk+++
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Elena Silvestra szuka pracy. Ma 25 lat, żyje w Madrycie, skończyła prawo i handel międzynarodowy. Jeszcze kilka lat temu takie wykształcenie gwarantowałoby jej dobrze płatną, pewną pracę. Ale czasy te minęły. – Praca, którą mogłabym znaleźć, jest źle płatna. Zarobiłabym na pełnym etacie 300 euro – stwierdza młoda kobieta. Z 300 euro nikt nie wyżyje, Elena wróciła więc do rodziców i jest na ich utrzymaniu.

Kryzys gospodarczy najboleśniej uderza właśnie w młodych, takich jak Elena. Od początku kryzysu bezrobocie wśród młodego pokolenia podskoczyło z 15 do 23 procent. Według aktualnych danych Eurostatu bez pracy jest 5,6 mln osób między 15 a 24 rokiem życia. Szczególnie dramatyczna jest sytuacja w dotkniętych kryzysem Hiszpanii i Grecji. Bez wliczania w tę grupę studentów i uczniów, bezrobotnych jest tam co drugi młody człowiek.

ARCHIV - Junge Demonstranten, die zur Bewegung "15-M" gehören, sitzen auf einem Platz in Madrid, Spanien, am 14.05.2012. Europa steckt noch tief in der Krise, auch wenn mancherorts Entwarnung gegeben wird. Die Länder im Süden wollen Hilfe im Kampf gegen Rezession und Arbeitslosigkeit. Foto: Javier Lizon/dpa (zu dpa-KORR «Europas Süden pocht beim EU-Gipfel auf Hilfe» vom 25.06.2013) +++(c) dpa - Bildfunk+++
W kwietniu bez pracy był co czwarty statystyczny młody EuropejczykZdjęcie: picture-alliance/dpa

Młodzi bez szans na rynku pracy

Constantin Gurdgiev, professor ekonomii na uczelni Trinity College w Dublinie tłumaczy, dlaczego skutki recesji dotykają głównie młodych. – Młodzi pracobiorcy rzadko są w związkach zawodowych i często pracują tylko na tymczasowych umowach. Dla firm jest to tańsze rozwiązanie, w razie kryzysu zwalniają najpierw tych młodych. Starszym stażem pracownikom musieliby wypłacać wysokie odszkodowania – tłumaczy Gurdgiev.

Więcej młodych bezrobotnych to dla państwa mniejsze wpływy z podatków i niższy poziom konsumpcji. Kto jako młody człowiek żyje na granicy egzystencji, nie zakłada rodziny, nie buduje domu, nie kupuje samochodu. Zachwiać mogą się także systemy socjalne w Europie, które bazują na tym, że młodzi płacą na starszych.

Próba wytrzymałości dla społeczeństw

Taki rozwój może naruszyć socjalny pokój, uważa Gurdgiev. Ponieważ młode pokolenie czuje się zostawione sobie samemu przez konserwatywnych polityków i socjaldemokratów, na swoją stronę mogą je przeciągać skrajnie ekstremistyczne ruchy i partie. Nic dobrego nie prorokują wybuchy socjalnego niepokoju w Paryżu, Londynie i ostatnio także w Sztokholmie. Ogromny problem: nawet, jeżeli gospodarka znowu się podniesie, młodemu pokoleniu to nie pomoże. Z jednej strony na pracę czekają starsi bezrobotni. Z drugiej na rynku pracy młodym przybywa z roku na rok konkurencja – jeszcze młodsi, świeżo upieczeni absolwenci szkół i uczelni. Bez doświadczenia zawodowego i motywacji znalezienie zajęcia jest bardzo trudne, podkreśla Constantin Gurdgiev.

Constantin Gurdgiev, Ökonom beim Trinity College in Dublin und auch Teilnehmer im Clonakilty Favour Exchange, beim Interview in Dublin, Irland, in Dezember 2012 (Foto: DW/André Leslie).
Constantin Gurdgiev z Trinity College w DublinieZdjęcie: DW/A.Leslie

Bezrobocie młodych Europejczyków stało się od początku roku w Brukseli naczelnym tematem politycznym. Pod koniec czerwca szefowie państw i rządów krajów unijnych podjęli decyzję o uchwaleniu programu walki z bezrobociem wśród młodych Europejczyków. Dzięki lepszemu pośrednictwu pracy, czy programom dokształcającym, każdy młody bezrobotny ma znaleźć w ciągu czterech miesięcy pracę, miejsce praktyki albo dalszego kształcenia. UE chce przeznaczyć na realizację tego programu sześć miliardów euro.

Opozycja i związkowcy krytykują

Na środę (3.07) kanclerz Merkel zaprosiła do Berlina szefów państw i rządów UE na „Konferencję na temat bezrobocia wśród młodych”. Już w przededniu spotkania mowa o „szczycie”, a nie konferencji, tak duże jest zainteresowanie spotkaniem. Zgłosili się niemal wszyscy ministrowie pracy i szefowie agencji pracy, także przewodniczący KE Jose Manuel Barroso i prezydent UE Herman Van Rompuy.

Germany's Chancellor Angela Merkel arrives at a European Union leaders summit in Brussels June 28, 2013. European leaders agreed on new steps to fight youth unemployment and promote lending to credit-starved small business on Thursday after deals on banking resolution and the long-term EU budget gave their summit a much needed lift. REUTERS/Francois Lenoir (BELGIUM - Tags: POLITICS BUSINESS EMPLOYMENT)
Kanclerz Merkel zaprosiła do Berlina na szczyt, opozycja zarzuca jej wyborczy chwytZdjęcie: Reuters

Opozycja i związkowcy krytykują tymczasem szczyt jako „show”. Zarzuty – odbywa się zbyt późno, brakuje mu treści a sześć miliardów euro jest stanowczo zbyt niską sumą. Niemieckie Związki zawodowe (DGB) organizują w Berlinie wspólnie z francuskimi związkowcami własny szczyt. Udział w proteście przed Urzędem Kanclerskim zgłosili politycy opozycji na czele z szefem SPD Sigmarem Gabrielem. Kandydat na kanclerza z ramienia socjaldemokratów Peer Steinbrueck prowadzi jeszcze rozmowy z socjaldemokratycznymi ministrami pracy państw unijnych. Steinbrueck zarzuca kanclerz Merkel, że blokowała temat, by odkryć go dopiero w kampanii wyborczej.

Wykształceni emigranci

Także ekonomista Constantin Gurdgiev uważa, że sześć miliardów nie jest wysoką sumą, zwłaszcza w porównaniu z miliardami przeznaczonymi na ratowanie banków. – Oczywiście, że potrzebujemy więcej pieniędzy na kształcenie. Poza tym powinniśmy koncentrować się na systemie praktycznego kształcenia, tak jak robią to Niemcy i Szwedzi - twierdzi ekonomista.

Właściwy problem polega jednak na czym innym. – Nie brakuje nam wykształconych młodych ludzi. Brakuje nam przedsiębiorczości – podkreśla Gurdgiev. Dynamiczna gospodarka stworzyłaby także więcej miejsc pracy dla młodych. Tyle, że nawet gdyby taka przemiana miała się dokonać, trwałaby lata.

Dla „straconego pokolenia” proces taki trwałby zbyt długo. Constantin Gurdgiev otwarcie namawia więc do emigracji. – Następne dziesięciolecia będą bardzo trudne. Kto jest dobrze wykształcony, powinien wyemigrować z UE – mówi. Także Elena jest zdania, że jeżeli nic się nie zmieni, wyjedzie. Ponieważ w Anglii i w Niemczech jest już dużo młodych z Hiszpanii, jej celem jest Ameryka Łacińska.

DW, REUTERS / Elżbieta Stasik

red. odp.: Bartosz Dudek